Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gabrysia_cabaj

Użytkownicy
  • Postów

    690
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gabrysia_cabaj

  1. kiedy już nie ma gry w dwa ognie, lub nie bawią ćwiczenia na poligonie, można zamieszkać na rusztowaniu, a potem wejść na wyższy poziom, zamieniając się w gołębia... ciekawy tekst
  2. panie Janie! dzięki 'oślej radości' uśmiechnęłam się:)
  3. @maria_bard a ja się nie dziwię, że ocenia się enigmatyczny komentarz, ponieważ mało co mnie dziwi...
  4. widzę, że już chyba można oddać swój głos, więc ja, bez chwili namysłu, a może po długim namyśle (nie wiem, ponieważ czas bywa względny) swój głos oddaję na tekst Karii_Łagodnej - Dobry omen - i nie potrafię uzasadnić dlaczego...po prostu: liryka w czystej postaci. Sztuka!
  5. jakoś tak przyjemnie mi się czyta i ten u góry i ten poniżej jakby dwa wiersze podały sobie ręce :)
  6. bo nie wiem co dalej prócz tego że tato .......... i wtedy nawet słychać bardzo odległy niedokładny rym 'tego - potrzeba' przynajmniej ja słyszę pozdrawiam, Bea:)
  7. bardzo ciekawe rozważania, spostrzeżenia, na które ja, jako kobieta, mogłabym się obrazić, ale nie, otóż nie! test do przemyśleń dla obu stron może tylko pierwsze 'o pani' wyrzuciłabym, wtedy to końcowe byłoby mocniej zaakcentowane pozdrawiam
  8. W hamaku Wygląda jak Tara - Litościwa Pani Wiedzy. Jedną nogą odpycha się lekko od trawy. A nogi ma sarnie w pęcinach, od góry spuściste. Otwartą książkę położyła treścią na brzuchu - mówi, że gdzieś ma formę. Moim ulubionym bogiem jest Wisznu z jedenastoma głowami. Przykładam wagę do formy i treści, kreśląc na kartce koło w kwadracie, powiadając o Słońcu w rydwanie zaprzężonym w siedem koni. Skwarzy, ale w cieniu pod klonem można żyć. Można się bujać. Łatwo pobłądzić, wyznaczając sobie cel - podróż na przykład do mnicha, który podniósł rękę, by mu uschła, i uschła; lub do tego, który w nieskończoność nawija na patyk własne przyrodzenie. Lewitacja to sztuczka - z tym najlepiej do cyrku! Wskoczył do niej pies - łeb przytulił. Pies odszedł, przyszedł kot. Na chwilę ukryłam się, żeby spoglądać na nią, jak leży wpatrzona w niebo n i e r u c h o m a z tą książką na brzuchu. Raj schodził na ziemię, gdy przemienieni przez światło kamienni bogowie stawali się żywi. .
  9. ale 'gwiazdy rozstajnice' rewelacja, Henio! :)
  10. bez tytułu wiersz mniej ważny, jak człowiek bezimienny
  11. @M._Krzywak nie muszę wiedzieć o podrzynach gardłach?? może o podrzynach gardeł, a może o podrzynach gardła?
  12. Samotność dobrotliwa niczego nie wymaga nie zrzędzi nie pogania na wiele pozwala czasem zadzwoni w uszach ale nie znosi masek (łzę uroni pokątnie) wspaniale izoluje od lal dmuchanych błaznów nawiedzonych poetów i innych dętych mędrków melancholijna dama dezynwolturą piękna wdzięczna jak moje koty za dotyk czułe słowo wiersz jako stan czuły zainteresował, więc pozwoliłam sobie na czytanie... serdeczności niedzielne
  13. @bazyl_prost na komodzie H20 w szafliku:)
  14. duże hop być generałem zakonu:)
  15. tylko jedna kropka niepotrzebna i jedna duża litera, jeśli chodzi o formę, a czyta się głośno, lirycznie, dobrze
  16. świeży wiatr na polach hula hop! w zielone:)
  17. "zatrzymuję się w nagłówku" jako tytuł, a reszta jest wierszem Bea:)
  18. oscylujemy wokół gałęzi bytu - fajne czytam - gałęzi jestem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...