Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podoba mi się. Wcale nie jest przesadzony. Nie sposób przesadzić w wyrażaniu uczuć, jakie człowiek ma po stracie kogoś najbliższego, z kim spędził większość życia.
Ale na pocieszenie trzeba stwierdzić, że ten ból warto przeżyć jako zapłatę za szczęśliwe, pełne miłości życie. Zazdroszczę Peelce. To wcale nie jest tragiczny wiersz.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie, całość naprawdę przemyślałam, nie było nic na chybcika.

... owszem, już od jakiegoś czasu miałam ochotę na wiersz o umieraniu, o śmierci...
tak wiele jej wokół nas... Lepiej zawsze mogłoby być ;)

... no właśnie, jest tak jak bywa w życiu.
Dziękuję za zajrzenie. Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Witaj Nata :)

"czytam by oddalić wspomnienia
z ogrodem prowadzę rozmowy
gdy deszcz pada liczę krople
tak trudno o tobie zapomnieć"

Ładne zmagania peelki
a najbardziej, wg. mnie, pierwsza

Wskazówki i odczucia innych poetów konstruktywne i budujące

Pozdrawiam Nata :)

Opublikowano

Zbyszku, dziękuję za czytanie i opinię.
Ta najbardziej wg Ciebie, ale pierwsza będzie tkwiła w mojej głowie z dwoma pozostałymi...
Można wyczytać z całości, że to zmagania peelki, ale nie ma konkretnej wskazówki.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


... no, mnie też nic się tu nie przerysowywało, ale jak widać wyżej,
nie każdy tak pomyślał... i pewnie dobrze, że są różnice w odbiorze,
bo to jednak daje do myślenia.
Oczywiście uśmiecham się do Twoich zacytowanych słów... :)
Miło było gościć. Pozdrawiam.
  • Nata_Kruk zmienił(a) tytuł na Odejścia - Bez pośpiechu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma Wow! To frapujący wiersz. Zestawienie aktu twórczego z estetyką BDSM jest niezwykle mocne i odświeżające. Tak o relacji z samym słowem, o dynamice władzy między autorem, tekstem a może i odbiorcą to jeszcze nie czytałam. "Klaps na goły wers" to genialny obraz - aż chce się spersonifikować ten wers. Fajnie przechodzisz z roli dominującej do uległej - raz autor panuje nad materią słów, a za chwilę staje się niewolnikiem własnej wizji czy idei. "Trytytkowo" - nie da się łatwo takiej więzi rozerwać. (W kryminałach teraz sprawcy używają wobec swoich ofiar trytytek - są niezwykle skuteczne). Ostatnie trzy wersy ("głębiej i mocniej, / lekko / nierealnie") połączenie intensywności, bólu i wysiłku z poczuciem lekkości i odrealnienia to kwintesencja momentu, w którym wiersz wreszcie "działa" i zaczyna żyć własnym życiem. Pisanie to akt totalny – angażuje nie tylko intelekt, ale całe ciało i psychikę. Pozdrawiam -y. :)
    • @andrew "dziś … dziś kobieta jest tajemnicą"   Ale za to mężczyzna (czyli połowa populacji)  jest nieskomplikowany - do życia potrzeba mu picie, jedzenie i tajemniczej kobiety. Bo podobno lubi rozwiązywać (i rozpinać)  zagadki.   Tak stwierdził pewien mądry mężczyzna. 
    • @Konrad KoperSkoro Los, to "powinien" zaznaczyć.  Przepraszam - nie powinnam się czepiać losu! 
    • Fajna sprawa dziadkami być zobaczyć w drzwiach szkraba małego gdy z wizytą przychodzi, do babci, dziadka swojego.   Wiadoma sprawa wszyscy tak mawiają dziadkowie bardziej wnuków niż swoje własne dzieci kochają, więcej czasu dla nich mają.   Gdy się babciom, dziadkiem zostaje niczym ptakowi skrzydła u ramion wyrastają, radość i duma rozpiera, gdy na ten świat przychodzi nasz mały skrzat.   Wnuki wiedzą, że dziadkowi ich kochają bywa czasem, że to wykorzystują, sprawa całkiem błaha jest gdy wnuki latek mało mają.   Nam los dwóch wnuków, urwisów sprawił w tym samym domku sobie mieszkamy, niczym Paweł i Gaweł z bajki znanej, my na dole oni na górze.   Nasz duecik ciągle nas odwiedza, my przed nimi drzwi szeroko otwieramy, bo jak tu nie witać takich skarbów kochanych.   Radości tak wiele nam dają, niczym skowronki czasem śpiewają, babcia zawsze coś słodkiego dla nich ma, dziadek zaś kieszonkowe da.   Taki już wnucząt przywilej póki dziadków mają być oczkiem w ich głowie, bo dziadkowie swoje skarby bardzo kochają.                               K.W.      
    • @RomaCieszymy się bardzo, ale ja nie jestem poetką. Nawet nie lubię tego określenia. Dobraliśmy się jako historyk i fizyk. :)  Najlepszy dobór naturalny pod słońcem. :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...