Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na końcu możemy się obwiniać za
przesolone łzy i zbyt kruche podniebienie
do rozgryzania twardych problemów

uczucia przestały się mieścić
w rękach, przedpokój wypełniony kolorem
kości słoniowej jakby miał się przebudzić
w prehistoryczne zwierze niszczące nam dach
tylko ten jest wciąż cały - w końcu
niszczeje się od podstaw

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dość ciekawy treściowo (jestem budowlańcem i mnie zwiodło, he he) utwór.
Zastanowiłbym się jednak nad:
1) "twardych" - jak problem to i tak jest najczęściej twardy no i wynika z "kruchego podniebienia"
2) "się mieścić" - nie lepiej "mieścić się"...?
3) może tak: "jakby miał przebudzić prehistoryczne zwierzę (...)" - bez "się"
4) zamiast "tylko ten" - "tylko on" i bez "wciąż" cały wers jako oddzielny od reszty pod warunkiem pkt 5)
5) bez "w końcu niszczeje się od podstaw"...

Pozdrawiam.

Ps: aha i tytuł może "mimika dla dwojga"....
Opublikowano
na końcu możemy się obwiniać za przesolone
łzy i zbyt kruche podniebienie
do rozgryzania twardych problemów

uczucia przestały się mieścić w rękach
przedpokój rozlany kolorem kości słoniowej
jakby chciał się zbudzić w zwierzęciu
niszcząc nam dach
tylko ten jest wciąż cały - w końcu
niszczeje się od podstaw
/


ja bym wprowadził takowe zmiany które myślę nie zagrażają wierszowi /

zgrabna refleksja / dobrze było być /

t

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dokładnie to samo pomyślałam, chociaż dojrzałam tutaj też nieco inny obraz, obraz wojen, wyżynania ludzi i...       ta cisza krzyczy od lat już wielu       bębni o pamięć o słowa choćby       bo ileż można - wszystko na próżno -        ... sponiewierane ciała w ziemi...   @andreas... pięknie ułożyłeś strofki, cisza brzmi, pobrzmiewa, woła, wręcz krzyczy, ale..  jak napisałam w jednym ze swoich, wiele głów... ciągle zatrzaśniętych... i opornych do potęgi 'entej', nie tylko na głód, na wiele innych i jeszcze innych rzeczy. Kasa.!!!. się liczy.   ... mnie także.
    • @[email protected] piękne słowo "furknęła". Zapomniane. Zagubione w dżungli słów. Ale jak wspaniale brzmi. Ruchem, szaleństwem i wreszcie...kulą. Fantastyczne masz te zajawki słowne. Śmieję się w głos :) Dzięki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... hmmm... no nie... :)) ... i słusznie, też próbuję w swoich w ten sposób. ... a za co.? :) No tak, byłam, jestem..  a ile będę.. licho wie.. ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Twój wiersz Aniu  to krzyk — nie do ludzi, bo ci przestali słuchać, ale do Boga, który milczy. To lament duszy, która już nie wierzy w sprawiedliwość, bo ile razy można patrzeć na śmierć dzieci, na powtarzające się piekło, na historię, która niczego nie uczy. To nie jest już tylko poezja — to dokument epoki bez sumienia. Każdy wers jak strzęp modlitwy, który nigdy nie doleciał. Tyle krzywdy, tyle krwi, i nic się nie zmienia. Może jedyną modlitwą, jaka została, jest właśnie ta rozpacz. Ja ją w sobie mam. Ale najgorsza jest ta niemoc.   Jak nasze dzieci w Powstaniu Warszawskim mordowane dla żartu, z nienawiści. A Wołyń ? Rozpacz rodziców mordowanych okrutnie dzieci.   Aniu. Mocny i cudownie ważny wiersz. Podziwiam Cię.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...