Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak powiedzieć że list miłosny wypadł komuś kto go niósł niedbale
wpadł do kanału był czytany przez szczury

(a nawet że tego dnia odkryto kopulację planet i zostawiono
ją w zadaszonej tajemnicy z widokiem na przeżarte dymem firany)

tak by przystawanie na skraju chodnika nie wydało się
jeszcze szemraniem?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jakie emocje eksplodowały i ile eksplozji było ?
Trzy, czy jedna w pierwszej zwrotce, z odłamkowymi zwrotkami następnymi ?
Czy nie wydaje się pani, że niedbałość, widok na firany, przystawanie, szemranie i zadaszona tajemnica, są mało wybuchowe ?
:)
Opublikowano

Panie Konarski Marku, pisze Pan o braku spoiwa, ale to zapewne dlatego, że nie ułożył się Panu w głowie rozkład tego tekstu, który jest w rzeczywistości jednym zdaniem złożonym (sensownym i spójnym) a środkowa strofa to tylko wtrącenie, nadmienienie. Proszę przeczytać pod tym kątem, a potem napisać, czy rzeczywiście mam coś na sumieniu ;).

Trafił Pan natomiast, jeśli chodzi o ilość wywołanych obrazów, ma Pan racje, może zdekoncentrować i odrzucić.

dziękuję i zdrówko,
Jimmy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)
witaj,
przyjemnie widzieć, jak to tłumaczysz ;)
ostatecznie właśnie emocje są najważniejsze
czasami się złoszczę na siebie, Ty pewnie też tak masz, kiedy napiszę coś i potem poprawiam język, poprawiam słowa, aż wychodzi mi z tego przemówienie zamiast wiersza ;P, no i w takich wypadkach najczęściej się traci na wyrazie chyba ;P
piękny ten plus od Ciebie,
dzięki i zdrówko,
Jimmy
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Gdyby środkowa strofa była ujęta w nawias, spełniałaby rolę wtrącenia (czy potrzebnego, to już inny temat). Obecna forma zapisu, dopuszcza możliwość doczytania się dziwacznej frazy, przerastającej moje skromne możliwości poznawcze :

zostawiono
ją w zadaszonej tajemnicy z widokiem na przeżarte dymem firany

tak by przystawanie na skraju chodnika nie wydało się
jeszcze szemraniem?

:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • śpiewy szepty rozmowy radość płacz i śmiechy jak poblaski odbicia z tej strony jeziora gdzie ton żaden nie cichnie lecz migoce świeci i zdaje się nie gasnąć nigdy nie mieć końca   niczym w tyglu pasiece gdzie wściekła wre praca a treść nikła przemienia się w jazgot i syki w którym jedno się w drugie stapia przeistacza dyszy dudni bulgoce i gorejąc kipi   wieczorem kiedy słucham odległej twej mowy spokojny choć zmęczony od dnia wrzawy wrzasku słyszę szum w którym ginie wołanie i spowiedź i ten syk sunącego nieuchronnie piasku
    • @Simon Tracy Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Lenore Grey Piękny i co najważniejsze dla mnie... mocno modernistyczny wiersz o miłości.  
    • bławatek chce śmiać się dorzecznie tu dźwięcznie tu tudzież grzecznie a kaczeńce nie chcą się kłaniać tu miłość się musi doganiać bratek zaś kocha się zawzięcie do rak oczywiście pnięciem a Lilie są słodkie niczym miód ożywcze jak to cud jeszcze te Konwalie chcą sobie śpiewać miałczeć i ciepłem dogrzewać jeszcze i róże wołają się na wskroś chcą sobie pachnieć dostrzegać niby coś a Tulipany nie chcą tej nagany za swój byt wybrany zaś Krokusy są złotem przykryte swym żółtym bytem a ten pan co złapał Jelenia szuka kwiatów od korzenia szuka miłości i radości aby się w cieple nosić z wdzięczności bo rodzi się moc dojrzewania taka to ludzka słoneczna mania bo rodzi się duża cierpka moc miłosna jak stokroć z stu proc i jeszcze stokrotka onieśmiela płatkiem zboża się wybiela jeszcze jej futerko zakochało wielki uśmiech darowało
    • Życia gasną jak żarówki. A ja tylko spaceruję po pełnych bólu i zapomnienia. Teraźniejszości Himalajach. Usiadłem pod półką szkieletów. Stąd prowadzą w przyszłość drogowe krzyżówki. Za każdym zakrętem czyha strach.   Trzeba nauczyć się żyć i zdychać jak bezdomny pies. Siedzieć cicho, gdy czeszą pod włoski. Czerpać ostatni dobytek z pustych kies. Wrosnąć jak pleśń w ten krajobraz miejski.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...