Zgłoś
-
Ostatnio w Warsztacie
-
Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach
-
- 20 odpowiedzi
- 1 039 wyświetleń
-
- 16 odpowiedzi
- 314 wyświetleń
-
- 15 odpowiedzi
- 356 wyświetleń
-
- 13 odpowiedzi
- 194 wyświetleń
-
- 12 odpowiedzi
- 279 wyświetleń
-
-
Zarejestruj się. To bardzo proste!
Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.
-
Ostatnio dodane
-
Ostatnie komentarze
-
Przez Maciej_Jackiewicz · Opublikowano
Kłamstw codziennie na świecie przybywa już stare prawdy mitami się często nazywa w sieci prawdziwe wielkie wysypisko tutaj miesza się dosłownie wszystko Przerabia się zdjęcia, zataja fakty nagą prawdę podmienia na akty fałsze wałkują pseudo dziennikarze królują triki, imitacje i fotomontaże… Internauci łykają to niczym kremówkę świeżą przekazując dalej i dalej bzdury, w które wierzą i tak głupoty krążą wokół nas jak natrętne mole a w ukryciu pękają ze śmiechu bezduszni trolle Tyle wiadomości a tak dużo ,,do bani’’ stąd nie pozwólmy się oszukać kochani piszę wam dzisiaj wcale nie w sekrecie: wiedzy nie odnajdziesz tylko w internecie Każdy kolejny dzień przynosi coś nowego modlisz się albo wzdychasz aby nic złego nic tobie i najbliższym się nie stało a tam miasto kolejną noc nie spało O życie toczy się ciągle krwawa gra a wojna na słowa przecież też trwa Masz przecież życie raz dane nie warto z każdym bić pianę prawda to powinien być twój plus: byś nie sprzedał życia za marny …fake news -
Przez andrew · Opublikowano
Wierzyć to znaczy ufać,kiedy cudów na życzenie nie ma ks.Jan Twardowski czy jest miejsce czas gdzie nie ma cudów już ja czyż to nie wielki cud jestem żyję to nie starcza oczekuję ich na życzenie nie dostrzegając wokół chciałbym aby Stwórca naprawiał wszystko co popsuję to byłyby cuda Jezu ufam Tobie podziwiając pełną cudów codzienność 5.2024 andrew -
Przez Kiko4 · Opublikowano
Niby taka chłodna , lecz promienieje. (Noc) Niby taki zwykły, a skrywa wiele . (Dzień) Sporo nauczyła , jeden raz wystarczył. (Zdrada) Nie powinnaś dawać jej kolejnej szansy. Łamie wszystkich wokół, powala na glebę. Będziesz głupio pytał ,czemu wybrała ciebie ? (Porażka) Czas nie stanie dęba, rany się zabliźnią. Nie pozwól jej, aby odebrała Ci wszystko. -
Przez Arsis · Opublikowano
A więc dobrze, chodźmy. Idziemy. Idźmy tędy. Jak wtedy. Pamiętasz? Powiedz… Ale czy pamiętasz jeszcze? Zatem idźmy, idąc raz jeszcze. Chodźmy prosto, podążając drogą wniebowstąpienia. Tego właśnie wniebowstąpienia, kiedy się idzie prosto w słońce. Idźmy prosto tą drogą pustego miasta. Tą ulicą pachnącą nagrzanym asfaltem. Tym chodnikiem. Tym trotuarem… Kochanie, dotknij ściany. Tej chropowatości pełnej drobnych ziarenek kwarcu. Tych pęknięć na elewacji starej kamienicy… Poczuj… Poczuj jeszcze, mimo zagubienia w labiryncie czasu. To tutaj. To było tutaj. Albo, gdzieś dalej. Gdzieś tam, koło tego rozłożystego dębu, kasztanu. Słońce wschodzi. Zachodzi. Wiruje wokół ostrej szpicy ratusza, jarząc się na blaszanych rynnach. Na szybach zamkniętych okien… Gdzieś tutaj. Tak, to było gdzieś tutaj. Albo, gdzieś tam — dalej. Tylko w trochę innej korekturze zdarzeń. W trochę innej godzinie tamtego dusznego lata. Tak jakoś szliśmy, jak się idzie we śnie. Jak można iść jedynie we śnie. Tak jak się idzie teraz, kiedy idziemy wciąż w tym wiecznym niedochodzeniu. Chodź. Wyjdźmy tymi drzwiami na końcu. Tą bramą z kutego żelaza. Albo poczekajmy chwilę w osłonecznionym pustką pokoju. Spójrz jak wspina się smuga światła. Jak idzie wolno po ścianie. Dotyka drugiej… Jak pełznie po drewnianej podłodze… Olśniewa stojące na środku drewniane krzesło… Przepływające cząsteczki kurzu. Na ścianach jaśniejące kształty po czymś, co tu kiedyś było. A teraz omiata tchnieniem bladej ciszy. Od okna idzie blask jaskrawy. Od szyby poruszanej niczyja ręką. Od szyby, w której mży niewyraźny profil Kto tam stoi? Nikt. To tylko nagły błysk pamięci. Przekrzywione, trzeszczące szafy z zamkniętą na klucz przeszłością, albo na twoje imię. W środku pogięte fotografie, kilka poplamionych kartek... Niewiele tego. Jakieś resztki Okruchy nie wiadomo czego. Poskręcane. Splątane kołtunem. Zeschnięte złogi zapomnienia Wydaje mi się, że stoisz skulona w kącie z twarzą ukrytą w woalce. Podchodzę. Biorę za rękę. Taką zimną, wręcz lodowatą. I nie wiem czy to są palce. Czy to są w ogóle czyjeś palce. Unoszę woalkę, by spojrzeć raz jeszcze tobie w oczy. Za woalką pajęczyny falują na ścianie… (Włodzimierz Zastawniak, 2024-05-24)
-
-
Najczęściej komentowane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne