Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gabrysia_cabaj

Użytkownicy
  • Postów

    690
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gabrysia_cabaj

  1. ja Ci mówię, henryk, że Twoja dusza nie zazna pokoju po golonce i piwie:)))
  2. @henryk_bukowski Właśnie weszłam i poczytałam sobie na wieczór Jacka Dycia - zaiste, przedziwny to człowiek - chyba wezmę zajęczą łapkę, umoczę ją w winie i spalę nad łuczywem, równocześnie wypowiadając klątwę, żeby go diabli wzięli:)))) dobrego wieczoru:*
  3. @bazyl_prost wiesz - Jacek chyba, zamiast służy dharmie, psuje sobie karmę Słowo dharma pochodzi od źródłosłowu dhr - nosić, podtrzymywać, podpierać (por. polskie dzierżyć, greckie thronos)
  4. po czytaniu szukałam w myślach jakiejś sensownej odpowiedzi na tekst i tylko taka się nasunęła: Świat protestuje Świat jest dostatnio urządzony, a jednak protest. Sprzeciw wynika z natury korzeni, z racji stanu liści. Cykliczność pór roku. Zmiana temperatur w rejonach, więc te, które jeszcze się trzymają jako tako i te, które odpadły: jedne już wirują, inne zmieniają kolory. Nie bez przyczyny i z wiadomym skutkiem. Duma. Żal wynikły z drewnianego uporu konarów; z bogactwa rozłożonego nierówno. Kora wokół pnia pełna pokornego względu na dobro (poddana dystrybucji?) Wszystko co widać i co się czuje. W drżeniu traw. Spowite mgłą i wychodzące z mgły. Zewnętrzna wilgoć. Suchość od środka pomimo pragnień, by zachować status quo. Do cna nie zamienić się w próchno. Czujesz, co chcę powiedzieć? A może gadam na próżno? Przecież nie ja jestem drzewem. Mam krew płynącą w żyłach i ręce, które czasami buntują się przed zimą. Wiatr gwiżdże na całość. Przed siebie gna chmury. Pozdrawiam Jacku.
  5. nie umiem opisać wszystkich odczuć po czytaniu wiersza, który mnie porusza, więc tylko się przychylam do słów cezarego, że to bardzo dobry wiersz jest i to nie słodzenie autorowi, ponieważ nie znam go - to jest współodczuwanie wiersza, który niczego ode mnie nie chce, niczego mi nie nakazuje - przystanęłam i podziwiam. dobrego dnia, autorze.
  6. @Poul_McTalley pewnie za dużo metafor i własych przemyśleń moich
  7. jakby co, to jest zawsze duży plus dla wierszy, gdy chce się je czytać stale od początku do końca dobrego wieczoru :)
  8. to cała historia, al_meriuszu - czasem piszę o niej na Trumlu...
  9. pod niektórymi wierszami nie wiadomo co napisać, bo czyta się i czyta - gdy już koniec, to idzie się do początku...
  10. Mithotyn, henryk, Jan Wodnik, bazyl, oscari, Magdalena, al_meriusz - dziękuję za czytanie i wpisy.
  11. autorka dopiero co dostała opierdol i teraz się zastanawia, henryk, czy wolno publikować, czy nie, czy wolno rozdziawiać koparę... najmilej by posłała siebie do diabła z tym wszystkim! dobrej niedzieli
  12. tak to już jest przy zbieraniu orzechów - czynność bardzo prozaiczna
  13. Które z miękkich zielonych macic wypadają jeszcze mokre, a już brzuchy drewniane; i wy - zgarbowate dziwolągi z Amazonii, rodzące białe nimfy - skąd żeście tutaj się wzięły? Z tymi naroślami na głowach i grzbietach fascynujące entomologów chroniące swoje młode lepiej od małp i niejednej ludzkiej matki. Matko orzechów włoskich śpiewająca krótki jesienny poemat, jak kołysankę pod żarówką słońca; pawiooki motylu, co tutaj chciałeś? I ty przechodząca wczoraj przez jezdnię jeszcze senna senna senna gdy TIR z wiatrem w żaglach rozpruł na dwoje twoją falę przy stacji benzynowej, leżałaś więc bez głowy, bez nóg a każda bez oznak. Tyle śmierci dookoła - matko jedyna! Tyle życia, gwiazdo. Czy rozpoznałabyś ją? - pytali mnie o naszą drogą zmarłą. Nie - kłamię w żywe oczy. Miłość i śmierć podobne są do siebie - z tą opaską choć i tak przeważnie ślepe. Orzechowa matko, mamo, obejmij mnie matko orzechowa, w swoim cieniu, drzewo, a ja wszystkim twoim maleństwom zerwę kruche nitki pępowin i poślę w wiklinowym koszu, w małym akcie łaski - przez morze narodzin i śmierci - do domu. .
  14. @Baba_Izba Wiesz, Baba, gdybym miała napisać wiersz o niczym, to zwyczajnie chyba musiałabym najpierw puknąć się w głowę:)) pozdrawiam serdecznie i do następnego razu:* g.
  15. Wiesz, al_meriuszu, jesteś mądrym człowiekiem. Znam pewną młodą osobę (jeśli trzydziestka oznacza młodość), która gdy się zakochała, gdy już była pewna, że to jest ten jedyny - zrobiła przy nim w lesie kupę, o czym nie zawahała się nam opowiedzieć. Mówiłam jej wtedy, że może ją przestać kochać, taką bezpośrednią, odartą z pewnej intymności (chłopak mówił o niej, że jest Calineczką z Krainy Czarów). - Jeśli kocha mnie naprawdę, to nawet moje gówno, odpowiedziała mi. Pozdrawiam Cię. Uśmiecham się do Ciebie:)
  16. czytać od tyłu to ja potrafię - mnie po prostu rozśmieszył widok, bo czytam ruchomymi obrazkami też:)
  17. ładnie prowadzisz wiersz, Janie, konsekwentnie, a już w "źrałych strumieniach" to można się zadurzyć na amen...
  18. to jeden z tych wierszy, których nie sposób zapomnieć
  19. Draba wilk targa w las /lol/
  20. @M._Krzywak i bądź tu mądry, i pisz wiersze:))
  21. @Joe_Black__ Jeśli tak jest w istocie, to proszę przestać, ponieważ już wkrótce może zabraknąć portów, do których mogą przybijać niewielkie jednostki pływające:(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...