Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mieczysław_Borys

Użytkownicy
  • Postów

    701
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mieczysław_Borys

  1. makarios_ - dziękuję. Postrzelonym chyba jestem ja. Pozdrawia.
  2. II Śpij kochanie spokojnie. Ja czuwam. Słońce wynurza się spoza nocy, Bloki kładą cień na oknach. Zaczyna się nowy dzień, ale Ty śpij I miej lepsze sny niż na jawie. Czereśnie już przekwitły prawie na dobre, Wiśnie już rozkwitają na dobre. A kiedy jabłonie rozkwitną w kolorze, Tobie wiosenny wiersz ułożę. Wonnym kwieciem Cię otoczę, Aby Twój sen nie wygasł, a był w rozkwicie. Miłując Cię nad wszystko, nad życie, Kocham Cię od serca, choć do śmiechu nie droczę. Za dni i noce nierozłączone, Za sens życia nie stracony, Za czas, który nie stał się ochwacony - Po ponad ćwierć wieku przez Boga połączone. Za wytrzymałość, co żar życia nas nie spalił, Że my z c i e r p i e n i e m umieli żyć, Że nikt z nas od siebie się nie oddalił I że udało nam wspólnie wnuczki dożyć. Dzisiaj trzeba podziękować Bogu, Następnie i samym sobie, Iż stojąc nad przepaścią progu Nic nas nie złamało w tej ciężkiej dobie. Życia. Basi
  3. Ładnie, pięknie, cudownie... Moja, Ty Wielka Poetko! Serdeczności od czytelnika Mietka.
  4. teresa943 - Miło i serdecznie dziękuję Krzysi. Pozdrawia Mietko.
  5. teresa943 - "strząsam dotyk cieni" "gdy na progu jeszcze echo wspomnień" Pięknie, Krzysia, masz natchnienie i romantyzm, a to bierze się tylko z tego, gdy osoba jest wrażliwa lub coś przeżyła. Miło i serdecznie pozdrawia Mietko.
  6. No bo wiersz był napisany stylem i rytmem relacji sportowej, ale wcale nie oznacza, że ściągnąłem, wszystko wziąłem w emocjach ze swojej głowy. O piłce nożnej, zwłaszcza ukochanej Jagiellonii tez piszę. Zobacz na końcu strony, znajdziesz w środku i na początku strony, na innych stronach też: http://www.far.org.pl/forum/viewtopic.php?id=2527&p=12 Dziękuję za poczytanie i wpis. Serdecznie i miło pozdrawiam.
  7. Kiedy oczy na świat otworzyłem, To dniem zaledwie widniało. Choć pół nocy minęło, snem się nie zmorzyłem, Ale czułem się tak jakoś śmiało. Ptaków posłuchać mogłem, Jak za dobrych starych czasów Słuchaniu ucho nadstawić chęcią pomogłem, Za oknem mając setki hektarów lasów. Jakoś tak bosko było I tak jakoś lekko, jak w dzieciństwie. Przed obudzeniem się nic strasznego nie śniło, Jak w niektórych nocach bywało w sennym szaleństwie. Ptaki różnorodne tak jakoś śpiewu dźwięki na duszę kładły Nie do rozstroju nerwowego, ale i nie do dalszego uśpienia. Niektóre nawet na balustrady usiadły, Mówiąc: dzień dobry! a nie do widzenia. W tym układzie usnąć za nic już nie mogłem; Czując się tak jakby wierszowo. I tak jakoś z bezsenności dzień wspomogłem, Aby nowy rozpoczął się ptaszkowo. Tymczasem pokój wyzłocił się słonecznymi promieni, Aż jasność umysłu we mnie zaświtało. I tak z wiosny radością jesteśmy uniesieni, A tylko mojej Barbarze dobrze się spało. Spij, Barbaro, Umiłowana, śpij... Zanim dzwony kościelnego zegara zaczną bić. A ty, Mietku, natchnienie z romantyzmu pij... Zanim o romantyzmie możesz ...śnić... Basi Maj 2010 roku.
  8. Artur_Bielawa - Arturze, uwielbiam sport. A gdy Polak już wygrywa to satysfakcji co niemiara. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
  9. Ciągnął go Gołaś i Paterski, a gdy poczuł, że to już czas odskoczyć z peletonu, poszedł do przodu jak Majka, doszedł uciekającą czwórkę, na podjeździe odjechał, na zjeździe uciekł, rozpaczliwy pościg gonił. Gdy przejechał linię mety jako pierwszy uniósł ręce w górę, dłońmi kilka razy uderzył w pierś, ucałował Orzełka dla siebie i naszego narodu, złapał się za głowę, o Boże, ja to zrobiłem, jestem mistrzem świata. Wśród murów historii Ponferrady stanął na najwyższym podium, Mazurek Dąbrowskiego głośno rozbrzmiewał w scenerii jesiennej Hiszpanii. Ze szczęścia chłopak aż się popłakał, fanfary hiszpańskie. Król kolarstwa Michał Kwiatkowski. 2014-09-28
  10. Jesteś młodym człowiekiem i w dodatku bardzo wrażliwym... A to jest piękna cecha. Przyjdzie jeszcze taki czas, że będziesz bardzo szczęśliwy ze swoją wybranką życia przeznaczoną przez Boga lub los, jak kto tam mówić woli. Jesteś tego watr, zatem kiedyś to Ci się spełni. Tak jak kiedyś mnie to się spełniło, a owocem tego przychodziło na świat nam dwóch pięknych zdrowych synów. Czekaj cierpliwie, a to się spełni, czego ja serdecznie życzę. Pisanie wierszy człowieka nie załamuje, a podnosi na duchy i dodaj wartości swojej.
  11. teresa943 - Krzysia, bardzo ładnie. Miło i serdecznie dziękuję. Pozdrawiam. marianna_ja - Wypuścić motyla to niepowtarzalna radość, jak radość dziecka. Dzięki i pozdrawiam.
  12. "dla miłości warto cierniem opleść własny egoizm" To mnie urzekło. Mądre. Pozdrawia Mietko.
  13. Piękna chwila ujrzeć motyla, bardziej jeszcze milej ująć go na foto. A kiedy jak pijany przyleci do Ciebie i usiądzie na Tobie, to już satysfakcji aż nadto. Motyl nie osa nie żądli. Motyl nie kot nie dąsa się. Motyl jak kwiatów pył przez chwilę nie mnie był, zapach po nim tylko pozostał. Ale ja już chłopcem tym z przed pięćdziesięciu laty nie jestem, w dłonie już go nie łapię nie ze wstydu tylko z tego powodu, żeby go nie zranić, skoro kruchy jest, jak ludzkie życie.
  14. Zbyszek_Dwa - dzięki, Zbyszku za poczytanie i za miły komentarz. Pozdrawiam.
  15. Natalia_Wójcik - Dzięki za czytanie. Nieco poprawiłem wiersz. Miło i serdecznie pozdrawiam. oskari_valtteri - całkiem beż pierwszej strofy, może nie, najwyżej skrócił. Dzięki za czytanie. Serdecznie i ciepło pozdrawiam. Mietko.
  16. Tak jak ptaki sposobiły się do odlotu, tak drzewa sposobią się ubieraniem w kolory. Niebo w pełni słońca dodaje barwom światła, niektóre dodatkowo mienią się w złocie, niektóre w brązie, niektóre w czerwieni, zieleń też jeszcze obecna. Niektóre drzewa gubią już liście, wiatr ich porywa aż utkną w przeszkodzie. Mnie, gdy włókna rdzeniowe się zerwały, żaden pająk nie połączy nici, jestem przyparty do muru. Lecz Ty widzisz we mnie ptaka, który ma otwartą przestrzeń aż do nieba. Owady, które ocalały przed ptakami i tak zginą w swoim czasie. [ gdy wyjdę na "tron" od razu wykluwa się treść na wiersz za równą dobę pojadę na mecz ] 2014-09-12, w "wierszowym trójkącie", Podlasie
  17. Waldemar Talar Talar - dziękuję za poczytanie. Miłej, kruchej i złotej jesieni życzę. Pozdrawiam.
  18. teresa943 - "Niestety, nie ma tu na ziemi nic wiecznego, bo nie tu nasza stała ojczyzna. Zarówno szczęście jak i cierpienie są przemijające: jest czas rodzenia, czas wzrastania, czas miłowania i czas ...umierania. Kto to pojął, spokojnie idzie dalej przez doczesność ku wieczności." Dziękuję, Krzysia. Ja to pojmuję jak najbardziej. Miłe serdeczności.
  19. Byłaś piękna jak Venus, Wonna jak wiosna w maju, Miła jak jesień, Ponętna jak pożądanie, Prawdziwa jak jawa, Spełnieniem mężczyźnie. A kiedy Cię pojąłem za niewiastę - Kochaliśmy się po brzegi uczuć - Z erotycznych podniet Bóg dał nam dwóch aniołków. Szczęśliwy byłem jak w siódmym niebie, Pogodny jak bezchmurne niebo, Wartościowy jak wybudowany dom W którym żyła szczęśliwa rodzina... I kto to zburzył? Los. Barbarze Przy Auchan Białystok, 20014-09-14, godz. 11:45
  20. teresa943 - "Dziękuję za sugestię ale ...zostanie tak jak jest, ponieważ nieco wyżej jest "cichość", więc "cisza"...no, nie." Jak najbardziej, Krzysia. "Inspiracją do tego wiersza był jeden z Twoich wierszy, Mietku :-)" To mi się chwali, Krzysia. Podobno ktoś kiedyś powiedział, że poezja rodzi się w bólu i z bólu. Ale ja życzę Tobie, by Twoja poezja rodziła się ze szczęścia i radości życia. Niechaj każdy następny dzień będzie Ci jak najbardziej miły, pogodny i radosny w Twoim życiu. Mietko.
  21. Niechaj zawsze świeci Wam słoneczko... Od Mietka.
  22. Obojętnie do kogo wiersz jest kierowany, bardzo przemawia. Jest pełen ludzkich przeżyć [?] "po nich umilknie nawet echo" - ja bym ujął tak: "po nich umilknie nawet" cisza Ale to Twój wiersz i Twój przekaz odczuć - zatem i Twoje słowa, jak to często ujmujesz pod moimi wierszami. Serdecznie Cię pozdrawia Mietko.
  23. teresa943 - i tak i nie, Krzysia, co napisałaś. Będąc w lesie z ojcem po drzewo do palenia w piecu, rzucałem siekierą do brzozy może nie tak do końca, by się wyżyć jako "durak" młodzieniec, ale jak pamiętam przede wszystkim żeby potrenować, wcześniej naoglądawszy w telewizji filmów o Indianach np. o Winnetou... A teraz, gdy czasu na życie mam sto procent, to wspominając młodzieńcze lata przychodzi to i owo na myśl, stąd ta prawdziwa historia o brzozie. A w mojej biografii znajduje się jeszcze więcej wydarzeń... Gdy znajdziesz czas, możesz poczytać, zapraszam: DZIECI WIEJSKIE NIE BAWIĄ SIĘ W PIASKOWNICY http://www.far.org.pl/forum/viewtopic.php?id=2541 Wielkie i miłe serdeczności ode mnie. Pozdrawia Mietko.
  24. Zbyszek_Dwa - dziękuję miło za poczytanie.
  25. Artur_Bielawa - dziękuję Arturze, wiersz był pisany w kwietniu 2010 roku, a faktyczna historia działa się gdy miałem szesnaście lat, a zatem dokładnie czterdzieści dwa lata temu. Serdecznie pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...