Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"Byt jak kula, doskonała,
coś dla ducha, coś dla ciała.
Swoim uczuciem tętni jak krew,
by móc uznać, że to jawa nie sen.

Choć materia świata krucha,
na wieczności powiew głucha,
z trwałej gliny ulepiona
- doskonałość objawiona.

życia biegiem zachwycona,
jak głos pokoju, stworzony dla ucha,
wie, że wartość - rzecz zawiła,
w odrzuceniu swą mądrość skryła.

Co sprawia, że w multum zdarzeń ciągu,
widzimy chęć własnego wyrazu
i gdy świat pędzi, my hamujemy,
a gdy tak stoi, dodajemy gazu.

Pasja to podróż światła zażyłości,
odzianego w odcienie bieli i czerni,
jest przekonana o wyjątkowości
wybranej ścieżki - nic jej nie rozdzieli.

Rywalizacja jest grą w beznadzieję,
Gdzie jeden płacze, drugi się śmieje.
Piotr M. rzekł: "To jest ten czas,
tylko jeden wygra, jeden z nas".

Wojna to teatr dwóch odsłon czasu,
totalnej ciszy, godzin hałasu.
Na martwym polu o smaku mizerii,
wspomnienia ścielą się w ton "bohaterii".

Teraźniejszość to strażnica,
boskiej wiedzy tajemnica.
Czy jesteś tu, czy idziesz dalej,
Życiowa nuta w tle rozbrzmiewa stale.

Opublikowano

"Byt jak kula, doskonała, coś dla ducha, coś dla ciała."
I czemu jasny szlag nie można było w tym tonie dalej kontynuować pisania.
Ja widzę tutaj talent ale chyba nie do poezji tylko do filozofowania.
Pierwsza fraza genialna reszta wiersza to jakby ktoś wiózł mnie zepsutym parowozem od Bałtyku do tatr. Najdłuższa podróż w moim życiu, i dupa boli jak cholera.
To jest dobre, ale nie w tej formie.

Opublikowano

Kiedy słuchasz muzyki, oglądasz tv, pijesz piwko lub czytasz wiersze nastawiasz się na odbiór tzn. słuchasz, obserwujesz, konsumujesz i najczęściej po zakończeniu danej czynności wracasz do osądzania. Jednak są treści, wobec których nie możesz przejść obojętnie. Mowa tu o sytuacji, która na swój sposób wymyka się spod ram przewidywalności (kryteriów). Moje wiersze nie służą kreacji jakiegokolwiek dyskomfortu, tak samo jak w oczach terrorysty zabicie człowieka to tylko możliwość jaką niesie życie. Jednak kiedy zaczynasz osądzać dane zjawisko, z obcego i obojętnego staje się twoim problemem.
Pofantazjujmy:)
W tym samym czasie kiedy w WTC uderzały samoloty, byłem w pracy, nieświadomy tego co się dzieje w USA. Przez cały dzień czułem się fantastycznie i nagle bez powodu doznałem niespotykanych u siebie w tamtym czasie, żołądkowych frustracji, bólu głowy i osłabienia. Dopiero po powrocie do domu dowiedziałem się o ataku terrorystów. Aby dane odczucie mogło zaistnieć potrzebne są okoliczności sprzyjające, na które składa się odpowiednie nastawienie. Mogę tylko domniemywać w jakim nastroju byłbym 11.09.2001, gdyby ludzie na całym świecie nie traktowali aktu terroru, jako atak, ale n.p. konieczne poświęcenie, które ma uchronić naszą cywilizację od wyginięcia następnego dnia. Z drugiej strony gdybym potrafił być świadkiem(obserwatorem) własnego życia, bez jego interpretacji i szukania odpowiedzi, nie musiałbym uciekać w skrajność złego samopoczucia, zamiast czego pozostałbym w "bezruchu". Wracając do "przyziemnych spraw" i twojego stosunku do moich wierszy, może dobrym pomysłem byłoby dodanie do każdego mojego utworu informacji: "Tylko dla otwartych umysłów. Ten wiersz jest o Tobie i nie możesz się go wyprzeć. Wchodzisz na własną odpowiedzialność". I chociaż słowo nie jest w stanie opisać tego co czujesz, bo twoje odczucia są zmienne, to na fundamentalnym poziomie obecności wszelkie półprawdy znikają. Może i czułeś się źle, rozpatrując sens mojego przesłania, albo analizując jego "niedoskonałą formę", ale to co miało zostać w Tobie poruszone, zostało wprawione w ruch i spłaci "dług" za Twoje męczarnie w dogodnym dla Ciebie momencie. Dziękuję za zainteresowanie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 tak jak najbardziej będzie szczęśliwa 
    • @huzarc - niepotrzebnie.   śmierć nie jest niema- za nią kryje się nazwisko, imię- ktoś- osoba- ktoś komuś najdroższy, najbliższy, ktoś kto ma tyle do powiedzenia. śmierć dosięgnie wszystkich- ale gdy nadejdzie czas, ludzie nie powinni ginąć od rakiet, dronów i nowoczesnych wynalazków powinni żyć   ps. Ale śmierć zawsze jest niema- Twoje słowa. przypomniałeś mi  klasyka- to:  Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili który stwierdził, "że śmierć milionów to statystyka, śmierć jednego człowieka to dramat"   @huzarc Twoje słowa Ale śmierć zawsze jest niema- są dramatem.          
    • @Annna2 A To widzisz, zdaje się nie połapałem się, miewam tak...
    • Czym jest człowiek?... Skorupą z gliny ulepioną… Z prochu, z pyłu sypkiego – weń duszą włożoną. Ona w tej miałkiej masie nie więdnie lecz żyje, Czy to nie cud?... W tym dzieło stworzenia się kryje; Owiane tajemnicą – nierozwiązywalną. Być może Boską?... Piękną?... Na pewno astralną.   To co kruche – na nowo – wciąż trzeba budować, Tak też i ciało strawę musi ci przyjmować, A dusza za życia tę chorobę przejęła, Żeby ją wciąż karmić to człowiecza potrzeba.   Ale czym?... Czym też ona, ta dusza się żywi? Wiarą, że jest coś, co na dłużej uszczęśliwi. Przecież nie nagła rozkosz – ot namiętność byle, Uniesienie chwilowe, które zaraz zginie, Lecz pewność, która mówi: „Zobacz sens istnieje. Nie wszystko płonne, proszę, miej jeszcze nadzieję.”   Jednak dla duszy każdy owoc dziś parszywy, Już na drzewie dojrzewa cały robaczywy. Skoro wiesz, że wszystkie te, które dotkniesz – marne; Sięgnąć po któryś trudu żadnego nie warte.   Więc kroczysz bez nadziei i o suchym chlebie, Pustynią nieskończoną, po jałowej glebie Szukając źródła, w którym woda życia płynie. Ponoć tam jeszcze drzewo poznania się wije.   Ale nie ma oazy – jest fatamorgana, Źródło wyparowało i też uschła trawa, Zostały tylko węże w błocie pełzające; Tak jak ty głodne, na żer – Cię – wyczekujące.   Mimo tego, idźże, bo źródło wypłukało Coś takiego, co duszy mocy by dodało I nie zważaj wcale na jadowite żmije; Walcz o to, co u kresu podróży się kryje. Nie popadaj przypadkiem w przeraźliwy lament, Z odwagą wyjmij w błocie zatopiony diament.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...