Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kilka etapów zabijania.


Rekomendowane odpowiedzi

I teraz chcę mi się rzygać. Żeby to wszystko ze mnie wypłynęło, ulotniło się. Wyrzygać to w taki sposób, żeby nic nie zostało, żeby przestało mnie nawiedzać to uczucie, że za dużo noszę w sobie. Może warto mieć dom, może hak na suficie, coby się na nim powiesić. Może warto przestać słuchać, a zacząć biec, uciekać. Warto, ale jeszcze nie tej zimy. Jeszcze nie teraz.

/Ja to bardzo nie lubię świąt, to znaczy ‘my’ nie lubimy, bo Piotr też. Takie to jakieś… przereklamowane. Właśnie, przereklamowane – to bardzo dobre słowo. W sam raz, pasuje nie? No i te życzenia wszystkie. Co nie? Po co komu te życzenia? Że zdrowia, że szczęścia i pomyślności. Takie to kiczowate! Piotr też tak sądzi, on też tego nie lubi, gardzi tym, tak samo jak ja! Widzisz, we wszystkim się zgadzamy. Czytałam, że bardzo mało par tak ma. I te przyklejone uśmiechy, to tu, to tam, bo chonika się świeci, bo prezenty, bo śnieg spadł, ten się cieszy, tamten się cieszy./

A tej się morda nie zamyka. Mówi i mówi, a te słowa pełzną, spływają, odbijają się od ścian, wiją się, łączą, tworzą nowe, zdaje się to trwać już do Nowego Roku.

/A ten Nowy Rok, czy tam ten cały Sylwester. Co za kolejny debilizm. Kto wymyślił te fajerwerki czy sztuczne ognie, nie wiem jak to się nazywa, oj nieważne!Tak się nad tym z Piotrem zastanawiamy, bo on też tego nienawidzi. No ale kto normalny? I ciągle trąbią o tym, w telewizji, w radiu, wytrzymać się nie da! Na ulicy lampki, czapki mikołaja sprzedają, uszy renifera. Dziewczyny latają po sklepach żeby kupić nowe sukienki, najlepiej błyszczące, świecące i jak najkrótsze. Rozumiesz to? Bo ja nie! Piotr mówi, że najchętniej to by wszystkich tych kretynów powystrzelał, za tą ich głupote. Bo normalnie sami debile! Za grosz inteligencji, czy tam intelektu w głowie, nie? Szkoda gadać, szkoda gadać.. I przestrzegają żeby uważać z alkoholem, bo ostatnio to ja słyszałam, to znaczy ‘my’ słyszeliśmy, bo Piotr też słyszał, od koleżanki, mojej znajomej – Aliny, znasz Aline, no nie? No, to od niej słyszeliśmy, że taki chłopak to się zapił aż na śmierć! Rozumiesz to?! Normalnie umarł./

Ty też umrzyj, zdechnij, życzę Ci tego właśnie na święta i na Nowy Rok. Zgnij w tym białym ścierwie, co to nazywają śniegiem. I leż tam sobie sama, sama odpoczywaj, bo za życia za dużo się nagadałaś. I weź ze sobą tego swojego chłoptasia, co to najmądrzejszy był ze wszystkich, a reszta świata to skończeni idioci. On też zawsze miał dużo do powiedzenia, szkoda tylko, że wszystko to było głupim pierdoleniem, niespełnionego i zakompleksionego blondyna, który w głębi duszy najchętniej to by Cię zostawił, kopnął w tą Twoją wielką dupę, bo nie znosił Ciebie i Twojej głupoty. Zostawiłby Cię, tylko bał się zostać sam, że jego już nikt nigdy nie wysłucha. A on musi krytykować, musi ubliżać, żeby jemu mogło być lepiej, on zawsze musi być ‘ ponad ‘. A ty zapatrzona w niego jak w obrazek, jak w świętą krowę.
Oboje byliście tacy sami, z tej samej gliny ulepieni. Wygadani, najmądrzejsi, a tak naprawdę w dupie byliście i gówno widzieliście. Pamiętasz jak zobaczyliśmy to małe dziecko potrącone przez samochód? Farba na chodniku, krew czerwona jak nigdy, rozżaażona tą czerwonością, sprawiała wrażenie lejącej się litrami, tłum ludzi, matka płacząca, chociaż nie wiem czy to można płaczem zwać. To szloch, przeraźliwe wycie rozpaczy, kobiety, która przed chwilą straciła swoje dziecko. A ty jak gdyby nigdy nic się przyglądałaś, taka
niewzruszona, obojętna. I pamiętasz co wtedy powiedziałaś? - Tak się zdarza - . Tylko tyle, żadnego współczucia, żalu, nic. I wtedy miałam ochotę Cię zabić, zapierdolić na tym chodniku, wtłuc Ci do nieprzytomności w tą Twoją wytapetowaną morde, w te najdroższe kosmetyki, cienie do powiek, tusz do rzęs, szminke i pudry. Zatłuc to Twoje idealne ciało, modne ciuchy, wyrwać te farbowane kudły i wrzucić pod samochód, bo to ty powinnaś być na miejscu tego dzieciaka, ono nic nikomu nie zawiniło, a ty owszem, swoją głupotą, tym zawiniłaś, swoim prostactwem, tym, że starałaś kreować postać, którą nigdy nie byłaś, odgrywałaś w swoim pierdolonym teatrze, swój jebany monodram, z tym wyjątkiem, że na widowni nikt nie siedział, było pusto i ciemno, tylko miałaś zamknięte oczy, zamknięte uszy na innych. Czasami zazdrościłam Ci tej głupoty, tego że nigdy nie cierpiałaś, nie płakałaś, nie wyrywałaś sobie włosów z głowy z bezradności, ale to uczucie szybko mijało i znowu stawałaś się dla mnie tą bezwartościową kupą gówna. Mówiłaś, że to nie prawda, że zarówno Ciebie jak i Piotra spotkało wiele nieprzyjemnych rzeczy, smutnych sytuacji. Ale ja już Ci nie wierzę, bo wszystkie twoje słowa to kłamstwa, łgasz i kłamiesz na każdym kroku, robisz te swoje wyuczone miny, gesty, bo ty nie jesteś prawdziwa i nigdy nie byłaś. Zrozum to kurwa, zrozum to w ostatniej marnej minucie swojego życia, o to tylko Cię proszę, bo o nic innego nigdy nie prosiłam, zrozum, że jesteś antyspołecznym zerem, czymś co nie powinno mieć prawa bytu, prawa życia. Jesteś tylko śmierdzącym wrakiem , któremu należy się zagłada, nic więcej. Ty i Piotr. Weź tego chama, prostaka, co nikogo nie szanował i chciał mieć wszystkich w dupie. Teraz was będą w dupie mieli.
Życze wam tego z całego serca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wielkiej korekty z: "rozżarzona" na czele. Ale! Teskt o mnie i dla mnie. Na czasie, we właściwej chwili i w dobrym zakrzywieniu retrospektywnego gardacza minowego. Dlatego biorę, przyjmuję, wchłaniam w całości. Mam nawet dla niego przygotowaną scenę: kobieta w średnim wieku, przeciętna we wszystkim stoi przed lustrem, lekko rozmazany tusz( dwie strużki pod oczami), cisza w mieszkaniu, bohaterka stoi przed lustrem i odkłada słuchawkę, po czym zaczyna życzenia... po wszystkim doprowadza się do ładu, charakteryzuje się na męzczyznę, wkłada strój Św. Mikołaja i wychodzi na ulicę z radosnym " houk, Houk houk" dzwoniąc dzwoneczkiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...