Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Na niebie.


Rekomendowane odpowiedzi

Wśród podmuchów zamieci nieba księżyc srebrny,
W oceanie bezkresu ,jak pływak podniebny.
W tłumie chmur fali,tu na ziemi ryku,
Tam niestrudzony , podąża po cichu.

Fala chmury zakryła,przepada jak kamień,
Znów podmuchem podniebnym podaje mu ramię.
Wyrzuca z oceanu toń granatem ciemna,
Niepojęta głębina,kosmosem bezdenna.

To raz w ziemię spogląda powłóczystym wzrokiem,
Jakby chciał chodzić,idąc krok za krokiem.
Wynurzywszy na koniec,nie nękany niczem,
Rozdarł szatę ciemności,swym srebrnym obliczem.

W głębi gwiazdy- latarnie,w gwiezdnym nieba kole,
Dla potrzeby wszechświata wiszą parasolem.
Wytyczają kierunki,by na Drodze Mlecznej,
Podróżny nie błądził,a było bezpieczniej.

Ktoś tam gwiazdkę potrącił,rozsypała krocie,
Ciągnie za sobą ogon,srebrzystym warkoczem.
By w przestrzeni utonąć,pamięć po niej znika,
Toń kosmosu wokoło,niezmierzona cicha.

Jest li na co popatrzyć gdy wokoło cisza,
W Niebie słychać Aniołów,Pana Boga słychać.
W głębię wnikam oczami,to niebo astralne,
Dalej nieodgadnione i nieosiągalne.

Stwórca wiedział co tworzy,by w odwiecznym cieniu,
Trzymać wszechświat tajemnic, a życie w promieniu.
Kusić nam wyobrażnię,w wiązsce niepewności,
Zrzucić z wora tajemnic drobiny możności.

Niebo naraz jaśnieje gdzieś za horyzontem,
Wstaje jutrznią ,wciskając się niepewnie kątem.
Księżyc pobladł na buzi,noc z przychylną twarzą,
Ustąpiła,da miejsce słonecznym mirażom.

Józef Bieniecki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...