Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Taki los


Rekomendowane odpowiedzi

Zmagamy sie z życiem
które kłody
udajemy że to nic
dajemy radę
przecież jesteśmy dzielni
zawsze pierwsi
tacy akuratni

inni śmieszni
nieudacznicy
ofiary losu
a nam sie tak udaje
mamy gdzieś konwenanse
i pozory
żadne maski
takie szczere to przecież

A w środku
gdzieś na dnie
zagubieni wędrowcy
jak ślepcy we mgle
szukający nie wiedzieć czego....?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


.... a ja to myślę, że nie dogodzi :)))) ... bo jak proste, to za proste,
jak trudne to za skomplikowane .....
( i jeszcze biedny odbiorca musi zajrzeć do słownika ) :))))... ostatnia myśl głęboka, choć pewnie nie każdy się z nią zgodzi ...pozdrawiam :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


.... a ja to myślę, że nie dogodzi :)))) ... bo jak proste, to za proste,
jak trudne to za skomplikowane .....
( i jeszcze biedny odbiorca musi zajrzeć do słownika ) :))))... ostatnia myśl głęboka, choć pewnie nie każdy się z nią zgodzi ...pozdrawiam :))
Można tylko dodać że większość ludzi śpi w tym życiu swoim i jak ślepiec krąży , szuka drogi swojej po omacku. Czasem sie obudzi zbyt póżno , by stwierdzić że zmarnował
swój czas ,
,,Warto sie obudzić ....dzięki .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


.... a ja to myślę, że nie dogodzi :)))) ... bo jak proste, to za proste,
jak trudne to za skomplikowane .....
( i jeszcze biedny odbiorca musi zajrzeć do słownika ) :))))... ostatnia myśl głęboka, choć pewnie nie każdy się z nią zgodzi ...pozdrawiam :))
Można tylko dodać że większość ludzi śpi w tym życiu swoim i jak ślepiec krąży , szuka drogi swojej po omacku. Czasem sie obudzi zbyt póżno , by stwierdzić że zmarnował
swój czas ,
,,Warto sie obudzić ....dzięki .
...a i lepiej późno niż umrzeć w ułudy śnie :)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z cyklu: Nietypowe grzybobranie     Konsekwencje oderwania   Takie moje zakurzone życie Jakby chciało trwać w niebycie   Bez zgrozy, sensu i rozpoznania I tego cholernego uśmiechania   Wszystko tak wątłe i przykucnięte Jak moje myśli, ciągle zmięte   Jak ta nadzieja, co denerwuje Jak ta szczelina, która stresuje   I ten cały syf, na podłodze zostawiony Ta przekomiczność, tylko z której strony   Precz spontaniczność, zgraj urobiony Ciężka statyczność, rachunek zrobiony   Postanowiłem i nowe kupiłem Życie, które sobie wyśniłem   Wracam do domu, a żona z prezentem Już zasłaniam się testamentem   A ona mi nowe życie podarowała Mówię, wiem, co zrobić chciała   Ale ja już, nowe kupiłem Po co mi dwa życia, skoro żadnym nie żyłem                  //Marcin z Frysztaka           Wszystkie moje książki          Za darmo Znajdziesz na stronie:         wilusz.org
    • Ikar, bywa, rum winien rudym. Tama za matmy durne i niw murawy braki
    • Wakacje, jej duże oczy i czerwone usta On jeszcze nie wie że w środku jak lalka pusta Kwitnie miłość śpiewają skowronki W całym mieście krążą mrzonki O tym chłopaku co z uśmiechem lata I o tej dziewczynie że to zwykła szmata Młody w plotki nie wierzy i dalej ją ściga Ona raz w miejscu zostaje a raz go miga Mimo to spędzają razem całe dnie Chłopak nie chce by to skończyło się Jej ciepłe słowa i anieli głos Fryzura w kok i jej brąz włos Jak anioł z nieba zesłany tylko dla niego Który komplementami podnosi jego ego Uśmiechem zabija całe zło na świecie Świeci jaśniej niż słońce w najgorętszym lecie Trzy miesiące minęły w godzin parę Tak szybko jakby były za karę Bo kończy się czas marzenia I na jej twarz okres patrzenia Skazanego na rozstanie los go pogania Nieuchronnie nadszedł czas pożegnania Stoi na peronie ze swoimi kolegami Jego miłość właśnie idzie z rumieńcami Lecz te rumieńce nie są dla niego Tylko dla jej chłopaka najnowszego Tysiąc myśli nagle w małej głowie Jak? Skąd? Dlaczego? - Nie wie W natłoku myśli się zagubił Zatoczył się tak jakby się upił Z myśli wyrwał go stukot - pociąg przyjechał Pożegnał się, spojrzał ostatni raz i odjechał Już w pociągu patrzy w przeszłość Nie wie jak mogło do tego dojść Zignorował wszystkie kolegów rady Jej częste wymówki i wszystkie wady Powinien był zauważyć że go wykorzystywała Ślepy był, a ona do jego kolegi się dorwała Koniec to lata i pewnej tego imigranta epoki Nie oszukają go już nigdy żadne babskie koki Kończy z miłością choć zawsze jej było mało Nic już na tym świecie dla mnie nie zostało
    • @Leszczym Ach ta A, wywołuje emocje i nie daje spokoju. Zgrabny zapis krótkiego dramatu. A księżniczka A(nna) znowu spadła z konia,:) akurat podają w wiadomościach.  Z sympatią do A pozdrawiam ciepło :))
    • @Leszczym Dziękuję za ładny, motywujący komentarz. Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...