Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

beta_b

Użytkownicy
  • Postów

    4 797
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Treść opublikowana przez beta_b

  1. Kocurze :) dziękuję. Muszę zamysł przekazać bo widocznie znów się odbiór mija :D Czytać można jak tasiemkę, mimo wersów, stąd dowolność zbitek. Światłem z firanek - plan był w wersji pierwotnej itp. :D ale "pusty" krzyk brzmiał zbyt dosłownie stąd ten myk :D Pozdrawiam bb
  2. z ciemności znienacka z nic nie mówiłam tylko się dałam porwać rozkoszy gdy dłoń w muślin wsuwałeś rwał się poranek światłem z firanek krzykiem. Strzępy zostały z pamięci. Nie opowiem Ci baśni z tysiąca nocy jedną zostawię - tę którą śniłam.
  3. Bywam jak kobieta - niezdecydowana; coś wrzucę i cofnę, zmienię zdanie z rana. Takich tekstów plotę dziennie kilogramy. Na co mi pisanie - otwiera mi bramy. Od środka. Mam gdzieś tekst, ale nie wiem czy był wart uwagi.
  4. Mi ten rytm nie przeszkadza, wręcz nadaje prosty, logiczny charakter walki podlira. Pasuje. bb
  5. hahaha bywa_a
  6. Biorę. Pożegnanie jest trudne, szczególnie gdy było dobrze. bb
  7. Stary_Kredensie - dziękuję za uwagę. W TVP Kultura wieczorem była premiera dokumentu "Szwecka idea miłości" (pewnie będą powtórki). Opisuje problem. Nie ma znaczenia czy jest mój, z otoczenia, stały czy chwilowy. Skoro zauważam - pewnie wyczuwam niuanse. To już zjawisko socjologiczne i trudno przejść bokiem. A mi przyświeca na codzień pytanie: na co komu te pisanie? Pozdrawiam ciepło bb
  8. Nie będę interpretować, dzielić, kleić - wącham i wchłaniam - i bardzo mi pasuje. A mi rymy układają się w melodię w głowie. I ona się nuci, niezależnie ode mnie. Przyjemnie. bb
  9. Aniu, znasz nadwrażliwość - trudno z nią funkcjonować... Dzięki za wpis. Kocie, czytasz właściwie, dokładnie tak chciałam go przedstawić. Nie jest mi łatwo łączyć emocje, tłumaczyć intencje a szczególnie przeciwieństwa. Interpunkcję poprawię. Dzięki, bb
  10. Alicjo, dziękuję za czytanie. Delikatny się zwija w kłębek - ja go obserwuję. Jest nadwrażliwy na emocje i chociaż ma alergię na ludzi - bardzo tęskni. To przydomek, który mu w myślach nadałam, sam nigdy tak o sobie nie powie. Najwyżej wiersz napisze bo to i tak lepsze - niż żywy człowiek. Ale nie wiem czy z tego tekstu to wynika...
  11. Marcin_Krzysica i Annie_M - dzięki za czytanie. Do tej pory męczyłam o sobie, ale zaczynam obserwację otoczenia ;D. Prawda psychologiczna mnie ciekawi i cudze ścieżki przez życie.
  12. Gdy Delikatny wychodzi z samotności (jak z choroby alkoholowej) - każdy foch czy fuck sprawia, że pęka bańka. Lepiej się zwinąć w kłębek niż wystawić na działanie alergenu. Delikatny formułuje myśli w ciągi znaków, na podobieństwo szlaczka. Jeśli zapytać czy alergen determinuje codzienność (?) może powie, że właśnie napisał prawdziwy hymn o miłości. A ja nie wiem po co kolejny tekst skoro już prawie wszystko zostało powiedziane. A skóra nadal parzy, zamiast chronić, chociaż słońce na niebie świeci dla wszystkich.
  13. Urocze. :) Dopieszczone, jak wydziergana szydełkiem serwetka. bb
  14. I znowu się pośmiałam (choć żal na drugim planie) - za co dziękuję. ;D
  15. Przepiękny. bb
  16. Prezent po mamie, dziedzictwo po Ewie. Dziękuję. Doświadczenia jak Twoje. bb
  17. To biorę dla siebie. Całość ładna. Markett, czemu służyć ma kursywa? Bb
  18. Dziękuję Bożenko (mogę?) za czytanie i precyzuję, że to co wypadło, wróciło na miejsce. Ja również pozdrawiam ciepło :) bb
  19. Super :) lubię Ciebie czytać. Bb
  20. Samm nasz_a - literówka Czytam i czytam, jak seans w kinie rośnie napięcie - co dalej będzie. A potem Hitchcock bije po pięcie tchu mi brakuje po co te kwiaty: chce pocałować - wysłać w zaświaty?... On ją czy ona - życiem zeźlona, samotne łoża i miecz u wezłowia. Krawat miast sznura, maska miast twarzy. W rocznicę ślubu - co się wydarzy?
  21. Odkopane starocie ;) ale dziękuję Marcinie i Jolanto za odwiedziny i czytanie.
  22. To najszczęśliwsze wakacje, te na żaglach. Na sternika, na praktycznym - mieliśmy na Trenerze nawigować bez steru, tylko przenosząc ciężar i przerzucając ludzi z burty na burtę. ;D Ja najbardziej lubiłam wieczorami klarować wszystkie łódki. Za usługę od chłopaków dostawałam bony na benzynę i w wolnych chwilach wskakiwałam na narty za motorówką. To był interes życia, bo i tak lubiłam zostawać na pomoście sama, a oni w tym czasie już "wodowali" wszystko co się dało. ;D Ale moje wspomnienia to co najwyżej szkwał na Mazurach i drobne grzybki, a nie Dar Młodzieży i prawdziwa przygoda.
  23. M Te same mam wspomnienia, plus Trener, zwrotniejszy od Dezety ;). Ewentualnie Ostróda (prócz Omegi) a z kabinowek ciężka Foka. I mnie zdjęcia i tekst Marcina rozmarzyły...
  24. Kocie, dziękuję za czytanie i komentarz. Z innej beczki: nastawilam niedawno dwa gąsiory winnego wina. Z rurek filtracyjnych odbijają krople/bąble gazu. Naprzemian a czasami równo. W mojej ciszy to prawie jak muzyka na jesienne wieczory. Będzie w czym utonąć ;D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...