Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

biały bielszy czarny


Rekomendowane odpowiedzi

cisza
dwadzieścia stopni poniżej słowa
biały zaspany underground
las dymi już cieniem
wykrusza sadzę wron
za godzinę za plecami wybuchnie miasto
wepcha pięści w uszy

modlę się o jakikolwiek kształt
imię wyłamane z żebra
trop jak smagnięcie śniegu
ucieczka donikąd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A po co ma być ładny fonetycznie ? :)
Peel nie modli się o ucieczkę, tylko o kształt (jakikolwiek) -imię -trop, a z modlitwami tak już bywa, że zdarzają się źle określone, daremne, absurdalne, skierowane pod zły adres, czasami obracają się przeciwko nam, gonią nas lub są tropem (naszym tropem)...
Dziękuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A po co ma być ładny fonetycznie ? :)
Peel nie modli się o ucieczkę, tylko o kształt (jakikolwiek) -imię -trop, a z modlitwami tak już bywa, że zdarzają się źle określone, daremne, absurdalne, skierowane pod zły adres, czasami obracają się przeciwko nam, gonią nas lub są tropem (naszym tropem)...
Dziękuję.

Ładny fonetycznie mógłby być, wszak ci to wiersz. Kiedy peel się modli, znaczy wierzy, a w każdym razie stara się wierzyć, niechaj więc pozostanie konsekwentny. Puenta stoi /tam gdzie stoi/ w sprzeczności, nie spaja się z resztą. Idąc tropem Franki i owszem, zgadzam się, ale pod warunkiem, że dwa ostatnie zapiszemy jako dwa pierwsze drugiej strofy. Ponadto dlaczego w tak urokliwą miniaturę wepchał autor dwa razy przyimek za w jednym wersie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A po co ma być ładny fonetycznie ? :)
Peel nie modli się o ucieczkę, tylko o kształt (jakikolwiek) -imię -trop, a z modlitwami tak już bywa, że zdarzają się źle określone, daremne, absurdalne, skierowane pod zły adres, czasami obracają się przeciwko nam, gonią nas lub są tropem (naszym tropem)...
Dziękuję.

Ładny fonetycznie mógłby być, wszak ci to wiersz. Kiedy peel się modli, znaczy wierzy, a w każdym razie stara się wierzyć, niechaj więc pozostanie konsekwentny. Puenta stoi /tam gdzie stoi/ w sprzeczności, nie spaja się z resztą. Idąc tropem Franki i owszem, zgadzam się, ale pod warunkiem, że dwa ostatnie zapiszemy jako dwa pierwsze drugiej strofy. Ponadto dlaczego w tak urokliwą miniaturę wepchał autor dwa razy przyimek za w jednym wersie?

Wiersz kłamałby perfidnie, gdyby upiększał moment dla peela "brzydki" i bolący, wszak to nie szept ruczaju, tylko "wybuch miasta :)
Nie przeceniałbym "wiary, która czyni cuda" ;) Puenta stoi, jak malowana ! :)
Po to autor wepchał dwa przyimki "za" w jednym wersie, by z fonetyki zrobić użytek, a nie świecidełko :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam jeszcze, żeby podkreślić, że w moim odczytywaniu wszystko gra."Imię wyłamane z żebra" to tylko kaleka próba zbilżenia, zostawienia znaku. Stąd też

trop jak smagnięciem śniegu

chwila czegoś, co boli chłodem i dalej tylko ucieczka; może być nią również modlitwa.

Twoje miejskie skojarzenia, Marku, przypominają mi to, co opisałam kiedyś w ten sposób

póki dzień nie zapłonie
póki nie ryknie poranny apel samochodów
a wtedy miasto gorliwie zerwie się na nogi
żeby stworzyć korek
zupełnie jakby wkładało sobie palce do gardła
w ramach porannej toalety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi się podoba ten wiersz.
Modlitwa w pewnym sensie jest ucieczką donikąd. Bo niby dokąd? Czy ktoś umie na to odpowiedzieć? Jest ucieczką od rzeczywistości, od świata - a więc donikąd - podobnie jak marzenia, twórczość artystyczna, narkotyki i te pe. :-)
Wiersz w moim odczuciu wyraża pragnienie miłości, bliskości, znalezienia najbliższej kobiety - ale nigdzie jej nie ma, ona nie istnieje, a dokoła jest wiecznie zapadająca noc i bezduszne miasto - nasz XXI wiek.
Ta ciemność i to straszne miasto, i ta beznadziejna samotność - ja tak samo postrzegam tę rzeczywistość, tak samo koszmarnie, w tych samych wizjach. Dlatego bardzo mi się podoba Twój wiersz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija  odważnie... ;)
    • Oświecenie*            Nawet w najbardziej zalążkowej postaci chasydyzm stanowił formację religijną osadzoną przede wszystkim na wierze w cuda - na przekonaniu o cudowności istnienia i jako ruch eksploatujący irracjonalne zasoby duszy ludzkiej - był nie do przyjęcia przez żydów oświeconych i kulturalnych, którzy w modlitwie obywali się bez cudowności i mistycznych - uniesień, także: odwrotnie - chasydzi odrzucali cywilizację współczesną z jej przerośniętymi ambicjami, racjonalizmem, dążeniem do szczęścia i komfortu, nie umieli wyobrazić sobie życia bez tęsknoty za mesjaszem - żadna pokusa nie oddziaływała na nich dość silnie, aby pchnąć ich w kierunku apostazji.   Źródło: CulturePL   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Jasiński 
    • @Łukasz Jasiński  porusza pan ważkie sprawy. Szacunek za wiedzę i patriotycznego ducha. :) Ja tylko ze swojej strony dodam, że po tym jak Kościół - Watykan - uznał Konstytucję 3 Maja za zamach stanu, a prymas Polski i siedmiu biskupów wezwało Rosję do interwencji - kościuszkowcy powiesili wspomnianych biskupów i księży zdrajców. Prymasowi Poniatowskiemu pozwolono zażyć truciznę.  Przykro to pisać, ale na przestrzeni całych wieków Kościołowi w Polsce - Watykanowi - bardzo nie podobały się wszelkie próby umacniania naszego państwa. W sumie nawet dzisiaj mało kto wie, że chociażby Powstanie Listopadowe i Styczniowe Watykan potępił. Jak również uznał wszystkie trzy rozbiory Polski. Długo by jeszcze pisać, jak aktywnie działał Watykan na niekorzyść Polski, na niekorzyść naszej niepodległości. Że już o klątwach rzuconych na nasz kraj i nas przez kolejnych papieży nie wspomnę. Te klątwy zresztą nigdy nie zostały z naszego kraju i nas zdjęte, skutkiem czego - w myśl prawa kanonicznego - my i nasze dzieci jesteśmy "do entego pokolenia przeklętymi antychrystami". Ot, Watykan... 
    • @Somalija   Zresztą, nie ma co narzekać: system sam mi daje argumenty, jako podatnik - mam bardzo dużo do powiedzenia, proste i logiczne?   Łukasz Jasiński 
    • @Wewnętrzny Odgłos   Ziemia   Ziemia jak liść śnieżnobiały zapada się w głębi lasu - to łzy deszczu zaszumiały. To nic. Nikt nie ma czasu   iść ścieżkami tego świata, gdzie każdy krok jest błaganiem. To nic. Każdy ma swoje lata, by przez chmury iść czołganiem...   To nic. Ziemia zawsze płonie pośród lodowatej rosy i żyto rośnie na jej łonie. To jeszcze nic. To jej kłosy   pobielałe jak wieszczenie pieścisz wzrokiem w głębi lasu. Cisza. Cisza i milczenie... To nic. Nikt nie ma czasu.   (z tomiku: Kowal i Podkowa)   Łukasz Jasiński (lipiec 2005)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...