Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na wyciągnięcie ramion w geście powitania,
z dystansem gibkiego śliskiego języka,
co jak wąż zawiły sycząc dotknięcia zabrania,
jadowym gruczołem zwilża palec.
Potem przewraca nim karty tej księgi,
dla swej wygody znacząc je obłudną,
pod stołem łamanej – dozgonnej przysięgi ?
………………………………………..
Czymże są słowa? omszałe jak głaz – nudą?

Więc chciałbym stanąć nad urwiskiem tego świata.
I niech mi opatrzność tego nie zabrania.
W obliczu uczciwości jakiejś – absolutnej,
co przed oczami zakryte – niech mi – porozsłania.
Wiedzieć… i… pewnym być tej wiedzy,
choćby najdotkliwiej, po ludzku – okrutnej.
Tak by wyborem świadomym stała się cykuta,
co w krwiobiegu i tak płynie.
Strumienna woda dawno już zatruta.


Więc nie umknąłem zgubnemu losowi.
Chude wilki szarpią biedną ludzką duszę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...