Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To Ty jednak napisałeś tę romantyczną miniaturkę, więc Ciebie pytam - doczeka się? Czy po takich listach (na dodatek w cudzysłowie) coś się dzieje? Początek zdawkowy, ostatni wers jednak.... Uśmiechy. E.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A niby jak mam to wiedzieć. Taki list mam dopiero dostać … marzę (a jeśli bym wiedział to i pewnie bym nie marzył)

Może ktoś się odważy
Przepisze i wyśle
Nie wolno marzyć ?
Tak ściśle
I na dodatek
Róż ci u mnie dostatek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A niby jak mam to wiedzieć. Taki list mam dopiero dostać … marzę (a jeśli bym wiedział to i pewnie bym nie marzył)

Może ktoś się odważy
Przepisze i wyśle
Nie wolno marzyć ?
Tak ściśle
I na dodatek
Róż ci u mnie dostatek


Wolno marzyć. Trzymam kciuki, a miniaturka jest cieplutka. E.
Opublikowano

A co mi tam ... skoro publicznie przyznajesz się do marzeń , to jedno spełnię ( chociaż Wróżką nie jestem ) i list do Ciebie napiszę.
Byle później kolce mi się nie dostały ;-)
Póki co ; ' jak dobrze mieć marzenia la la la'
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Obiecanki , na odwadze się skończyło. A gdzie przepisany?
A kto powiedział, że on będzie przepisany Dyziu?
;-)))

List ...

pamiętam wciąż miłe tête à tête
przy kawie w małej kawiarence
uśmiechy, słowa i bukiet z róż
i jak przyglądałeś się kelnerce

miło było, przyznaję bez bicia
i róże pachniały czerwone
tylko czemu patrzyłeś na biust
tej kelnerki - kopii Monroe

wspominam minione tête à tête
przy kawie w małej kawiarence
i wzdycham bo bukiety róż
dajesz wciąż ... tamtej kelnerce

Teraz uciekam nim po siekierę sięgniesz ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Masz rację, to wiersz pokryty lodem... powierzchnia pokryta lodem, mróz okrutny, choć to niby tylko trzynaście, tylko albo aż, zależy od położenia. Jednak słowo "międzyludzkie" mnie zdziwiło. Niemniej jednak szanuję, że można tak odczytać, widocznie zostawiłam taką furtkę.   Dziękuję za podzielenie się przemyśleniami. Pozdrawiam :)
    • Truchtając po mokrym piasku, Nad morskim brzegiem, Tak oczko puszczała zalotnie W kierunku fal wzburzonych,   Że aż Neptun łepetynę wystawił Znad wody i z trójzębem ruszył w pogoń Za miłosną przygodą, chlup, chlup. Przewracając kutry rybackie,   Ryczał na ratownika, co raczył zagwizdać I czerwoną flagę wysoko wywiesił Na widok potwora z Loch Mielno. Reakcja mogła być tylko jedna,   Umięśnieni chłopaki z miasta, Muskuły naprężywszy, przegnali Stwora, a wiał aż do Szwecji. Tymczasem pannica przystanąwszy   W cieniu latarni morskiej, hop, hop Woła pomocy, licząc na zbawcę W lśniącej zbroi lub anioła skrzydlatego: „Ajaj, nawet paznokieć mnie boli, ojej, ojej!”   Łup, tup, łup – schody zadrżały, zza drzwi Głowę wystawia pan Zenek szczerbaty, Pachnący czosnkiem i fiołkami: „Zapraszam na salony, pani kierowniczko.”   Dama przypomina sobie, że zostawiła Włączone żelazko – i pyk, już jej nie ma. Wszystko ucichło: i wiatr, i krzyki lodziarza, Śmiech plażowiczów zamarł na ruch batuty.   Zostały tylko spojrzenia za kuracjuszką, Piski i jęki, które się niosły i niosły. Miał być tylko flirt i mruganie oczkiem, Uwieść zdołała jedynie cień własny i echo.  
    • Witaj - Czas ulepił mnie krwią, ziemią i pamięcią. - prawda  -                                                                                                           Pzdr.
    • W ciszy, gdzie czas przestaje oddychać, zegar odlicza tylko echo własnego tiku. Światło przechyla się w pustym pokoju jakby szukało kogoś, kto umie milczeć.   Za szybą śnieg — bez celu, bez śladu, spada w nicość, jak niespełnione zdanie. W moich dłoniach pęka ciepło po kimś, kto kiedyś był — lub tylko się przyśnił.   Samotność ma kształt człowieka. Chodzi po mnie powoli, jak cień po wodzie. Karmi się moim snem, moim głosem, rozplata myśli jak stare warkocze.   Nie jest wrogiem — jest lustrem, w którym widzę, co zostało po świecie: niedokończony gest, połowa słowa, drżący ślad oddechu na szybie pamięci.   A jednak… gdy staje u progu i kładzie mi dłoń na ramieniu, czuję, że z wszystkich istot na ziemi tylko ona zna mnie naprawdę.
    • @KOBIETABardzo Ci dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...