Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andante


Rekomendowane odpowiedzi

Nie mam najmniejszego pojęcia, czy mogę tu skrobać - jeśli nie- przepraszam za kłopot.
Nie orientuję się, czy mogę umieszczac w jednym wątku kilka utworów czy każdy osobno, proszę więc o odpowiedź i komenatrze dotyczące poniższych.

1. szarobure korytarze
miejsca których nie poznałam
niewiele czułości okazałam
odebrane- pejzaży dnia malarze

niepewności wiele kroków
ciemności braku szacunku
wszystko zbliżone do smutku
czy to białe, czy czarne

wydostań mnie z amoku

2. bezdźwięczny stuk wysokich obcasów
szum przeglądanych pobieżnie gazet
bezszelestne przymknięcie drzwi pokoju
pusty, bezbarwny sen

na każdym kroku
w każdej umysłu fałdzie
samotność okalająca
ją i te jej wysokie obcasy


3. Zbłąkana w labiryncie dusza
Ariadna nie wskaże wyjścia
Zamknięte drzwi, zamknięte okna
Chaos w umyśle

Choć pragnę szczęścia- i nic więcej
Los zamknął drogi życia
W długich poplątanych korytarzach
Już koniec gry

Wygrałeś


4. Mija kilka lat.
Pamiętam wciąż
Bolesne uderzenie,
Nieograniczony ból.

Na uśmiech losu
Nie liczę już.
Bezinteresowna miłość?
Byłam blisko,
Lecz straciłam ją będąc
Tuż tuż


5. Zamknięta niewidzialnym, wyśnionym kluczem
w zgrzybiałej morelowej piwnicy
zawstydzona swoim "muszę"
ogarnięta ciężarem domowej winnicy

Orulona okrutnymi porcelanowymi okruchami
Cóż pozostało? Zaprzyjaźnia się z duchami

6. Miałam taką smutną noc
Szłam spacerując po czyichś snach
Po czyjejś poduszce
spałam tworząc drobne krople deszczu

tworząc czyjeś dotkliwe smutki

7. Infantylne zachowania krótkich ludzi
głośne podszczekiwanie bezsensu
cichy chrżęst utrudzonych powiek
ironiczny żałosny śmiech

- Aż tyle otrzymasz za tak niewielką cenę
Nasz nowy produkt
"Patologią" się zwie

Zwrotów nie przyjmujemy!

8. Życzliwe szepty drobnych gwiazd,
zamilczcie na chwilę.
Przysiądźcie , o małe, na moich kolanach,
Wysłuchajcie próśb, niebiańskie potęgi.
Wszak z samych ich skelpień przybiegłyście
Wysmuchać mnie fatygowałyście
Och, Marzenie!
Rozplączcie cieniutkie nici moich myśli
Ach, Marzenie!
Cudem niech uparte rozbrykane konie
rozbrójcie- rzeczywiście.

Gwiazdy niezwykłe, ludzkie anioły
ze sklepień lnianych niebios strąćcie
diable twarze
marzenia me w prawdę przemieńcie.
Ukwiećcie mi los bladymi pękami róż.

9. Odnajdź swoje własne lustro
Pełne żalu i rozpaczy
myśli kłamstw zaprzysiężenia
kary życia nawrócenia

Nie tłucz czyichś marzeń
Odnajdź swoje własne lustro
Niezwyczajnych pełne zdarzeń.

10. Stac na dworcu w tłumie ludzi...

Czy z wiekiem znikają marzenia?
Czy ja wyrosnę z tego?
Czy gdy zostanę sama, zniknie niewidzialna tama?
Bo gdzie wylac się, gdy poezji przyjdzie żyć bez?

...kupić bilet w jedną stronę...

Chciałabym, by kto inny sie odnalazł
Teraz, wśród ostatnich tchnień
Gdy znikam już w otchłań
Prosze Boże, przytjmij mnie.

...ale dokąd? w którą stronę?...

Moje życie pogniecione
sprasuj Boże pod kamieniem
I przed aniołami skryj
Moje podarte życie
zaopiekuj się nim

...do nieba? chyba tak.

Poproszę o komentarze do wypocin ^^ Krytyka mile widziana. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Powiedziała Poetka podczas odbierania literackiej nagrody Nobla 10 grudnia 1966 roku: "Wasza Królewska Wysokość, Ich Królewskie Mości, czcigodni Słuchacze, latem 1939 roku pojechała do Szwecji moja niemiecka przyjaciółka po to, aby tam odszukać Selmę Lagerlof i poprosić ją o pomoc w uzyskaniu azylu dla mojej Matki i dla mnie. Miałam to szczęście, gdyż od młodości korespondowałam z Selmą Lagerlof, na dziełach której wzrastała moja miłość do jej Ojczyzny. Książę-malarz [Eugeniusz Bernadotte] oraz pisarka przyczynili się do mego ocalenia. Wczesną wiosną, w 1940 roku, po wypełnionym udręką czasie, przybyłyśmy do Sztokholmu. Dania i Norwegia były już pod niemiecką okupacją; nie żyła także wielka pisarka, zaś my: nie znając języka, ale znając tylko ludzi, odetchnęłyśmy wolnością. Dziś, po dwudziestu sześciu latach, przypominam sobie słowa swojego Ojca, które ten, każdego dziesiątego grudnia w rodzinnym Berlinie, niezmiennie wypowiadał: obecnie świętują w Sztokholmie rozdanie nagród Nobla. Teraz, dzięki werdyktowi Akademii Szwedzkiej, jestem uczestniczką w samym centrum tej uroczystości, odnosząc wrażenie urzeczywistniającej się bajki: PODCZAS UCIECZKI Cóż za huczne przyjęcie po drodze - Otulona chustą wiatrów Stopy w modlitwie piasku co nigdy nie może wypowiedzieć Amen gdyż musi z płetwy przemienić się w skrzydło by dalej - Chory motyl dowie się znów o morzu - Ten kamień z muchy inskrypcją wsunął mi się do ręki Zamiast ojczyzny trzymam przemianę świata" [Na podstawie: "Deutsche Nobel-Galerie - Von Theodor Mommsen bis Heinrich Boell" / Hrsg. v. Werner Hoefen. Percha a.Starnberger, 1972. - s.373-374. Tłumaczenie własne]  
    • @iwonaroma W sumie mogę się zgodzić i nie zgodzić.   Zgadzam się, ponieważ możliwe jak najbardziej jest nieprawidłowe ukierunkowanie rozwoju ludzkości. Nie zgadzam się, ponieważ, gdyby nie rozwój, w dalszym ciągu żylibyśmy w jaskiniach.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - cieszy mnie że przypadły - dziękuje -                                                                                    Pzdr.serdecznie. Witaj - miło że czytasz - dzięki -                                                               Pzdr. Witam - dziękuje za ten pozytyw  -                                                                            Pzdr.
    • No więc tak, te zatrzaśnięte słowa, o tej wspaniałej treści są dla mnie w wierszu dokładnie powtórnymi narodzinami. Wszystko co czyste i święte z peela zawarł w tych słowach, które wyrosną na jego martwym ciele, zatrzaśnięte w nim jak w trumnie. To jest obraz, mimo że nie jest wizualny ani inny, jest myślny. Czasem nazywa się coś takiego symboliką, a w wierszu symbole mogą być i powinny rzeczywistością, jak w religji. Itd.
    • @Kasia Koziorowska Mam tak już któryś raz z kolei, że czytając Twoje wiersze, podświadomie słyszę delikatny, kobiecy głos. Super.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...