Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ci najlepsi z nas
których włócznie wiedzy
wyostrzone oślepiają blaskiem
łuki pojęć napięte
do celnego strzału
piękni są jak mgła
która nad ranem
tundrę otula wilgotnie
dotyka miękko
lepi w sobie
każdy kształt

kiedy słońce schodzi z gór
jakby nigdy jej nie było
znowu wszystko
widoczne

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Prosi się o czytanie tekstu z odpowiednim dystansem;).Wyłamuje się z kontekstu, bo taki był zamiar. Napuszeni naukowcy,jakich na mojej wyspie widuję proszą się sami o szczyptę ironii. Sam jestem o wiele mniej poważny od moich wierszy. Chciałbym je w tę stronę podciągnąć. Pozdrawiam. Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dance macabre!

Hani idzie w Tango :)
Dance macabre, moje wymarzone! Niestety jeszcze trochę brakuje. Może w następnym bardziej się postaram. Dzięki za czytanie. Pozdrawiam. Leszek.



Nie krytykuje Ciebie i tego wiersza. Zrobiłem aluzje do kom H.L.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dance macabre, moje wymarzone! Niestety jeszcze trochę brakuje. Może w następnym bardziej się postaram. Dzięki za czytanie. Pozdrawiam. Leszek.



Nie krytykuje Ciebie i tego wiersza. Zrobiłem aluzje do kom H.L.
Nie rozumiemy się;)Potraktowałem Twój dance macabre jako dobry pomysł,by zwiększyć kontrast między obiema częściami wiersza. Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Prosi się o czytanie tekstu z odpowiednim dystansem;).Wyłamuje się z kontekstu, bo taki był zamiar. Napuszeni naukowcy,jakich na mojej wyspie widuję proszą się sami o szczyptę ironii. Sam jestem o wiele mniej poważny od moich wierszy. Chciałbym je w tę stronę podciągnąć. Pozdrawiam. Leszek.

Ciągnie cię w stronę burleski ale mało konsekwentnie ;) "Wszystko jasne", jest równie napuszone ale przynajmniej nie kaleczy uszu. Szczypta ironii, jest szczyptą czegoś brzydkiego...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Prosi się o czytanie tekstu z odpowiednim dystansem;).Wyłamuje się z kontekstu, bo taki był zamiar. Napuszeni naukowcy,jakich na mojej wyspie widuję proszą się sami o szczyptę ironii. Sam jestem o wiele mniej poważny od moich wierszy. Chciałbym je w tę stronę podciągnąć. Pozdrawiam. Leszek.

Ciągnie cię w stronę burleski ale mało konsekwentnie ;) "Wszystko jasne", jest równie napuszone ale przynajmniej nie kaleczy uszu. Szczypta ironii, jest szczyptą czegoś brzydkiego...
Zdaję sobie sprawę, to trudna sztuka. Śmiertelna powaga jednakże jest bardziej śmiertelna, niż poważna. Sam nie wiem co będzie dalej, to wszystko wymaga dłuższego czasu, większego nakładu pracy...Dzięki.Leszek.
Opublikowano

Leszku, podobają mi się te włócznie i łuki pojęć. Męskie podejście :) I to słońce, które schodzi z gór fajnie, skrótowo puentuje; 'i' w przedostatnim wersie trochę mi zawadza.
Ten poprzedni wiersz też bardzo dobry. Albo nawet bardziej bardzo dobry.
Pozdrowienia :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki Franko, z "i" miałem od początku wątpliwości, zmieniłem. Poza wszystkim wiersz "naigrywa" się z męskości, przynajmniej próbuje delikatnie;)Pozdrawiam. Leszek.

No i nie trzeba było długo czekać, na potwierdzenie moich obaw ;)
Napuszeni naukowcy szczypnięci ironią, okazali się bardzo seksowni... ;)
Opublikowano

Leszku, coś tu jest nie tak.
Kuleje wielka metafora.
Bo jak to? Mężczyźni, napięci,
uzbrojeni,zwarci,gotowi itd.
mają być jak mgła? A więc
nieostrzy,rozmyci, miękcy,
wręcz kobiecy,bo mgła jest
kobietą przecież.
Po kilkukrotnym czytaniu
doszedłem do wniosku, że
powinieneś odwrócić te porównania
i ich ustawić jak słońce,które oslepia
i raczej rzadkim jest zjawiskiem w Krainie Nord.
Wówczas masz szansę wyeksponować mgłę
i ją - z jej nieokreslonością, rozmyciem versus
ich ostro zakończone pojęcia - uczynić stanem
normalnym, powszechnym, naszym.
W tej postaci, jak napisałeś, jest to raczej
groteska (co zauważył był Lecteur).
Pozdrawiam
cz.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Lecteur nawiązał do filmowej burleski :) Na bardzo poważnym, napuszonym przyjęciu, Flip i Flap zaczynają nagle rzucać tortami (słońcem) i naukowcom opadają...włócznie... ;)

Jest to groteskowe nawet poza filmowymi skojarzeniami.
Ale z mojej groteski jest jakieś powazne wyjście.
A Ty dobijasz ten wiersz Flipem i Flapem.
Leszek (i ten wiersz) na to nie zasłużyli
Cz.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Lecteur nawiązał do filmowej burleski :) Na bardzo poważnym, napuszonym przyjęciu, Flip i Flap zaczynają nagle rzucać tortami (słońcem) i naukowcom opadają...włócznie... ;)

Jest to groteskowe nawet poza filmowymi skojarzeniami.
Ale z mojej groteski jest jakieś powazne wyjście.
A Ty dobijasz ten wiersz Flipem i Flapem.
Leszek (i ten wiersz) na to nie zasłużyli
Cz.

Wbrew pozorom, ja bronię tego wiersza (w pierwszym komentarzu pisałem -"szkoda, bo myśl frapująca"). Jeżeli dociskam teraz Leszka, to po to, by ostudzić jego satyryczne ciągoty(nie jego bajka) i uchronić od naiwnego głaskania po główce(ktoś cię chwali, że masz piękną krowę, kiedy przed chałupą stoi koń). Leszek zasłużył na to, by traktować go poważnie -pozwolić by się rozwijał. I temu służą moje słowa... :)

P.S.
Twoja propozycja redaktorska, jest godna uwagi.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki Franko, z "i" miałem od początku wątpliwości, zmieniłem. Poza wszystkim wiersz "naigrywa" się z męskości, przynajmniej próbuje delikatnie;)Pozdrawiam. Leszek.

No i nie trzeba było długo czekać, na potwierdzenie moich obaw ;)
Napuszeni naukowcy szczypnięci ironią, okazali się bardzo seksowni... ;)
Nie ten rodzaj kreski, okazuje się;)Pomysł przekombinowany, technicznie niewiele da się zrobić, by osiągnąć to co zamierzałem:(...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czarku, teraz gdy w zasadzie wiersz poległ mogę przyznać, że miał być bliżej groteski. Powinienem bardziej te części rozdzielić, przeciwstawić sobie. Metafor bym bronił, mężczyźni tak bardzo męscy wydają mi się śmieszni a jednocześnie wzbudzają pewien rodzaj czułości, jak czupurni chłopcy. Kobiety są mniej kategoryczne, ostrożniejsze, gotowe do ustępstw. Teraz, gdy to piszę, nabieram ochoty na zmiany. Może wybiorę się na lodowiec,tam mi najlepiej idzie;).Dzięki za czytanie. Pozdrawiam. Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jest to groteskowe nawet poza filmowymi skojarzeniami.
Ale z mojej groteski jest jakieś powazne wyjście.
A Ty dobijasz ten wiersz Flipem i Flapem.
Leszek (i ten wiersz) na to nie zasłużyli
Cz.

Wbrew pozorom, ja bronię tego wiersza (w pierwszym komentarzu pisałem -"szkoda, bo myśl frapująca"). Jeżeli dociskam teraz Leszka, to po to, by ostudzić jego satyryczne ciągoty(nie jego bajka) i uchronić od naiwnego głaskania po główce(ktoś cię chwali, że masz piękną krowę, kiedy przed chałupą stoi koń). Leszek zasłużył na to, by traktować go poważnie -pozwolić by się rozwijał. I temu służą moje słowa... :)

P.S.
Twoja propozycja redaktorska, jest godna uwagi.
Z rozdziawioną gębą wypada mi tylko milczeć. Dzięki Wam obu za pochylenie się nad wierszem. Leszek.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze można zastanawiać się, co odróżnia artystyczny nieład od zwykłego bałaganu ;) Znajdź mądrego, kto odpowie na to pytanie.  Oczywiście żartuję, każdy może mieć inną percepcję tekstu (jego formy) ;) 
    • Pani*             Barbara Nowacka napisała list do ministra oświaty i nauki Ukrainy w sprawie treści podręczników do historii, które przedstawiają wydarzenia na Wołyniu - Polska Agencja Prasowa opublikowała treść dokumentu.             Pani Barbara Nowacka skierowała list do pana Oksena Lisowego - ministra oświaty i nauki Ukrainy - treść dokumentu udostępniła Polska Agencja Prasowa.             Pani Minister Edukacji Narodowej z przykrością poinformowała:             Strona polska z dużym niepokojem odnosi się do treści podręczników do historii Ukrainy przedstawiających wydarzenia na Wołyniu - jakie rozegrały się w latach 1943-1947.             Pani Minister Edukacji Narodowej w dalszej części zaznaczyła:             Szczególnie trudnym okresem w dziejach Wołynia, a jednocześnie relacji polsko-ukraińskich - był czas Drugiej Wojny Światowej i masowe zbrodnie na ludności polskiej znane jako Rzeź Wołyńska - a dokonane przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) i miejscową ludność ukraińską.             Pani Barbara Nowacka napisała list do ukraińskiego ministra i zaapelowała w nim o podjęcie natychmiastowych działań.             Pani Barbara Nowacka odniosła się do treści podręcznika dla klasy dziesiątej szkoły średniej pod tytułem: "Historia Ukrainy" - UPA:             działała głównie na Wołyniu i w Galicji. W 1943 roku na jej czele stanął Roman Szuchewycz. W ciągu dwóch lat istnienia w szeregi UPA wstąpiło 30-40 tysięcy żołnierzy. Działacze UPA uważali za wrogów ukraińskich komunistów, nazistów i Polaków. Przyczyną zaostrzenia polsko-ukraińskich relacji były masowe zabójstwa Ukraińców dokonane przez Armię Krajową. Była to podziemna armia polska, której kierownictwo chciało powrotu do przedwojennych granic Polski. Jej ofiarami byli mieszkańcy Chełmszczyzny, Podlasia, Galicji i Wołynia. Krwawa polsko-ukraińska wojna - w następstwie której ginęli nie tylko żołnierze, ale i cywile, trwała do 1947 roku -             czytamy w przytoczonej przez Polską Agencję Prasową treści ze strony 256 podręcznika.             Pani Barbara Nowacka zwróciła się do ukraińskiego ministra o podjęcie natychmiastowych działań, miedzy innymi: o dokonanie przeglądu innych podręczników, a także przygotowanie nowych, które będą odpowiadały obecnemu stanowi polsko-ukraińskich relacji.   Źródło: Wprost/PAP   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • Wiersz promieniuje prostą, mądrą ufnością.
    • @Naram-sin dziękuję za czas, który poświęciłeś na rozszczepienie tego tekstu — rzadko kto pochyla się tak głęboko. Doceniam. Ale jednocześnie muszę powiedzieć: to nie był wiersz do układania w kostkę Rubika. „Lato na krawędzi” nie chce być klarowne. Ono się nie tłumaczy. Ono krzyczy, warczy, drapie po plecach i zostawia ślady. Tak, są powtórzenia — bo niektóre uczucia wracają jak atak paniki albo orgazm, nigdy jednoznaczne. Tak, styl jest dziki — ale to był świadomy wybór, nie nieporządek. To nie tekst na warsztat literacki. To gorączka. Pisany nie o miłości w stylu kawiarnianym, tylko o tej, która rozdziera niebo i zostawia ślad w żebrach. Ale rozumiem: każdy tekst, który coś znaczy, coś też prowokuje. Czasem trzeba dać się ugryźć, żeby poczuć, że się żyje. Dzięki, że się nie bałeś. Dzięki, że się odważyłeś.
    • Bo właściciel pewnie był z partii rządzącej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...