Józef Bieniecki Opublikowano 11 Maja 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2010 Dzyń, dzyń dzwonią dzwonki, Zimowe skowronki. Skrzą się pola świeżej sanny, Od zorzy porannej. Mrozem luty ziemię ściska, Odstrzeliły już drzewiska, Ledwie oko nie wykole, Na mrozu niewolę. Dzwonią dzwonki i dzwonią, Sanie ,sanie gonią. Ciągnie Kasztan i Siwy, W śnieżnej parze grzywy. W śniegu lasy spowite, Tajemnicą okryte, Tylko czasem z pod burki, Błyśnie lufa dwururki. Cichnie dzwonków muzyka W sercu matecznika. W dali Kusy ujada, Goniąc lisa sąsiada. Pędzi jeleń przesieką, Skręcił w knieje nad rzeką. Krótka sfory narada, Rezygnacja -zajada. Nieudane dziś łowy, Huk przecina dąbrowy. Spłoszył zanim uderzył, Nim stokrotnie wymierzył. I co żyło precz znikło. Z nim szczekanie ucichło. Odwiedzają paśniki, Nawet milczy wiatr cichy. Józef Bieniecki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się