Dałeś mi Boże
anioła w dzierżawę.
Zwrócić go muszę,
i płacić każesz.
I proszę, targuję,
pyskuję i płaczę.
Oddaj mi prezent!
- tak Bogu tłumaczę.
On wzrusza rękoma,
do nieba wzrok składa.
- Anioły są wspólne,
lecz jest na to rada:
zachowaj co dobre,
co złe to nie było.
I dziękuj bo przyznasz,
że było Ci miło.
...
Spacer
brzegiem morza
ma modlitwa
monotonne wersy kroków
jak paciorki. Spokój.
Znalazłam ciszę
jak muszelkę
oglądam ją bez słowa
kruchą chwilę chowam.
Przeszłam przeszczep myśli
zabieg ratujący życie.
Jeszcze się opieram
ale jestem. Piszę.
Odrzut koję
tabletkami codzienności.