Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Niepodobna – czyja strata


WiJa

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ogarniam tego wszystkiego, co się z moim udziałem, bądź przy mnie dzieje. Bo to, co się dzieje beze mnie, bez mojego tak czy nie, a więc bez mojej akceptacji, czy negacji, to już ogarniam prędzej. Co by nie mówić - bliskość oddala, w takim sensie, że zniewala, a przynajmniej zasłania obraz. A z dalsza to zawsze można coś więcej zobaczyć, tyle więc wyraźnie, tyle całościowo, tyle w pełnym świetle, co to tak nie razi, nie boli, nie domaga się, nie wyprowadza z równowagi.
Po prostu bliskość na mnie (osobiście) wpływa deprymująco.
Gdzie bym więc nie był, czego i jak nie robił, jaki ja jestem niepewny, jaki niewiadomy, jeżeli nie tępy. A to po prostu mnie się nie rzuca na oczy, na umysł, na duszę, to, co się każdemu rzuca i narzuca. Ja tylko wiercę się (w miejscu), kluczę, szukam. I o dziwo, znajduję to, czego inni nie znajdują. A nie znajdują dlatego, bo wiedzą wszystko od razu i lepiej niż ja sam, i mało to innych.
Ale my inni (każdy swoiście) możemy o sobie powiedzieć - swoi ludzie, nie koniecznie na swoim miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...