Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie sa bo ludzie czytaja haiku i kolekcjonuja to po to zeby ubrac w cialo wlasne emocje. to tworzy rynek na haiku. ma to swoja ciemna strone bo gdy ktos pisze cos co rozumie tylko on, wtedy wyczuwa sie glebie ale poniewaz nie mozna odniesc tego do swojej osoby to taka prace sie pomija albo zapomina i z czasem ona znika z sieci. nie chce znac szczegolow twojej historii tylko staram sie byc pragmatyczny. w kazdym razie powodzenia. pietrek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie sa bo ludzie czytaja haiku i kolekcjonuja to po to zeby ubrac w cialo wlasne emocje. to tworzy rynek na haiku. ma to swoja ciemna strone bo gdy ktos pisze cos co rozumie tylko on, wtedy wyczuwa sie glebie ale poniewaz nie mozna odniesc tego do swojej osoby to taka prace sie pomija albo zapomina i z czasem ona znika z sieci. nie chce znac szczegolow twojej historii tylko staram sie byc pragmatyczny. w kazdym razie powodzenia. pietrek


czy chcesz powiedzieć, że rozumiesz tylko to, co potrafisz odnieść do własnych przeżyć? Gdyby dziecko z Afryki napisało haiku o byciu głodnym, to myślę, że byś zrozumiał ten stan nie musząc nawet odnosić go do własnych przeżyć...mam na myśli, że człowiek jest takim zwierzęciem, który może pojąć wiele emocji, uczuć itp. bez konieczności odnoszenia ich do samego siebie. Osobiście pamiętam najmocniej te utwory, w których mowa o takich rzeczach, których jeszcze nie doświadczyłem we własnym życiu. I staram się trzymać daleko od pragmatyzmu, tego współczesnego bożka, przed którym większość ludzi bada na twarz.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie ma czlowieka ktory nigdy nie zaznal glodu, zimna, oparzenia kwestia glebi. to ze nie zjadlem kolacji to nic bo jutro zjem sniadanie a dziecko z afryki wie ze jutro tez nie bedzie jadlo. w porownaniu z tym dzieckiem moje doswiadczenia z glodem sa zadne moge sobie wyobrazic ale nie potrafie zrozumiec tego stanu. jak mowilem ludzie dokumentuja swoje wlasne przezycia i pogodz sie z tym ze ta czesc utworow ktora wymaga jakiejs wiedzy medycznej, matematycznej itd albo dluzszego tlumaczenia poprostu nie przezyje. nie padam na twarz przed pragmatyzmem. mam w swoich zbiorach haiku ktore wydaje mi sie ze rozumiem bo bylem w podobnej sytuacji a ktore wymagalyby tlumaczenia i ktorych w sieci juz nie ma. powodzenia.
Opublikowano

ale z czym ja mam się pogodzić? przecież mi jest obojetne, czy ktoś miał czy nie miał podobne doznania, jesli miał - to dobrze, jeśli nie miał - też dobrze. I jest mi obojętne, czy coś przetrwa mojego czy nie...jeśli miałoby przetrwać tylko to, co jest rozumiane, bo opisuje powszechne stany emocjonalne, to ja mam gdzieś takie przetrwanie :) - to jakiś przeciez populizm.

W takim sensie, o którym Ty mówisz, to każda rzecz jest hermetyczna, nie znam utworu, który byłby zrozumiały dla mnie w takim sensie, o jakim Ty mówisz. Nie trzeba być tak głodnym jak dziecko z Afryki, aby rozumieć jego haiku o głodzie. A czy przetrwa taki czy inny utwór, to na pewno Ty o tym wiedzieć nie możesz, bo i skąd? Na pewno miarą przetrwania utworów nie jest to, czy ktoś je rozumie, a rozumienie na pewno nie polega na tym, że ktoś miała podobne doznania, które sa opisywane.

Im wnikliwiej czytam twój komentarz, tym mocniej się przekonuję, że powyższe haiku w ogóle nie jest hermetyczne.

"Jak mowilem ludzie dokumentuja swoje wlasne przezycia i pogodz sie z tym ze ta czesc utworow ktora wymaga jakiejs wiedzy medycznej, matematycznej itd albo dluzszego tlumaczenia poprostu nie przezyje." - ależ przezyje!, bo w historii literatury mnóstwo jest takich przykladów, nie dość wymienieć Eco czy Fuentesa. Ty mówisz o jakieś popkulturze, która produkuje jakies gnioty, zniewolone byty, które podrygują w jeden rytm, co się z tego rytmu wybije - to traci popularność, ale kto chce być popularny tworząc prostackie rzeczy? To że króluje popklulturalny śmietnik nie znaczy, że ktoś ma się do niego dostosowywać, bo inaczej nei zostanie zrozumiany i zostanie wycofany na peryferia "kultury", jesli tak, to ja marzę o takich peryferiach!

Po prostu fundamentalnie się z Tobą nie zgadzam co do rozumienia tekstów :) Nie twierdzę bowiem, że przezyją tylko te, które są ogólnie rozumiane, które odwołują się do powszechnych emocji, uważam, że jest wiele przykładów literackich (teraz mi do glowy przychodzą Mann, Proust), które zadają kłam Twojej koncepcji.

I żebym był dobrze zrozumiany, tu w ogóle nie chodzi już o moje haiku, które dla Ciebie jest niejasne, hermetyczne itp., powodów może być tysiące, dla ktorych tak jest. Także z niczym nie musze się godzić, bo "rzeczywistość literacka" pokazuje, ze jest zupełnie inaczej, niż Ty mówisz.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wystarczylo powiedziec. ludzie czesto zastanawiaja sie dlaczego ktos pisze haiku ale rzadko dlaczego ktos inny je czyta. haiku to bardzo praktycznie zorientowany gatunek. chodzi o to zeby nazwac niesamowite stany, wywolac je jeszcze raz i jakos sie z tym zmierzyc, wkoncu znalezc godne slowa zeby skwitowac to co cie spotkalo. to nie paintball tu sie nie strzela po scianach slepakami. teraz co do twojego tekstu. podoba mi sie styl ale nie rozumiem np. dlaczego "fiolet otoczyl jej usta", czy to symptom umierania ? co ma do tego koniec lata ?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...