Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

i małe wątpliwości
w profanum sakramencie
te chwile świętości
walczę zawzięcie
spektakl cykliczny
sztuka ta sama
od rana grana aż do wieczora
i idzie nawet babuszka
co mocno chora
bo oto ławkę grzeję i depczę posadzkę
Tam klęknę, tu ziewnę, popatrzę
Ludzie modlą się, przeca ludzie wiedzą
Że istnieje potrzeba
Tej poświaty gwiazd naszych
Tego drżenia serca
Wyrzucenia na głębię
Czasem napisania wiersza
Może choć chwilę
Zapomnieć o sobie
I powiedzieć - co robię
Na co liczę
Po co żądam
Po jakiego grzyba chcę
I odkąd pamiętam dobrze przeszłość
Idę na to przedstawienie
Licząc na co....
zbawienie?

Opublikowano

wiesz fajny temat momentami.....

....i małe wątpliwości
w profanum sakramencie
te chwile świętości
walczę zawzięcie
spektakl cykliczny
sztuka ta sama
od rana grana aż do wieczora .....

rymy mnie strasznie drażnią...wiele prawdy w tym co napisałeś to tyle...forma mi nie odpowiada....odebrałem to jak satyrę :-)....dla mnie to tylko wierszyk o którym szybko zapomnę choć faktem jest, że fajnie jest od czasu do czasu przeczytać coś takiego....
.....aha zgadzam się w pełni w tym co napisałeś :-)....gdyby nad tym popracować byłoby nieźle

Opublikowano

Nie jest źle ;) Podoba mi się, duży plus za rymy. Nie rezygnuj z nich, bo one są prawdziwymi diamentami poematu.
Podoba mi się tempo utworu, klimacik, a w szczególności zwięźle wklejona w model wiersza puenta :)

Resztę dopowiedzą następni ;)

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

dwie różne osoby i dwie różne opinie na temat rymów zawartych w tym czymś co napisałem, a co miało przypominać wiersz (mam nadzieję, że dostanie chociaż przydomek namiastki wiersza)..... jednego rymy drażnią a drugiemu się podobają - a ja sam mości Panowie nie wiem, czy te rymy są dobre czy nie - dobrze, że chociaż Wy wiecie Marcinie Filipie Wujtowicz i Piotrze Sanocki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Groschek ja też byłem na beju ale niestety „twojewiersze” mnie nie przyjęły. Wysłałem sms ale pan właściciel się nie odezwał. Przy okazji bo nie jestem tam zalogowany możesz pozdrowić jastrz’a, annna2, joviskę, Wanda Kosma itd mogliby od czasu do czasu wrzucić tu na forum jakiś wiersz.
    • Pagody :) Nie za dużo tych zdjęć? Matka Natura lub natura, tak chyba. Dwie godziny to bardzo mało. pzdr :) Bardzo ładne drzewo na placyku. Można by samym nim zająć ten czas :)
    • Wiem, że następne zdanie jest/będzie truizmem. Żeby poznać dany kraj, trzeba w nim zamieszkać. Bywać między miejscowymi. Im dłuższe owo zamieszkiwanie i im więcej owych bywań, tym poznanie osiąga wyższy poziom.     W okolicy Hua-Hin warte zobaczenia są Khao Luang Cave - Jaskiniowa Świątynia Buddy I Phra Nakhon Khiri National Museum.      Od placu ze fontanną i wzniesionym tuż za nią czymś w rodzaju pawilonu należy udać się w lewo opadającym łagodnie chodnikiem. Potem następuje zejście - już o wiele bardziej strome - do naturalnej jaskini, a właściwie do kilku, pomysłowo wykorzystanych w świątynnym - duchowym i energetycznym - celu. Wiadomo, że także kulturalnym.     Schodzi się więc I wędruje. Ogląda mniejsze i większe przedstawienia Buddy w różnych pozach, podziwiając zarazem skalne formy, które stworzyła Natura. Najpewniej, będąca przecież świadomym energetycznym bytem, inspirowana przez Myśliciela, stanowiącego zarazem jej część i jednocześnie wykraczającego poza nią. Czy bowiem tak piękne formy mogą stanowić dzieło przypadku? Oceńcie sami. Naturalne świetliki, również zaplanowane, wykonane i utrzymywanie przez Naturę, też zwracają odpowiednio wiele uwagi. O należytości oddania przy okazji pobytu tam duchowego holdu Osobie, która tak samo jak Jezus osiągnęła zjednoczenie z Bogiem/Absolutem albo stan Nirwany wspominam dla porządku. O możliwości  nabycia pamiątek - mimochodem.     Do muzeum narodowego Phra Nakhon Khiri wjeżdża się czymś w rodzaju wagonika, wciąganego i opuszczanego po szynie stalową liną przez elektryczny napęd. Zadaszone wagoniki są dwa, mieszczące najwyżej dwadzieścia osób każdy; z mijanką w środkowej części trasy. Wjechawszy, zwiedza się dawną rezydencję królewską, z której korzystał jeszcze poprzedni władca Tajlandii. Przedmiotów przezeń używanych - w szczególności mebli - fotografować nie wolno, a przed wejściem do wnętrza należy zdjąć obuwie. Zwyczaj ten obowiązuje zresztą także przed wejściem do salonów, w których wykonuje się zabiegi masażu, manicure i pedicure oraz do salonów fryzjerskich. To uwaga na zupełnym marginesie.    Całe zwiedzanie rozległego płaskowyżu, przemyślnie miejscami stworzonego - co można stwierdzić po przyjrzeniu się - pod królewską siedzibę zajmuje około dwóch godzin. Ale pomimo zmęczenia tyleż czasu trwającym zdecydowanie warto. Warto zajrzeć wszędzie, w tym do tak zwanej Czerwonej - napisałem tak zwanej, ponieważ jest ona w gruncie rzeczy brunatna - Pagody.     Przedstawiwszy opis, zapraszam do obejrzenia zdjęć. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • …słownym golem ?, tutaj jeśli już to zdecydowanie obok bramki ;), bo produkcja ciężkawa jak ołów a i wnioski cóż, nielotne, toporne. Nietzsche twierdził, że każdy kto pracuje tyle, że ponad 2/3 czasu do niego nie należy, jest … niewolnikiem,( ale uczyć się warto, oj, warto, to na pewno warto! )…
    • @piąteprzezdziesiąte wiesz co.. też coś ostatnio zauważyłem; chyba będę musiał zmienić czcionkę - czarna mnie pogrubia ps. najlepsze jest to, że akurat wierszyk, o którym mowa jest w miarę prosty; gdy czasem coś napiszę to zastanawiam się sam, dla którego pokolenia (po naszym) ja właściwie tworzę; u Was na portalu ja tylko 'pomocniczo' publikuję i nie każdy nowy wiersz - wszystkie po kolei od nr. 470 (tamten portal uległ likwidacji) mam teraz na "Twoje Wiersze" - może kiedyś przejdę na stałe do Was, tymczasem to jestem tu tylko sporadycznie i wcale nie angażuję się w czytanie i komentarze u współ'użytkowników.. nawet u nas nie nadążam - trzeba się skupić na jednym pzdr. serd. i dziękuję mimo wszystko

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...