Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

groźny stukot powraca
zawzięte myśli
ściska

niewygodny podmuch
drwi i rzuca ciałem

eter
słaby w sile obrony

pępek
dzierżony w dłoni
związuje miejsce
w diagramie

struna
prask

[sub]Tekst był edytowany przez Anastazja.P dnia 25-08-2004 16:32.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję Agato :)
-----------------------------------
[Podziękowania - proszę na PW ;) - bezet]
[sub]Tekst był edytowany przez Roman Bezet dnia 27-08-2004 22:22.[/sub]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"spleen" czyli polski splin = chandra, ponadto nie zgadzam się "eter jest słaby" nie i basta, bo: eter: ciecz bezbarwna, dalej: używany głównie jako rozpuszczalnik, aaaaaaa także ze względu na silne parowanie jako oziębiacz iiiii jego pary tworzą z powietrzem mieszaniny wybuchowe, "slaby" zostaje. Dziękuję za komentarz :) Pozdr. Ana.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje :)) noooo ale czym jest "coś" ?? :) cieszę się, że sie podoba i ciekawi, a że krótki?? hhmmmm...nie w długości rzecz a w wymowności, uważam - (choć nie wiem czy do końca z tą tezą się zgadzam) :))) hehe
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dla mnie eter jest słaby - nie jako związek chemiczny, ale jako pojęcie - to przede wszystkim "eteryczna postać" itp. zwroty. Kojarzy się z gazem, powietrzem, czymś lekkim.
Nie będę się upierać.

Catalina

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...