Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ciekawy pomysł. Czytam sobie tak:

Powszedni

Na ogół nie używam języka do krojenia,
tylko rwę na kawałki
i zjadam powoli,
małymi kęsami,
by głos nie uwiązł w gardle.


Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Popsuty, przepraszam, ale co peelka rwie na kawałki? :))
Z Twojego przekładu nic nie wynika. Autorka specjalnie posłużyła się metaforą chleba do opisania powszedniości.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Popsuty, przepraszam, ale co peelka rwie na kawałki? :))
Z Twojego przekładu nic nie wynika. Autorka specjalnie posłużyła się metaforą chleba do opisania powszedniości.
Metafory metaforami :) Ta akurat nie wydaje się zbyt "wysmakowana". Wolę dopowiedzieć i dać dopowiedzieć.
Mam tylko nadzieję że autorka się na mnie nie pogniewa...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Popsuty, przepraszam, ale co peelka rwie na kawałki? :))
Z Twojego przekładu nic nie wynika. Autorka specjalnie posłużyła się metaforą chleba do opisania powszedniości.
Metafory metaforami :) Ta akurat nie wydaje się zbyt "wysmakowana". Wolę dopowiedzieć i dać dopowiedzieć.
Mam tylko nadzieję że autorka się na mnie nie pogniewa...

No tak, tylko, że to jest totalna demolka tego co miało być przekazane ;-))
Opublikowano

Popsuty, napisałeś zupełnie inny wiersz + tytuł - to już nie jest moje. Zmiany/korekty techniczne, stylistyczne rozumiem, zmiany przesłania tworzą po prostu inny utwór. Tak czy inaczej, dziękuję za pochylenie się nad moim wierszem, chociaż z sugestii nie skorzystam, bo w takiej formie to nie jest już mój wiersz.
Jedni wolą dopowiedzenia, inni nie. Tym razem było ''niewysmakowanie'' - mogę jedynie zachęcić do spróbowania innych moich wierszy, a nóż któryś z nich trafi w kubki smakowe Popsutego :)

Sztacheta

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Uśmiechnęłam się na ten komentarz, dziękuję za niego jak i za zrozumienie wiersza i tak rycerską obronę w imię... no właśnie... słowa :)

Sztacheta
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hm. I już mi głupio... :) Pewnie masz rację. Po prostu Twojego wiersza nie zrozumiałem.
Swoją drogą, faktycznie, chyba najlepiej sprawdza się zasada: albo chwalić albo wcale :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie, to nie tak - zrozumiałeś po swojemu - i fajnie, nie gniewam się, no bo nie ma o co. Tylko, że nie mogę z tego skorzystać, bo to nie jest to, co chciałam przekazać. Miło mi, że w ogóle zainspirował Cię chociażby do tego, by wejść w niego, i by stworzyć oraz przedstawić mi swój obraz mojego wierszyka.
A co do zasady, to się nie zgadzam bo, co do poezji, ganić też można :)

Sztacheta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Znowu się odwołam do mojego ulubionego Bieńkowskiego. Często go tu przywołuję. ale znalazłem niedawno tekst, który jest istną kopalnią genialnych obserwacji, adekwatnych m.in. do podsumowania takich utworów, jak ten zaprezentowany powyżej.   Słowom ociążałym od trawienia sensów kazałeś wznosić się wysoko, pod sam szczyt pojęcia wysokości, o który tłukły się nie zawsze dopasowanymi skrzydłami metafor. Musiały imitować szaleństwa, huragany i ptaki. I wszystkie, czy były puszczykiem, wroną, czy zwyczajnym wróblem, zadawały szyku przyprawionym pawim ogonem, budząc - na przemian - zdumienie i śmiech na sali.- Z. Bieńkowski, Ego
    • Prawie wszystko w tym tekście jest z obiegu wtórnego: otwarta księga, proza życia, prawda o istnieniu, serce skrywa tajemnicę, itd. Napisz coś własnego, autentycznego, a nie kopiuj-wklej  z różnych gdzieś kiedyś przeczytanych rzeczy, nazwanych szumnie wielką literaturą. Niech będzie to osobiste doświadczenie, a nie zasłanianie pustki jakąś pożyczoną od innych pozą.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Jest to jedyny wers, który przyciągnął moją uwagę. Bo ma w sobie tę 'metaforyczną mgiełkę', niezbędną w liryce. A dalej mamy raczkujący jeszcze tekst, bazujący na gotowcach, motywach z odzysku. Ja tu widzę papierowe postacie, które przemieszczają się po makiecie ogrodu, a nie żywych, czujących ludzi. Owszem, są podjęte próby nadania utworowi poetyckości, ale nieudane. Inwersje to środek wyrazu, od którego się współcześnie odchodzi, a na pewno nie powinien dominować wiersza, bo daje efekt pretensjonalny. Osiem wielokropków w jednym tekście to też przesada. Jeden, dobrze użyty, może wzmocnić jakąś emocję, ale gdy jest ich za dużo, czytelnik przestaje zwracać na nie uwagę.   No, tak.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Znam panie, które wręcz uwielbiają czosnek ale oficjalnie nigdy się do tego nie przyznają   ale one takie są - pozory
    • @Kwiatuszek  Ładny, uśmiechnięty i rzeczywiście słodki jest Twój wiersz, pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...