Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

sanna !


Rekomendowane odpowiedzi

rano w słońce w powietrze
sztywna zima
szklana woda w strumieniach
płyniemy
płyniemy kopytami po kamieniach

w czarne pnie
w pola założone bielą
w kożuch z batem zapatrzeni
w zady zgrzanych
prychających koni

białym morzem trzeszczy od dołu
skrzypieniem rzemieni
słychać w mroźnej ciszy
jak szarakom w zaspach
drętwieją nogi

puszystą zamiecią
wzbiera ziemia za nami
golnięta z gwinta koniakówką
ucieka kołysze się zatacza
zawianymi świerkami..




. Skoki pod Poznaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...