Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cuba libre


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Gdyby tak było, to by znaczyło, że im mniej precyzyjny wiersz, tym lepszy. I że bełkot - jako zupełnie niezrozumiały, a więc pozostawiający całkowitą dowolność "interpretacji", czyli skojarzeń - jest arcydziełem.
To oczywista bzdura. Wiersz powinien bardzo precyzyjnie wyrażać to, co autor ma na myśli - "bo chodzi o to, aby język giętki / powiedział wszystko, co pomyśli głowa". Dokładnie o to.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz Ork napisał:Mnogość interpretacji nie ujmuje żadnemu wierszowi, Oxyvio, wręcz przeciwnie.
***************

Gdyby tak było, to by znaczyło, że im mniej precyzyjny wiersz, tym lepszy. I że bełkot - jako zupełnie niezrozumiały, a więc pozostawiający całkowitą dowolność "interpretacji", czyli skojarzeń - jest arcydziełem.
To oczywista bzdura. Wiersz powinien bardzo precyzyjnie wyrażać to, co autor ma na myśli - "bo chodzi o to, aby język giętki / powiedział wszystko, co pomyśli głowa". Dokładnie o to.




Dnia: Wczoraj 21:48:14, napisał(a): Oxyvia J.



No widzę, że zaatakowałaś moją uwagę o mnogości interpretacji potężnym uderzeniem. Ale nie wydaje mi się, że jest dokładnie tak, jak piszesz. Podejrzewam nawet, że jest w Twoim poście trochę przekory, może nawet trochę prowokacji.

Po pierwsze: moje wyrażenie "mnogość interpretacji" nie oznacza automatycznie "mniej precyzyjny wiersz" i "bełkot". Tutaj operujesz argumentami i podajesz pewną logikę myślową, która z moim wyrażeniem nie ma nic wspólnego. Chociażby z tego względu, że wiersz pisze poeta a interpretacje powstają u czytelnika. Tak więc wrzuciłaś do jednego worka piszących i czytelników, co w jakis sposób przypomina mi dyskusję sadowników o pożyteczności owoców, w której jeden mówi o gruszkach, drugi o jabłkach.
Poza tym, gdyby wiersze były tak jednoznaczne i precyzyjne, jak piszesz, to niepotrzebni byliby nauczyciele polskiego, krytycy, etc., bo wszystko byłoby jasne po pierwszym czytaniu. Wreszcie można by skończyć z tym standardowym pytaniem: Co autor chciał nam powiedzieć?, które to pytanie, przypuszczam, do dzisiaj grasuje po szkolnych klasach na lekcjach języka polskiego, szczególnie przy omawianiu wiersza któregoś z poetów. No i na tymże forum pod wieloma wierszami nie byłoby tej mnogości interpretacji i komentarzy w stylu: "tak mi się przeczytało", "tak to widzę", albo "a ja czytam ten wiersz całkiem inaczej". Jeśli więc zasadne jest Twoje zdanie na temat nieprecyzyjnych wierszy i wierszowanego bełkotu, to mnogość interpretacji pod wieloma wierszami na tym forum (nawet u autorów, którzy uchodzą na tym forum za pierwszoklasowych, zdolnych, dojrzałych poetów (poetki)) oznacza, że poza nieprecyzyjnymi wierszami i bełkotem, nic tu innego nie znajdujemy.

Po drugie: cytujesz Słowackiego i znowu wydaje mi się, że trafiasz obok. Słowacki pisząc te słowa, chciał "giętkiego języka" dla siebie, dla piszącego. "Giętki język" ma pomóc w wyrażaniu myśli a nie w ich odczytywaniu. Inaczej słowa wieszcza musiałyby brzmieć: "bo chodzi o to, aby język giętki, pozwolił odczytać wszystko, co pomyśli głowa". Jak wiersze są odczytywane, tego nie wie żaden autor i nie ma na to wpływu. Percepcja, jak zapewne sama wiesz, posiada tyle uwarunkowań, że trudno autorowi, a priori, założyć, że wszystkie jego intencje i myśli zostaną wyczytane w stu procentach. Gdyby tak było, nie potrzebowalibyśmy żadnego wydania, które w tytule lub podtytule nosi słowo "interpretacja/-e" a i setki prac magisterskich i doktorskich straciłoby rację bytu a te już napisane można by spokojnie oddać na makulaturę.

W jednym punkcie, wyjąwszy Twoje stwierdzenie z kontekstu, zgadzam się z Tobą absolutnie. Bełkot pozostanie bełkotem i jako taki nigdy nie zdoła nawet zbliżyć się w rejony, które nazywamy arcydziełem.
Pozdrawiam.
J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dużej mierze masz rację. :-)
Ale nie w pełni się z Tobą zgadzam. I moja poprzednia wypowiedź nie była prowokacją ani przekorą. Jednak wiersz jest przede wszystkim komunikatem i każdemu poecie powinno zależeć na tym, aby zostać dobrze zrozumianym (tak samo, jak każdemu po prostu mówiącemu czy piszącemu cokolwiek człowiekowi). Odpisałeś na mój post i napisałeś sporo o tym, co myślisz na ten temat - czy jest Ci wszystko jedno, jak ja to zrozumiem i zinterpretuję? Czy raczej wolałbyś, żebym odczytała Twoją wypowiedź zgodnie z Twoją intencją, a przynajmniej jak najbliżej tej intencji? Myślę, że jednak to drugie - że napisałeś do mnie po to, żeby zostać jak najlepiej zrozumianym. A czy nie w tym samym celu piszesz do ludzi wiersze? Bo ja na pewno tak.
Stwierdzasz, że gdyby wiersze były jednoznaczne i nie wywoływały wielości interpretacji, to niepotrzebna byłaby nauka ich odczytywania i cała nauka o literaturze. To prawda. Ale znowu - gdyby istniała całkowita dowolność interpretacji oraz gdyby im więcej było sposobów rozumienia wiersza, tym lepiej - to również niepotrzebna byłaby nauka prawidłowego i rzetelnego odczytywania wierszy, ponieważ każdy mógłby sobie podstawiać pod słowa poezji, co tylko by mu się żywnie podobało, na zasadzie wolnych skojarzeń, nie popartych całością tekstu. A gdyby w dodatku wiersze były pisane tak, że dopuszczałyby mnóstwo niepodobnych do siebie interpretacji, to by oznaczało, że są nieprecyzyjne i bełkotliwe (dokładnie tak!) i że w takim razie tym bardziej nie jest potrzebna żadna nauka o rozumieniu poezji, bo to tylko taka zabawa w wolne skojarzenia słowne (poety oraz potem czytelnika).
Tak jednak nie jest. Wiersze (te prawdziwe) wyrażają określone, spójne i zamknięte myśli. Są to myśli i odczucia bardzo skomplikowane lub bardzo głębokie, dlatego wymagają metaforyki - nie da się ich wyrazić dosłownie, lub też wyrażone dosłownie nie robią na nikim wrażenia - a właśnie o to wrażenie czasami najbardziej chodzi w wierszu. Dlatego prawdziwe wiersze nie dają dowolności interpretacji. Są niejednoznaczne ze względu na niedosłowność i metaforykę, ale jednak wszelkie interpretacje - o ile są faktycznie oparte na słowach i treści wiersza - są zawsze jednakowym odczytaniem głównej myśli/metafory/pointy/przesłania utworu, zaś różnią się wyłącznie w sferze emocjonalnej odbioru oraz w odniesieniach do osobistych doświadczeń odbiorcy, czyli w tym, jak czytelnik "porówna" wyrażoną w wierszu prawdę do tego, czego sam doświadczył i co zaobserwował w swoim życiu.
Podsumowując: nie istnieje dowolność interpretacji utworu literackiego i nie jest prawdą, że im więcej interpretacji, tym lepiej. Ale też nie jest tak, że wiersze są komunikatami jednoznacznymi i "łopatologicznymi", jak teksty naukowe - tak też nie jest, oczywiście. Nie mniej dobrzy poeci starają się jak najprecyzyjniej wyrażać wierszem to, co przeżywają w głębokich pokładach psychiki i czego nie da się wyrazić w sposób dosłowny. (Ale każdy to coś przeżywa i odbiera [u]troszeczkę[/u] inaczej - inaczej poeta, inaczej każdy czytelnik - zgadza się).
Pozdrawiam.
Oxy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...