Wrogowie mnie otaczają.
Brak mi brata do rozmów
i cichych chwil zadumy,
ciągnących się jak
zaduszne, listopadowe godziny.
Brak mi do szabli i szklanki,
przysłowiowego Węgra.
Mój przysiół, fortecą z lodu i kamienia.
Granitowa wieża góruje
wśród nisko osiadłych,
stalowo połyskujących.
Pierzastych, skłębionych bałwanów.
Patrzę na ziemię niczyją,
wyrosłą jak pleśń brunatna
z równo ociosanych górskich zboczy.
Tam śmierć dożyna
nieszczęsnych rycerzy,
co chcieli o łeb
skrócić biblijnego Smoka.
Uczepieni trokami
z haków rzeźnickich do siodeł, pobladłych rozkładem ogierów.
Wyklinają w agonii
me zdradzieckie imię,
krztusząc się krwią i gęstą śliną.
A Śmierć odchodzi
na przedzie w kulbace.
Podkute kopyta końskie,
zaczepiają w błotnistej mazi
lepkiego śniegu o zapalniki
porozrzucanych wszędzie min.
Toną pozostawione zezwłoki
w tym bagnie
cuchnącej zgnilizną nicości.
Nikt nie zliczy dusz pogasłych,
na tym upadłym padole.
Ich zbawienia ani modlitwa gorliwa
ani krzyż osinowy nie wspiera.
To pył ludzki, doczesny.
Złożony z grzechów drobin.
Mi tylko ciemność,
rozległa po ścianach i węgłach służy.
Mi jad wytruł uczucia.
Skuteczniej niż wszystkie
trucizny Amazonii.
Zasypiam w korzeniach drzewa
poznania dobra i zła.
U mych strudzonych nóg,
mówiący językami świata
wąż się płoży.
Na grubych, dolnych gałęziach
powieszone ciała kobiety i mężczyzny.
Bladzi i nadzy.
Od pętli jednak w górę.
Oczy mają wyjadłe przez mrok. Kruczoczarne.
Na licach zaś opuchnięci,
nabrzmiali, krwistoczerwoni.
@Tymek Haczka wiersz prawdziwy dla mnie osobiście to taki do którego wracam który kołacze się w głowie i który cytuję sam dla siebie. Co jakiś czas wietrzę swoją bibliotekę z wierszy do których już nie wrócę i choćby to był sam mistrz … wyrzucam bez żalu.
@Somalija oj, Aga... skoro idziemy terminologią owadzią to najbliżej ci do Nadobnicy alpejskiej (Rosalia alpina)... twoje oczy są takie w kolorze niebieskawym...
@violetta Viola z Kutna jest tylko 23 minuty 60-tką do Gostynin które ma bogatą historię jeszcze z okresu średniowiecza to może by ciekawa wizyta z punktu widzenia geografii i historii, sama bym się wybrała, ale jestem za daleko, pasjami lubię historyczne miejsca.