@Devil_de_la_Muerte_
I to empiryczny dowód na to, jak zamysł się chyba minął z odbiorem. Ja się nie prowadzam, żeby spotkać jego. A tym bardziej ją :-D.
To przenośnia, podążam za swoimi emocjami, i sprawdzam co naprawdę oznaczają, co mówi podświadomość. Buduję dystans do siebie i reakcji. Ktoś mi tu zarzucił że ciągle piszę o sobie (megalomania) i tu wyjaśniam o co kaman ;-)
Pozdrawiam, i śmieje się do ciebie, i do siebie cała.