Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

z życia szklanej kuli


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Za oknem padał deszcz. Drobna brunetka pochylała się nad rysunkiem. Rysowała mnie-średiej wielkości szklaną kulę. W środku były zaznaczone płatki śniegu i mały domek. Właścicielka pomieszczenia, które teraz robiło mi za dom, nagle podniosła głowę i popatrzyła w okno. Skrzywiła się na widok kropli obijających się o szybę. Oprócz niechęci do pogody jej twarz skrywała jakiś ból.. Podeszła do wieży i włączyła muzykę.. Ostre nuty metalu wyraźnie przyniosły jej ulgę i ukojenie. Zastanawiałam się co się stało.. Coś jej sprawiało ból..
Ilona podeszłła z powrotem do biurka, na którym leżałam i wyciągnęła jakiś zeszyt obity czarnym pluszem. Otworzyła go na pierwszej pustej stronie i wykreśliła dzisiejszą datę. Poznałam,, że był to pamiętnik. Dziewczyna zaczęła opowiadać o śmierci swojej matki i braku akceptacji i zrozumienia przez równieśników. Opisała, że nikt jej nie rozumie i nie ma już dla kogo żyć. Tak bardzo chciałam jej pomóc, ale nie wiedziałam jak. Widziałam ból wykrzywiający jej twarz i oczy zakryte łzami. Nie mogła znieść tego widoku.. Jakbym chociaż umiała mówić.. Jakbym potrafiła. Ale nie umiałam-jestem przecież tylko szklaną kulką.
Nagle litery w pamiętniku mnie przeraziły. Dziewczyna napisała, że nie chce już więcej cierpieć i musi to skończyć jeszcze dziś, bo przecież nie ma już nikgo, dla kogo mogłaby chcieć żyć. Matka zmarła, chłopak ją rzucił, a znajomi nie rozumieją. Ojca nigdy nie poznała, a jedyna przyjaciółka-Karolina, nie wiadomo dlaczego, przestała się odzywać.
Bardzo wystraszyły mnie te słowa. Ona nie może tego zrobić.. Nie może odebrać sobie życia. Prosiłam Boga, żeby uwolnił ją od tych myśli.
Nagle dziewczyna odrzuciła długopis i popatrzyła na mnie z obrzydzeniem. No tak.. Byłąm prezentem od jej byłego chłopaka. Na jej twarzy malował się ból i wstręt. Wzięła mnie w dłonie i podeszła do drzwi, gdzie stał mały kosz. Poczułam się jak ktoś niepotrzebny i niechciany. Nie mogła mnie tak pi proistu wyrzucić.. Ale już wiem jak czuje się ona.. Popatrzyła na mnie jeszcze raz i nachyliła się nad koszem. Jednak mnienie wyrzuciła.. Odwróciła się i odniosłą mnie z powrotem na biurko. Podeszła do szawy i wyciągnęła z samego jej dna duże pudło. Otworzyła je i wyjęła z niego talbletki nasenne, jakiś alkohol i żyletkę. Najpierw zadała sobie ból żyletką... Pocięła sobie całe ręcę. Przeraził mnie widok jej krwi. Ją chyba też.. Podeszła do biurka i łyknęła z tuzin tabletek, popijając je trunkiem. Opadła na blat i zepchnęła mnie z niego na podłogę.

A co było dalej..? Chyba.. Nasza śmierć..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łołłołoł! Takie teskty to na terapię...a przynajmniej w takiej formie. Koniecznie rozcieńczyć trzeba...rozmemłać w pierdołach jak "Biesy", a nie walić bombą atomową czytelnika po oczach w pierwszych osiemnastu linijkach...( Dziewiętnasta działa leczniczo) Jak na razie mamy futerko - wyłysiałe z misia, teraz należy wypchać je treścią, tchnąć w pluszaka życie i można ludzi straszyć....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin,
sam niedawno pisałeś z naganą w myślach o pewnej "kobicie" z poezji
która zniechęcała do pisania młodzież,
a tutaj sam to robisz,
to, że Natalii chce się pisać jest już wartością samą w sobie,
nie mówię tego po to żebyś "świeże" dziewczyny witał bukietami kwiatów,
ale żebyś je raczej zachęcał do dalszych prób literackich,

a samą Natalie prosimy o jeszcze jakieś prace,
jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przeciez ja jej nie zniechęcam! daję wskazówki - można by rzec nawet ( głupie bo głupie, ale zawsze rady). Jedna uwaga. " Tamta kobieta" kreowała się na poważną osobę, "oblataną" w temacie i publikująca w dziale dla zaawansowanych. Jam ci, jam ci błazen, najgłupszy orgowicz z "kartoteką" w dziale dla początkujących. Natalia podejdzie do mojego komentarza w sposób odpowiedni, prawda Natalio?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...