-
Postów
4 821 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
63
Treść opublikowana przez beta_b
-
Nie wiem, Bazylu, o tym że nie wiem też już pisałam. Małymi kroczkami podążam. I ty mnie trochę znasz, z widzenia.
-
Dzięki Aluno, że odpowiadasz. Rymowanki pomagają mi się skoncentrować, wyczyścić myśli, obejrzeć słowa, wylać emocje, albo do nich się odwołać, gdy je mruczę w formie mantry. To zabawki tylko, piszę je bez misji. Ale chciałabym się ćwiczyć w rozumieniu innych, i lepszej w nich komunikacji.
-
Dziękuję za komentarz. Tytuł waży. Może jego zmiana przesunie środek ciężkości? I nie mam pomysłu na nowy.
-
Bazylu, nie czuję się twórcą, recykling uprawiam. Słowa mają moc. Albo pękają jak bańki, emocja opada. Albo pączkują, myśl inspirując. A to w nawiązaniu do zabawy ;) Przyduszam mą duszę do ziemi uparcie, I jęczy, i krztusi się, walczy zażarcie. Szarpnęła za struny i leje wspomnienia. Zawodu, tęsknoty, zadość uczynienia. I śmieje się, wzdycha, zaboli i pędzi. A tak to to było, a tak tototo... Juhuuuu!
-
śnił mi się dziś sznur zza gór głów kobiet trzymały się ręka ramię ręka opuszczona głowa okutane szły palce pięta palce wolnym krokiem z szarego dnia z kaptura wołała mnie pieśń pokoleń byłam ostatnim ogniwem sznur korali dostałam w darze od prakobiet jestem ja ewa cała w czerwieni
-
Masz rację, Bazylu. Chciałam tu przekazać strach w odcieniu zieleni.
-
Bazylu świadomą grafomanię uprawiam myśli w wersy składam lustra szukam. Przy takiej produkcji trudno wciąż szczyty zdobywać Uczę się przez doświadczenie. I sugestia: widzisz "Rymowanki" - nie chcesz to nie wchodzisz.
-
Nie mogę kochać dziurkę mam w sercu krew mnie zalewa całą. Inni mi mówią że to nie ważne bo mogę nie wstać rano. Męczy mnie nawet sama tęsknota i parzy mnie moje ciało. Podjąć ryzyko czy w wiedzy wytrwać bo wiem że będzie bolało. A jeśli zginę z innej przyczyny i diabeł z aniołem staną: konto jest czyste, rachunek pusty w jej życiu nic się nie działo.
-
Dworzec odpowiedniej chwili
beta_b odpowiedział(a) na Birczin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podoba mi się, cały. Nie mam się o co zahaczyć, taki jest mój. Rano goi się w słońcu. -
czasami nie można zrozumieć bo rozum nie sięga a wiara przenosi wiedza to tylko wiedza to prosta zamknięta w obliczu niemocy zawodzi tabelka szaleje natura boże co robić?
-
Dobrze mówisz. Drobne wg mnie zmiany: Uprawne pola hodują chwasty. Plony niezbierane gniją zapomniane Nikt już nie chce tego co prosto powiedziane. Ostatnie wersy też do drobnej korekty, ale myślę jakiej.
-
Oby, wodzu... na wodzy myśli trzymać jak chyżego rumaka co przeskoczy mroczną falę niepokoju, i w spokoju do domu doprowadzi. Zmysły, jak oaza zawodne bywają a emocje cóż, to tylko emocje. Jeśli bez legendy na mapie punktami świecą słaba to wskazówka i zawodna. Z natury moc czerpać: to mądrość pramatki. Ale żem na tym wydechu z palca pojechała ;)
-
A jeśli jestem taka jak ty, ona, ono :)
-
jestem taka jak ty z drobin energii spleciona boli mnie ból walczę o dzień noc przychodzi sama i tylko ten instynkt przetrwania prowadzi gdzie skręcić by kark swój zachować znajdź pięć szczegółów którymi różnią się nasze dwa obrazki
-
Nie zarażam, Bazylu. I na deser porcja domowego klucha: Gdy spada kreatywność a wzrasta obwód w pasie gdy ma tym co ty robisz każdy lepiej zna się idź na spacer na plażę
-
Przycięłabym: pełnia przyjdzie gdy będziesz gotowa nadzieja także gdy trzeba
-
przyjemność mam wielką z tego czarowania
-
powiedz mi boże czego mi jeszcze do życia trzeba mam wszystko co może mieć człowiek a ta tęsknota w środku uwiera brzegu nie widać ciągle to morze powiedz mi boże dokąd ucieka ta myśl co jej złapać nie mogę gdy twarz w dłonie składam łez obraz maluje czy jest tam prawdziwy człowiek? na co ja czekam ty mi odpowiedz w czym jeszcze się spełnić mogę aby odpocząć od tej tęsknoty co ciągle nie tak mi szepcze w głowie
-
wyobraźni mi nie starcza na te wszystkie czarne dziury co jak manna z nieba kipią pod przykryciem może dobrze robisz że pokrywką rzucasz
-
a ja znam tę tęsknotę co jak zapach z ogniska sączy się jesienią nad stawem to tęsknota do początku do przystani razem do pramatki która przyniesie ze sobą spełnienie
-
panna "mojepieklo"
beta_b odpowiedział(a) na bazyl_prost utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zuchwale wystawia twarz na słońce -
Mój świat jest zamknięty w obszarze kocyka. Dzień, noc, klocki i zegar co tyka. Wymyślam w nim życia, imiona i role. Te elementy mam ustalone. Dom buduję dom uparcie... Tylko czy spotkam w tym świecie prawdziwego człowieka? *** W ciemnym pokoju przyklejona do okna pustkę poznaję od środka. Jak trudno ten bezruch wprowadzić w działanie. Co wtedy się stanie?
-
Plaster ma podwójne znaczenie: miał chronić, ból lagodzić, kompensować braki. Ale rana bez powietrza mazać się zaczęła. Odrywam ciebie jak z krzepnącej rany plaster. Ale inny przymiotnik potrzebny. Krzepnący zdrowieje. Ten plaster nasila objawy. Oczyścić relacje trzeba. Złamać kość, powtórnie, na nowo nastawić. Przedefiniowac emocje, wartosci.
-
Dziękuję za uwagi. Miało być, jak w turpiźmie: "Gnije ciało, wyje dusza." Ale to już nazbyt. Malarzu, mówię np. : odrywam ciebie od zajęcia, ale odrywam się od czegoś. Ta skrócona wersja w tym wypadku mi pasuje. Ale chętnie uslyszę inny pomysł na pierwszy wers i opinię innych. Epatuję obrazem, w stylistyce mi za ciężkiej. Ale łagodniej przekazać nie umiem.
-
Baaaaz asfaltu za mało do czego? ja mlecz, a ich na polach łany kochany w czym się ścigamy? w byciu człowiekiem? w znakach na kartce, w walce płci, w idei, w tym, że nic się nie zmieni jeśli nie zaczniemy od siebie?