Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

beta_b

Użytkownicy
  • Postów

    4 754
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Treść opublikowana przez beta_b

  1. Nie mam pomysłu jak dobrze poprawić. Może tak? Lubię ten stan radości, gdy z kolan wstaje natura gdy ból nie boli a skóra się rumieni z mocy wrażeń. Gdy padam z nóg zmęczona z pracy u podstaw zadowolona bo wiem że dzielę życie.
  2. Dziękuję. Pomagasz mi bardzo.
  3. Wracam lżejsza niż ciężar ciała skrzydła mi już nie ciążą. Zima jest cała biała śniegu zgarniać nie zdążą. Dostałam życie prezent od Boga a darów się nie marnuje. Siłę znajduję w tych słowach anioł mnie z boku pilnuje. Świat w bieli a bieli mieszkają anieli dlatego ich zimą nie widać.
  4. Widziałam. Tak. Da się. Kolorów.
  5. Tak, lubię ten stan zadowolenia z pracy rąk swoich. W moim ogródku buchają rośliny, bo płodna jestem. Ale brak mi kompetencji ogrodnika.
  6. Po parku biegam, rozglądam się skrycie ciąglę coś robię lecz co to za życie... Ja wygłodniałam uczucia miłości zbyt ciężka jestem w swej zaborczości. Przyszła mi więc do głowy idea że schudnąć trzeba według planera. Opracowałam na rozum wszystko odcinam ssanie, zostawiam rżysko. Zacisnąć muszę uczucie w brzuchu i ograniczyć tęsknotę w ruchu. I przestać marzyć, pisać, wspominać odciąć emocje, się nie widywać. I tak się męczę w tej poniewierce bo niby mam coś, ale chcę więcej. Bo ciągle ja chcę, i to najważniejsze gdzie znaleźć miejsce na twoje serce? Ciekawa jestem czy bycie na diecie trudno przychodzi każdej kobiecie? I co zrobić trzeba gdy przyjdzie pragnienie na jeden uścisk, jedno spojrzenie? Tak dla kondycji wystarczy pobiegać? A może zmienić obiekt westchnienia? I tak się miotam, i tak zacinam może to jednak nie moja wina?
  7. Dłużej niż taniec motyla. ;) Ale dzięki temu mogę emocję uchwycić.
  8. Tak naprawdę to Cię lubię :D Mlecz jest prosty, płodny i odporny.
  9. Nie uwodzę rycerza po łąkach się ścielę Ja mlecz nie mimoza
  10. Przeprowadź mnie na drugą stronę lustra gdzie świat w odbiciu nabiera wymiarów. Przeprowadź mnie na skraj tej jasności gdzie dotyk się staje codziennym zwyczajem. Podaj mi rękę bo nie wiem gdzie jestem. A ja Ci opowiem o krainie czarów.
  11. Szerzej to potraktuj, z większym do mnie dystansem. Niczego nie odkrywam, żadnej dziury w całym. Banalnie się cieszę, pozdrawiam.
  12. Znowu bieg kończę bez czucia umieram. Z prochu powstałam pączkiem do nieba wybucham kwiatem opadam liściem w proch się zamieniam. Jak rok w przyrodzie jak cykl miesięczny natura woła nieustępliwa ziarno energii kiełkuje nowe. W cyklu tkwi siła. To mówię ja, ewa ;)
  13. Podoba mi się. Czytam bez refrenu, omiatam go wzrokiem. Widzę raz i wystarczy. Ale czy słusznie? Nie mam przekonania. Czy w biegu usta swoje czerwienią zabarwiasz.
  14. w pole minowe wleciały motyle ty i ja w bruzdy na szerokich nogach jak łatwo słowo odpalić jak granat z iskry dotyku wybucha pożądanie zawleczkę sprawdzam po cichu się cofam w powietrzu motyle tańczą kankana napięcie zostaje
  15. beta_b

    Kurka

    Mech zmoczyło od rana. Kurka rozkochana w słońcu pępek pławi. Idziemy na grzyby kochani.
  16. IN to kontakt z własnym wnętrzem (potrzebami, instynktem itp.) Bez tego, jak we mgle, bez celu i mapy, można się zagubić, można się zajechać.
  17. NADZIEJA I A gdy już jestem Boże zmęczona każdym oddechem, którego wymaga ode mnie życie zamykam oczy i czekam. Dbam wtedy o sen i pokarm dla ciała. Dusza odpoczywa. Wyglądam anioła co go nazywam Inkubator Nadziei. On bierze mnie za rękę jak dziecko i odprowadza do serca. Jak do domu. NADZIEJA II Nadzieja na różnych się kryje poziomach gdy wicher zawieje jak dach spada korona: będzie jak chcę! mam taką nadzieję. Wiatr wieje tracisz tę pustą wiarę stojąc pośrodku zgliszcza z życia się rodzi głęboka nadzieja że będzie jak będzie rzecz oczywista! Ta podstawowa nadzieja wraz z życiem odchodzi ostatnia. WIARA czasami nie można zrozumieć bo rozum nie sięga a wiara przenosi wiedza to tylko wiedza to prosta zamknięta w obliczu niemocy zawodzi tabelka szaleje natura boże co robić? NA GŁOWĘ jeżeli przyjąć że świat to wielka firma którą stworzyłeś od zera i mimo katastrof wojen i krachów firma ta działa to jaką musisz mieć moc w sobie i wielkie pokłady wiary nadziei miłości REFLEKSJA A kiedy sobie czasami przypomnę że żyję i że to wcale nie jest takie oczywiste ogarnia mnie trwoga ile wysiłku wymaga utrzymanie tego stanu i jak krucha ta nagroda.
  18. *** Zrobimy tak: pójdziemy do kina na Woody Allena zostawię Ci miejsce przy sobie w ciemności zobaczę Twój profil na ścianie może polubisz to kino, kto wie. Uprzedzam: głośno się śmieję i łapię za rękaw w panice nie mędzę o popcorn i szelest papierków bywa że zasnę skrycie. Ja potrzebuję drugiego człowieka ja wszystko i tak robię sama bywają chwile że to nie wystarcza ja już nie jestem tak mała. *** Ja nie chcę w prezencie uczucia ze strachu ja nie chcę już walczyć więcej. Na bok odkładam mój miecz i mą zbroję. Wstarczy, opuszczam ręce. Ja się poddaję, już nic nie zrobię, serce zalewa wspomnienie. Szansę na razem tracimy oboje bo strach jest tylko cierpieniem.
  19. O mnie bajka Mam w sobie wszystko: smoka i miecz, i rycerzyka co mieczem swym w oko wciąż smoka tyka. Raz ja go po pysku, raz on mnie powali, a życie w oddali. Bo życie to ludzie nie bajka. Gdy zachorujesz, gdy źle się poczujesz, to zadzwoń do mnie i daj mi szansę poznać inne smoki. Bo w tej ciągłej walce (a walczę zażarcie) nie rozglądam się na boki. A ja żyć chcę a nie bajki opowiadać. Smok domowy Coś się zadziało w moim królestwie, smoki przed spaniem taś_taś wołają. Nie zioną ogniem, paszczą nie kłapią, w kolejce do głasków się ustawiają. Niezwykły to dla mnie smoczy obyczaj gdy pyski w poduszkę miękko wtulają i mruczą... Mój smok domowy gatunek nowy jak koń je z ręki - kwiaty i siano.
  20. Instynkt. Próba zapisu macierzy. Macierzyństwo to już inna bajka. :)
  21. czy ty wziąłeś mnie za rękę czy ja sobie to zmyśliłam? całowałeś moje usta czy ja sobie je zwilżyłam? pod nogami drżała ziemia czy to drżało moje ciało? co zdarzyło się pod drodze że mi ciągle było mało? zasiałeś dzisiaj we mnie ziarno ciekawości dobry to gatunek obfite plony daje na spulchnionej życiem ziemi kiełkuje pożądanie zagarnij mnie do siebie jak swoje zagarnij pokaż mi to miejsce gdzie bliskość się karmi gdzie w jedno się zlewają dwa ludzkie pragnienia gdzie rodzi się instynkt bez cienia myślenia rozchyliłam uda szybciej niż myśl i usta w akcie rozmowy ciało pamięta
  22. [quote] w przedostatnim wersie może 'jest ważne' ? pozdrawiam Dziękuję za sugestię, zmieniłam. Zmieniłam również: Czuję dziś, że lepiej zostawić mały punkt w przestrzeni Pozdrawiam
  23. Masz rację, tak było: Nawet nie wiesz, jak miło mi było gościć ciebie w mojej głowie. Wystawiałam w niej przyjęcia, bale szampan lał się stale. Atmosferę podsycały falbanki kochanki. Dzień przyszedł nowy. Z czym naprawdę przychodzisz...? Ale dzisiaj już sprawdzam co jest na bieżąco.
  24. Jakby schemat płeć określał... Mylę bo? W drodze jestem, pytam. Bywa, że z foremki się wylewam. Już pisałam: ja się na poezji nie znam. Słowami tylko emocje szkicuje.
  25. Piszę list, bez przekonania, że to coś zmieni. Może po to aby wolniej gasła jasna iskra między nami. Czuję dziś, że lepiej zostawić mały punkt w przestrzeni, niż żal że nie wyszło. Dobre chwile między nami. Jestem tu, palcem wystukuję rytm piosenki. Dla mnie jesteś wielki, i to co było jest ważne, za to dzięki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...