Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wieczór dnia codziennego.


Rekomendowane odpowiedzi

pod nieba parasolem wśród kropel deszczy
mgły
ocieram z twarzy zmęczenie spłukane ... albo
łzy
pod szarych chmur przykeyciem pod światłem
zachodu słońca
myślę o tym co przede mną i liczę trudności
bez końca
już prawie ciemno jest wszędzie już niebo
pokryte gwiazdami
już pohuk słychać puchacza nietoperze
fruwają stadami
już siedzę prawie znużony odliczam wlekący
się czas
i myślę o sprawach niebyłych i byłych raz po
raz
rymu pyłem pokryty , w układ strof odziany
szukam czego nie zgubiłem , rozpoznaję co
nierozpoznane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wieczór dnia codziennego.

pod nieba parasolem wśród kropel deszczy
mgły
ocieram z twarzy zmęczenie ... albo
łzy
pod szarych chmur przykryciem a przed
zachodem słońca
myślę o tym co przede mną jak wiele trudności
do końca
już ciemno jest wszędzie wokoło już niebo
pokryte gwiazdami
i pohuk słychać puchacza nietoperze
fruwają stadami
już siedzę prawie znużony odliczam wlekący
się czas
myślę o sprawach niebyłych i byłych raz po
raz
rymu pyłem pokryty , w układ strof odziany
szukam czego nie zgubiłem , rozpoznaję co
nierozpoznane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...