Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

пролог

jakiś rodzaj
szczęścia
należy się każdemu


w każdej kategorii
wiekowej
niezależnie od
płci, rasy, wyznania

akt первый

dziecko rasy białej
bez tradycji
patologicznych
patrzy
na wystawę sklepową
robi te swoje niewinne oczka
składa rączki błagalne
o New Baby Born

czarny malec
rdzenny Afrykanin
z plemienia czy szczepu
(mniejsza o to)
prosi o wodę do picia
oczka i rączki te same
tu
kostka czekolady
dobrze się kojarzy

w NY, City of London
czy innym miejscu
etnicznie pojebanym
za czekoladę
nazwaliby cię
Pieprzonym rasistą

idąc dalej tropem
mniej lub bardziej
geograficznym
czy narodowo
wyzwoleńczym

akt второй

mniej niż ćwierć wieczny
Azjata składa
układy scalone
by klasa średnia
w Europie
rozkoszowała się
japońską technologią

cwani byli na Hawajach
w Hiroszimie mniej

nasz młody szuka fachu
u ojca w firmie
w portfelu
pożyczonym na dworcu
na filii UW w Dęblinie gdzie
zdobywa wyższe wykształcenie
z resocjalizacji

akt третий

do czterdziestki
płeć nie ważna
rasa nie ważna
wiara nie ważna
(czytaj poza RP)

pije od piątku do niedzieli
sex jak najtaniej
dziecko
jeszcze nie jestem gotowy/gotowa
no, wiesz kariera

szybkie auto
dobre ciuchy
kasa, kasa, kasa
czubek własnego nosa
reszta w dupie

przedział cztery zero
sześć zero
z przyjęciem
na 40 l.
na 50.l
lat nie litrów

dzierganie na drutach
pranie, prasowanie dla kobiet
ucieczka do knajpy
(czytaj od żony)
na małe co nie co
(interpretacja dowolna)
dla jeszcze mogącego pana
region – my i reszta świata

Эпилог

czarni, biali, kolorowi
żydzi, muzułmanie
katolicy, mormoni

świat jest główką przy szpilce
spróbuj się zakłuć
spróbuj wbić głębiej

balon pęknie
i wszystko pęknie
jak starość
zapomniana
od narodzin
wyczekiwana

Opublikowano
starość zapomniana
od narodzin
wyczekiwana


a przecież... powinno się bardziej "być" niż "mieć", bo życie jest jedną chwilką;
aby to zrozumieć, nieraz potrzebne przekłucie balona własnej pychy;

forma? wierszowane opowiadanie/monolog w odsłonach? widzę, że poszukujesz :)

serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Przemyślenie ...zatrzymuje,,,czytelnik taki jak ja cały w zamyśle...!
Tylko szkoda że przesłanie zawiera słowa ...przekleństwa !
Podoba się!
Pozdrawiam !
Ania
-----------------
p.s. napisz ,rozwiń wątek na konkurs!

Opublikowano

"przedział cztery zero
sześć zero
z przyjęciem
na 40 l.
na 50.l
lat nie litrów"

o kurde blaszka!
z przejęcia zapomniałam o przyjęciach!

dobra, poczekam jeszcze z 10.
lat nie litrów
:)
przygnębia
ma?

idę se coś wydziergać
:)))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i tą chwilkę się chce spieprzyć na bylejactwie, marnując czas, chęci i siebie na dążenie po kasę
mieć nad być oto my, wy, oni (można wybrać:))
szukajcie a znajdziecie:) - to do formy
dzięki za czytanie i interpretowanie
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jak zatrzymał zmusił do zamyślenia to dla autora najważniejsze
a że pozostawiła pani słowa uznania tym bardziej dziękuję
jeśli łacina nie istotna - unikam jak ognia, ale jeśli niezbędna jak wyżej to nic się nie da zrobić - wklejam
pozdrawiam
r

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...