Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

U podnóża.


Rekomendowane odpowiedzi

Po tafli wód,
Smugami wiódł,
Skąpane słońce w śniegu.
W prześwitach chmur,
Spływał od gór,
Na rzeżkim wietrze -w biegu.

Od nieba wiał,
Jak morski szkwał,
Nie rażąc szumem fal.
Ciszą usypiał,
Z żródeł jej chlipał,
Od swych podniebnych hal.

A śnieg się skrzył,
Pośród skał wił,
Na skałach atramencie.
I mrugał nocą ,
Kiedy migocą,
Na nieba firmamencie.

A lasu jeż,
Jak dziki zwierz,
Warował u podnóży.
Wygaszał ćmę,
Lawiny lwie,
Nawały śnieżnej burzy.

Józef Bieniecki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...