Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Połącz w jedno

Panie Boże! Tak słucha Cię mało,
Nierozumny i podły ten czas.
Ducha Święte wspieranie by zdało,
Weź ogarnij możnością swą nas.

Choć myśl ludzka potężna lecz krucha,
Echem wraca pierworodny błąd.
Twego głosu dziś wielu nie słucha,
I historia powtarza się stąd.

Oddziel zatem kąkole od ziarna,
Niejednaki w miarze mają głos.
Razem wieczność niezręczna i marna,
W bycie ziemskim już karze nas los.

Na misyjne zanieśmy rubieże,
By Maryi wsparcia ujął głos.
Różańcowe darujmy pacierze,
I śmiertelny dajmy złemu cios.

My ołtarze nie darmo stawiali,
I za wiarę kładli życie, los.
W przeciwieństwach we wierze wytrwali,
Chociaż wrogie ma imię i głos.

Niechaj słowo powtórnie przybędzie,
I padołom ulży niebem trud.
Aby dane przez Świętych orędzie,
Łączył w jedno rozmodlony lud.

Józef Bieniecki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @APM temat jest taki że znikają dania wigilijne podobno i to wcale nie cieszy
    • @violetta Pewnie! Gotowanie (=smaczne jedzonko) to podstawa życia. U mnie jeszcze cisza w tym temacie. Ale fakt, to już czas, by zacząć cieszyć się na święta, czego i Wam życzę!        
    • @Tectosmith trochę dziwny jesteś
    • @Leszczym Twoja historia ma w sobie coś z tragikomedii - przypadkowe zdarzenie, które eskaluje w sposób całkowicie nieprzewidywalny i nie do końca zasłużony. Czuć w tym tekście ironiczny dystans do własnego przegranego starcia z losem (i z Goliatem). Opowieść o tym, jak źle dobrane rękawiczki mogą zrujnować wieczór. Route 66 to przecież szlak wolności, a nie prowokacja do walki - ale ci "wyrobieni w przemocy" mają własną interpretację symboli. Mam nadzieję, że następnym razem rękawiczki będą odpowiednio dobrane - choć pewnie i tak jakoś dałbyś radę wplątać się w kłopoty. Taki już los Dawidów z niedopasowanym ekwipunkiem. :))   Pozdrawiam. 
    • Rozpościerasz się ciszą, a ja nad nią śpiewam. Chcę być wodopojem. Przyprowadź do niego słowa, lękliwe gazele. Jestem wodopojem. Zaczerpnij ile pragniesz wieczornego spokoju do księżycowych dzbanów.   Drżysz przed chwilą, w której ciemność wykopała norę, a ja rozłupuję nocne niebo na dwie połówki kryształu. Pustynia pod stopami oddycha, faluje; gazele czujnie śpią, lęk tętni w ich nozdrzach. Raz po raz podskórny dreszcz wzbija w powietrze roziskrzony piach.   Ty jesteś pamięcią ciepła, ja samotnym podmuchem. Ty jesteś gazelą, która uciekła gwiazdom, ja jestem wodopojem. Jedyne, co potrafię, to czekać. Ty mówisz, że bolało, ja biorę twoją twarz w dłonie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...