Szary_Wilk Opublikowano 12 Maja 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2011 Dostrzegam księżyc na niebie Siadam i wyję do Ciebie Ten nieodparty zew od lat tysięcy przypomina krew Od zawsze przodkowie widząc go na sklepieniu Siadają i przypominają sobie o skomleniu W tej chwili niczego nie chcę. w takich sekundach widzę tylko światło białe Pojawiające co noc się stale Marszczę brwi, instynkt się odzywa głowę mą ze wszystkich myśli umywa Liczy się tylko wycie więc siadam na górze i wołam niesamowicie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hauru Opublikowano 12 Maja 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2011 "Jestem mała papużka i też jem malutko bo moja pani, moja pani, jest skąpa." Tutaj zamiast papużki mamy wilka ale o tak słabym sercu że wydaje się że każdy kolejny krok, każda kolejna zwrotka prowadzi go o krok bliżej do śmierci. Kuleje nam ten wilk i kuleje, wleczy się przez "zew" który jest jak ziew, przez coś co przypomina krew, może to kisiel może to poziomkowy budyń, gdzieś tam poskomli, gdzieś tam jakieś "światło białe" może to UFO po niego przyleciało a może ktoś zapalił nocną lampkę, ale raczej nie dlatego że bał się wielkiego złego wilka; może chciało mu się siku. Zupełnie nic nie czuje gdy czytam ten wiersz, a niby o wilku a niby o naturze. Opisywanie tak tego to jest zwykła strata słów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się