Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Apel.


Rekomendowane odpowiedzi

Wzywam Miłość,
która umęczona umiera
ścięta zimnym ostrzem nocy,
napełniając powietrze
zapachem bezruchu.

Rozwiany koszmar
nieskończonej bezsenności,
pragnienie, co w złotym kurzu
wznosi się
ponad balkonami Nieba.

Przychodzę namaszczony do żródeł,
gdzie życie ma wagę
tysiąca narodzonych
i tyleż samego tysiąca
umarłych z ręki kamieniarza.

Wzywam Miłość,
przybrany we własną żałobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...