Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mieczysław_Borys

Użytkownicy
  • Postów

    701
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mieczysław_Borys

  1. Wolność...
  2. Jeśli tak się stanie, możemy spać spokojnie, wojny nie będzie!!! Ciekawie, Janku, jak zawsze u Ciebie. Pozdrawia Mietko.
  3. Dzwon kościelny dwanaście uderzeń wykonał! - [ melodię zagłuszył przejeżdżający "TIR" ] Zaznaczając Wiarę i Dumę Nieśmiertelności Kościoła. Czas, który już na zawsze spłonął, Nie odrodzi go nawet pasożytnia jemioła. Ptaki w lesie wieloma głosami śpiewają... Dzięcioł, który nie śpiewa - W sosny złotą korę dziobem uderza, dźwięki grają, Aż kołyszą się drzewa. Ziąb kwietniowy duszę orzeźwia, Wiaterek sosnową żywicą powiewa. W życiu każda godzina trzeźwa - Świadomie w głowie wszystko dojrzewa. Pogoda zmienna jak w kalejdoskopie, Co nie służy zwyrodnionym kościom. W dodatku lat zbliża się przeżytych w kopie - Świadczy już to o nabytych dolegliwościach. Rodzinę i ciepły dom mieć To tak, jakby dotknąć Boga. Choć w życiu konieczna jest "miedź"*, Ważniejsza wybrana droga. Objaśnienie: "miedź"* - autor na myśli miał pieniądze.
  4. @Zbyszek_Dwa Ostatnia wizyta: 2014-09-07 17:42:01 Utworów: 148 "O mnie: Słowa kunsztowne, słowa piękne bledną Wobec prostego, które trafia w sedno. Sztaudynger Jan" Może takie słowa znajdziesz tutaj? Zbyszku, gdy tak miło mnie doceniłeś, że posiadam potencjał, co mnie bardzo radośnie cieszy... A zatem niemniej zapraszam Cię na moją wierszową stronę, gdzie umieściłem swój właśnie potencjał: http://www.far.org.pl/forum/viewtopic.php?id=2527 Nie wiem czy tutaj znajdziesz dobre wiersze, które mogłyby Ciebie zaciekawić, ale chodzi mi pokazać Tobie prawdziwy mój potencjał, jakim miło mnie określałeś, jeśli jeszcze na tej stronie nie byłeś? Serdecznie pozdrawiam. Mietko.
  5. @Zbyszek_Dwa - dziękuję Ci serdecznie, Zbyszku, za docenianie mnie, że według Ciebie posiadam potencjał [?] Dziękuję Ci, że zatrzymałeś się myślą i pracą nad wierszem i zechciałeś poprawić wiersz podobnie, jak Krystyna. Pozdrawiam.
  6. "@Mieczysław_Borys Oczywiście Mietku, możesz, przecież to Twój wiersz a moja tylko... sugestia. Na tym polega wzajemne sobie pomaganie. Tak tu było ... "kiedyś tam"... Miłego dnia :) Dnia: 2014-09-07 12:14:52 napisał(a): teresa943" @teresa943 - dziękuję, Krzysia. Bądź zdrowa i szczęśliwa. Mietko.
  7. henryk_bukowski - To prawda, Heniu co napisałeś. On cóż, jaka głowa taki wiersz. Zwracaj się do mnie na ty. Dziękuję. bazyl_prost - purpura to niebo takiego było koloru. Dziękuję. teresa943 - Krzysia, perfekcyjna poprawka. Czy mogą ją wnieść do zbioru moich wierszy na: Forum FAR/WIERSZE MIETKA - Cały zbiór [? ] "Jest gdzieś", a nie "Jest tu" dlatego, że autor czyli ja o tym, co jest w wierszu myślałem z oddali 40 km., niemniej treść wzięła się z prawdy. Serdecznie pozdrawiam dzisiaj z tak pięknego słonecznie Podlasia. Dziękuję.
  8. Jest gdzieś niebo purpurowe, Jest gdzieś łąka, jak kolorowy sen, Jest gdzieś rzeka, jak szklany obraz, Jest gdzieś zboże, jak złoty chleb, Jest gdzieś las, jak szum wiatru, Jest gdzieś wieś, jak w słońcu dachy, Jest gdzieś dom, jak ciepło rodzinne.
  9. Dziękuję za cierpliwość przeczytania. Prozą może kiedyś, czemu nie, gdy przyjdzie jeszcze raz na myśl taki temat. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Mietko.
  10. Poetka, poeta jest szczery... Pozdrawiam.
  11. Takie mamy życie... Co zrobić, trzeba pchać dalej ten nasz ludzki wózek nieszczęścia, a może kiedyś z czasem będzie lepiej. Trzeba w to wierzyć, podobno marzenia się spełniają. Pozdrawia Mietko.
  12. Na 205. Rocznicę Urodzin Juliusza Słowackiego Ojczyźnie żem styrał życie, Jak Słowacki o sobie pisał. On już umarł na obczyźnie, a tylko wieść słał. Ja padłem na urobek o świcie, bez chwał. Tylko nikomu niechaj nie przyjdzie do głowy, Że ja z nim próbuję się równać. Jemu winno stać w pomniku za słowy. O mnie nikt nie musi znać. Marność w każdym z nas jest, Iż pod Bogiem wszyscy stoimy. I nie każdemu dano siłę się wybić ponad gest, Gdyż wszyscy przed Bogiem głowy chylimy. On, "kiedy płyną statkiem, na maszcie był". Ja, kiedy uchylał się przed kęsami*, które spadały ukradkiem, W gorszym dramacie żem żył. On, "kiedy statek tonął - Wraz z nim na dno poszedł". Ja, kiedy bryła kamienia na mnie się zwaliła, żem płonął, A kiedy podniesion był - z życiem uszedł. Jego słowa w księgach się złocą I na pomniku Polski wiatr go orzeźwia... Mnie przyszło się opłakiwać siebie z każdą nocą, Że już Polsce ani w węglu, ani na roli nie dam żniwa. Och, jaki ze mnie biedny "Mietko", Że Polska przy mnie tak blisko. A ja Polsce taki daleki "Mietko", A Ty mi Polsko dałaś do życia siedlisko. Weź ode mnie, jeśli nie mogę Ci więcej nic dać, Choć ten wiersz, który przetrwa może wieki?! Nic więcej nie mogę, Polsko Ci dać, Ja jako "Mietko" k a l e k i. Objaśnienie: kęsami, kęsy* - odłamki skał spadające ze stropu w kopalni. Pisałem w maju 2009 roku. II JULIUSZOWI SŁOWACKIEMU ŚW. PAMIĘCI Julku! Jak wiele nas łączy: Ty się żaliłeś, Że styrałeś życie na obczyźnie Za Ojczyznę. Ja się żalę, Że styrałem życie We własnej Ojczyźnie Dla Ojczyzny. Julku! Jak wiele nas łączy: Ty płakałeś nad swoim życiem. Ja płaczę nad swoim życiem. Ty płakałeś nad sobą. Ja płaczę nad sobą. Ty byłeś chory. Ja jestem k a l e k i. Czy Ciebie dopadały zmory? Bo mnie czasami dopadały w nocy Wtedy, gdy chciałem cofnąć czas dla życia pomocy. Julku! Jak wiele nas łączy: Ty się smuciłeś za siebie i za Polskę, Której dla sąsiednich mocarstw nie było. Ja się smucę za siebie i za Polskę, Co by mnie i Jej lepiej się żyło. Lecz ja choć k a l e k i, Lepszy mam żywot od Ciebie, Mój drogi z losu i natchnienia przyjacielu. Za to Ty po życiu Zbierzesz więcej laur. Mój przyjacielu. Wiersz pisany w marcu 2009 roku. III TUTAJ NA TEJ PODLASKIEJ ZIEMI [ W 200. Rocznicę Urodzin naszego Wieszcza: Juliusza Słowackiego, Juliuszowi Słowackiemu ] Tutaj na tej Podlaskiej Ziemi, Pod tymi promieniami słońca Ludzie nie są do siebie niemi, A mówią do sobie bez końca... Las szumi sosnowym igliwiem, Powietrze pachnie miękkim wiatrem. Och! gdybyś tu był, co byłoby Tobie darem, Ja to wiem i Tobie powiem. Te lasy bezkresne, Te pola zielone i złote, Te zimy przedwczesne, I te wiosny ptasie - idące ze śpiewem w ochotę. Jesienie są ta piękne w kolory. Życie jest jeszcze piękniejsze I wszystko jest mniej pilniejsze. A jakie panny są dorodne w każde pory. Gdybyś dzisiaj żył, mój przyjacielu, Nie musiałbyś płakać nad Ojczyzną. Tylko szedłbyś wierszami do celu I nie musiałbyś myśleć, żyjąc z obczyzną. I nie musiałbyś pisać: "Styrałem życie dla Ojczyzny", Bo dzisiaj nie ma zaborców, Nie trzeba wznosić za Wolność proporców! Każdy może żyć dla swojej ojcowizny. Polska - nasza Ojczyzna dzisiaj jest WOLNA, Nawet bardziej swobodna, niż piękna, Skoro jest nawet każda cudowna droga polna, I już niczego Ojczyźnie nie trzeba przyozdabiać z okna. Zwłaszcza na Podlasiu. Pisałem, dnia 04.09.2009 roku.
  13. Wybitnie zmysłowy intelektem wiersz.
  14. "Cierpi świat" - czyli mu ludzie! Taki paskudny jest świat, którym rządzą źli ludzie.
  15. "Cierpi świat" - czyli mu ludzie! Taki paskudny jest świat, którym rządzą źli ludzie.
  16. Dziękuję za miły wpis i za doradztwo. Tak to prawda, zgadzam się z tym, co tutaj przez Ciebie było napisane. Już wcześniej Jan Wodnik doradzał mi, żeby wstawiał krótkie wiersze. I tak ostatnio robiłem. Ten wiersz treścią długi jakoś tak mi emocjonalnie wskoczył. A z warsztatem to ciągle staram się pracować nad tym, ale to nie takie w mojej sytuacji proste. Poza tym wstawiam wiersze już wcześniej napisane, brane ze zbioru przypadkowo, stąd są różnego poziomu. Też mogę ten wiersz wyrzucić. Bo gdy co dwa dni można wiersz wrzucić to w takim razie ten wiersz nie ma żadnego znaczenia. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Mietko
  17. Dziękuję za miły wpis i za doradztwo. Tak to prawda, zgadzam się z tym, co tutaj przez Ciebie było napisane. Już wcześniej Jan Wodnik doradzał mi, żeby wstawiał krótkie wiersze. I tak ostatnio robiłem. Ten wiersz treścią długi jakoś tak mi emocjonalnie wskoczył. A z warsztatem to ciągle staram się pracować nad tym, ale to nie takie w mojej sytuacji proste. Poza tym wstawiam wiersze już wcześniej napisane, brane ze zbioru przypadkowo, stąd są różnego poziomu. Też mogę ten wiersz wyrzucić. Bo gdy co dwa dni można wiersz wrzucić to w takim razie ten wiersz nie ma żadnego znaczenia. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Mietko
  18. Bardzo zachęcające, ale rozumiem, że to jest skierowane do męża. I nawet przy tym nie postawię znaku zapytania, będąc tego pewny. Wszystkiego miłego, co się spełnia. Pozdrawiam.
  19. Do utraty sił, Do utraty tchu - póki będę żył, Podnosząc się z nocnego snu - Dzisiaj znowu napiszę wiersz... II W miejscu natchnionym https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5485158496007309761/5633324367801894466?banner=pwa&pid=5633324367801894466&oid=103276734392610294633 To miejsce to miłość dla umysłu i zmysłów. Jaką że ja tutaj napisałem ilość wierszy: sto, dwieście, trzysta? A w każdym emocjami grałem, jak wokół wiatrami nieraz puszcza. Wszystko z siebie dałem - uczuciem, jeżeli nie słowem, Jeśli komuś treść stanie się czcza? To miejsce to odprężenie od stresu, depresji, jeżeli ją się ma. To miejsce to ulżenie duszy, sercu, jeżeli do czegoś się łka. To miejsce to umieranie czegoś i rodzenie się na nowo. To miejsce to siebie pytanie dokąd zabrnę dnia któregoś? Czy podołam życiu ciężkiemu i srogiemu, Które nieraz niepokojami grzmiało, Jak nad tym niebem nieraz niepogodą?! https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5403676859357840753/5403676928511356498?pid=5403676928511356498&oid=103276734392610294633 Co jeszcze we mnie się tli, żeby żyć z poezji urodą? To miejsce to zadanie żyć z Natury zgodą. To miejsce, co jestem przypadkową środą, Bowiem dzień tygodnia nie gra roli, W mej życia doli, kiedy tutaj przybywam. Nie niesie mnie tutaj mus, obowiązek, wyrachowanie, czy przypadek, A zwykłą potrzebą, odprężeniem, co się zwie natchnieniem. To prawda, że czym za młodu skórka nasiąknie tym będzie na starość. Kiedy byłem małym chłopcem lubiłem zapędzać się tam, https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5412596318416465713/5491197744915100354?banner=pwa&pid=5491197744915100354&oid=103276734392610294633 Gdzie straciłem orientację, jak daleko jestem od domu. Choć byłem na tym łonie natury dobrym łowcą motyla, Którego łapiąc w dłonie nie uszkadzałem. Bez trudu znachodziłem gniazdo skowronka, Oznaczając je kijem, żeby nie rozdeptały owce, krowy, konie! W jałowcach odnajdowałem gniazdka ptasie, Niczego nie niszcząc w tym głupim chłopca rozumie w tamtym czasie. Ale kiedy w rowie napotykałem suma, miętusa, szczupaka, Zachowywałem się jak myśliwy, bowiem w domu czasami nie było co jeść. Czasami udało mi się złowić raki, które mama żywcem wrzucała z wrzątkiem do garnka, Kiedy po tym strzelały jak polana w piecu, to tak było na duszy ich mi żal, Gdy zacząłem je jeść, zapomniałem o tymi i o tym, że głodny już nie byłem. Poetą można być wszędzie, ale dzisiaj żałuję, Że pół życia spędziłem na Górnym Śląsku. Za to już tylko winię przypadek, los, PRL i siebie. Dzisiaj tak myślę, że nawet i dobrze, że tak wyszło na średni wieku życia. A wiek dziecięco-chłopięcy i wiek stary przypadł mi tutaj, Skąd przyszedłem na świat - i tutaj spocznę w rodzimej ziemi na wieki. Ale zanim mi się przyjdzie zamknąć powieki, cieszę się moim rodzinnym Podlasiem... Tymczasem obserwuję, jak wiosenny pada deszcz... Jak ptak siada na sosnę. I ta zawsze bez względu na porę roku puszcza zielona życiem tętni... https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5412596318416465713/5918371742034784898?banner=pwa&pid=5918371742034784898&oid=103276734392610294633
  20. Ja też nie wierzę w życie bez emocji. Życie bez emocji jest mniej warte. "lubię spać aż się zbudzę", fajnie. Pozdrawiam.
  21. Dla mnie również bardzo mądry wiersz - zmysłowy, wzruszający, pięknie dojrzale napisany o myślach swoich, ale i z przesłaniem do nas czytających. W tym wierszu widzę poetkę, która jest gdzieś na łonie jesiennej przyrody pod pięknym opatuleniem rosochatego drzewa i jest natchniona poezją... Miło i ciepło pozdrawia Mietko z Podlasia.
  22. teresa943 - I tak zrobię. Dziękuję miło i serdecznie, Krystyno. Pozdrawiam.
  23. gabrysia_cabaj - Miła i piękna Gabrysiu, "na dziecięcym łonie" zastąpiłem "jak chłopski plon". Dziękuję serdecznie za wskazanie poprawki. Rzeczywiście była jak najbardziej słuszna. Dziękuję za wyróżnienie drugiej części wiersza. Gdybyś nie wskazała poprawki, nigdy nie wpadłbym na to sam. Miło i serdecznie pozdrawiam.
  24. https://plus.google.com/photos/yourphotos?banner=pwa&pid=5923043935619299794&oid=103276734392610294633 Gdy wzrokiem sięgam za nieboskłon - Nie widzę tam końca świata, A marzenia, które wyrosły jak chłopski plon Tam, gdzie jest moja rodzinna chata. II W miejscu rodzenia Na wschodzie ku urodzie pięknie słońce wstaje - Świeci na łące i w olszynowych krzakach, Na polach o złotych zboża smakach i nad las się wzniesie, Po dachach wioski omuśnie i domy oświeci Zanim uśnie na dobre do jutra.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...