Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Schody.


Rekomendowane odpowiedzi

Więc schodzę w dół,I patrzę w spak.
Po krętych długich schodach,
Chwilę patrzyłem jako ptak,
Po domach i ogrodach.

Tam zawieszony w górze drżał,
Od wiatru ,strachem zdjęty.
Z dala od ziemskich,nieba bram,
Samotny i przejęty.

I ciało drżało,drżała myśl,
W przestrzeni wietrznej ptaka.
I czułem się jak drzewa liść,
Wiatr gdy gna precz biedaka.

Rzucony losem,w ziemi pył,
Pomyśleć by się zdało,
Jakim ja kiedyś ważny był,
A czym jest dzisiaj ciało.

I ducha mego twórcza myśl,
Z wiatrami się przeplata.
I dzięki Bogu,jutro,dziś,
Ku niebu ptakiem wzlata.

Dzięki za wielki duszy dar,
Że niczym nie zniszczalna.
I według ludzkich, chęci ,miar
Człowiekiem jest widzialna.

Józef Bieniecki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...