Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Aleksander_Mateusz_SOJAN

Użytkownicy
  • Postów

    554
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jacek_Aleksander_Mateusz_SOJAN

  1. andrzej barycz; (?!?)...ballada jest to gatunek epicko-liryczny, funkcjonujący w kulturze najpierw jako pieśń z fabułą, zwykle dramatyczną; noeza natomiast należy do całkiem innego porządku pojęć i nie jest w żadnym razie terminem literackim lecz stricte filozoficznym...to po prostu forma sądu (oceny) asertorycznego stwierdzającego istnienie czegoś a przeciwstawiona samej treści sądu (określanego jako noemat); traktuje o tym szerzej fenomenologia Husserla - pozdrawiam; J.S
  2. Adam S w wieku dwudziestu dwóch lat na dwa tygodnie przed ślubem spotkał śmierć wdał się w romans z miłością absolutną ostateczną i bez odwołania czy zdążył zrozumieć że śmierć to poważna dziewczyna bez poczucia humoru kiedy złapie za szyję to do ostatniego tchu kiedy całuje to bez żartów każdy fragment kochanka zamienia w pramaterię bo jak twierdzi tym paliwem żywi się wirujący kosmos no dobrze zapytacie a co z duszą okazuje się że śmierć i dusza ignorują się wzajemnie śmierć zajęta ciałem duszę traktuje niczym gapowicza nad katastrofą toteż dusza jak gdyby nigdy nic odchodzi ale po dwóch tygodniach zjawiła się na weselu Adama S by porozmawiać z narzeczoną kiedy wyszła wszystkie kwiaty w doniczkach zmieniły się w nieśmiertelniki a cień narzeczonej uwolnił się od osoby odtąd widywano go najczęściej na poczcie wysyłał listy na adres którego do dziś szukają
  3. Niech Pani nie da się zwieść.... Ten Pani tekst i inne, to nie wyobraźnia, to pozbawiony polotu, enteryzm bez poezji. Warto jednak wziąć pod uwagę opinie innych. Lepszych, niż ja, ale lepszych, niż pan JAMS. Tak myślę. E. ........................................................ Pani Mario Lepsza; portal literacki jest otwartym forum na rozmaite opinie; nie neguję Pani prawa do swoich - dlaczego neguje Pani prawo do moich? - opinie ścierają się, bywają skrajnie odmienne, w zależności od wielu czynników - przygotowania lekturowego, doświadczenia czytelniczego lub - co często się zdarza - od stosunków towarzyskich i relacji wzjemnych z autorami, co niestety waży na mniej lub bardziej małostkowych postawach; pozwoli zatem Pani że nadal będę mówił własnym głosem i na własne ryzyko - pozdrawiam! J.S
  4. kretyńska uwaga; demokratyczne głosowanie nie wyklucza w żadnym razie aklamacji, rzadki przypadek - fakt - ale możliwy; ponadto - autor chciał pewnie coś podkreślić, przerysować - co? to pytanie dla myślących; Stefanie - trzymasz kabaretoformę! J.S
  5. mamona nie ma sumienia; a kamień pozostanie - ciekawsze, jak będzie go nosić dziewczyna i czym będzie go latami kruszyć - alkoholem? trawką? prosty temat - trudny problem; jednak w takiej formie robi się czymś w rodzaju notki prasowej, mniej wierszem; a temat wdzięczny - na piosenkę na przykład... poetycką;
  6. twórcze podejście do tematu subtelnie upostaciowane; w jakimś sensie zaskakujące; tak - poezja to głównie wyobraźnia! podoba się! J.S
  7. znakomicie! - animizacja i personifikacja czasu (czasomierza?) konsekwentnie realizowana aż do niebanalnej pointy; J.S
  8. kupił szynkę chłopską ciekawe z jakiego chłopa mazurskiego małorolnego czy górala kupił cygański boczek cygan był tłuściochem kupił podwawelską w ramach akcji kryzysowej masarnia w smoczej jamie produkuje kiełbasę pytanie skąd biorą dziewice na paszę jest naruszeniem tajemnicy państwowej Roleski ma powód do zmartwień na rynku pojawić ma się konkurencja darmowy keczup Rostowski jego cudowną właściwością będzie spożywanie solo bez chleba bez kiełbasy (większości na to nie stać) zgodnie z duchem ustawy obowiązkowo keczup Rostowski ma być regionalny wyłącznie polski
  9. Alina Służewska; jeśli tak - niech będzie TAK! NIE WIDZĘ sprzeczności! :))! pozdrawiam! J.S
  10. na polanie nie ma pointy! to tylko antract - dlatego MUSI być kolejna strofka... J.S
  11. Agnieszko (pana sobie darujmy!) - jest tyle momentów, że cały wiersz zbiera je wszystkie w jedną refleksję - bez "polany wytchnienia" jak bez powietrza - musi nastąpić - o czym wiesz doskonale... :)! pozdrowienia! :) J.S
  12. ulegam sugestii - nic nie zmienię! serdeczności! J.S
  13. język Maćku nie jedno ma imię; język palców wydaje mi się w pewnej sytuacji bardziej "wymowny"! J.S
  14. widzisz Leszku - nawet takie oczywistości potrafią skołować...! pozdrawiam! J.S
  15. a zadośćuczunienie? Stefanie - wszedłeś na drogę filozofii i teologii - ostrożnie! :)! J.S
  16. antropologizujemy - fakt, nawykowo; próbujemy po prostu zrozumieć naszych czworonożnych braci - nie widzę w tym nic nagannego; zuchwałość jak upierdliwość jest tylko wyznacznikiem cechy charakteru; osobiście wolę zuchwałość...
  17. Natura ma swój głos - czysty, niezafalszowany; piękny wiersz! J.S
  18. 10 listopada 2012 r (w sobotę) o godz. 16.oo Cudowne Lata poezji zapraszają na wieczór autorski z udziałem Agnieszki Wesołowskiej (Kraków) i Pawła Łęczuka (Warszawa) - w programie również Turniej Wierszy z nagrodami (prosimy przynieść ze sobą 2 egz. wydrukowanych wierszy); miejsce imprezy: Kraków; ul. Garncarska 5 prowadzenie: Jacek Sojan i Bogdan Zdanowicz www.facebook.com/photo.php?fbid=114474398710623&set=a.103537869804276.7956.100004441896263&type=1&theater [Proszę Admina o preferencyjne podkreślenie monitu - dziękuję!] J.S.
  19. kobieta która pomyśli zanim coś powie to bezcenny skarb - głód rozniecany słowami lub słowami sycony jest zaiste proweniencji duchowej; ciekawe ile trzeba przeżyć by dojść do takiego wiersza? - piękny! J.S
  20. podobno miłość jest ślepa dlatego potrzebuje rąk pierwszy to zrozumiał Hindus wizerunek wielorękich bogów wiódł do Kamasutry księga wtajemniczeń palce uczyła widzieć dłoniom kazała stwarzać miały kołysać jak ocean budzić pragnienie i je sycić kochankowie mają być jak drzewo w raju - karmiące wszystkimi owocami bez zakazu jak bór prowadzący na polanę wytchnienia gdzie miłość odzyskuje wzrok i uczy się czytać świat poprzez twarz kochanki i kochanka
  21. 20 października 2012 r (w sobotę) o godz. 17.oo Cudowne Lata zapraszają na wieczór autorski z udziałem [u]Izabeli Wageman[/u] i [u]Bogdana Zdanowicza[/u] - w programie również Turniej Wierszy z nagrodami (prosimy przynieść ze sobą 2 egz. wydrukowanych wierszy); miejsce imprezy: Kraków; ul. Garncarska 5 prowadzenie: Jacek Sojan www.facebook.com/#!/jacek.sojan.5/posts/292285174220701 [Proszę Admina o preferencyjne podkreślenie monitu - dziękuję!] J.S.
  22. Jan Wodnik; miło ujrzeć dawnego czytelnika; - "zgryźliwa"?! - canzona jak canzona - opowiada o okrucieństwie świata w sposób niemal dziennikarski - choć jednak modlitewny; zło było-jest i będzie; cóż poeta może? pokazać wynikającą z tego zła krzywdę - i tyle! uczulić na cierpienie... Rihtik Stempelek; tekst niezły jako epilog; ostatnia fraza mówiąca o tym, co uszczęśliwia Boga wydaje mi się ryzykowna, na zasadzie gry w totolotka... krytyk 70; - jakiż to rozwód w tej sytuacji bez wyjścia? tu małżeństwo było pułapką i nie daje żadnych praw oszukanej, nawet do rozwodu... oscar valtteri; no tak - łamie; świadomie; to tekst przeznaczony bardziej do śpiewania niż do czytania - i szesnastki potrafią czasowo tekst wyrównać; andrzej barycz; człowiek ma wolną wolę i może się kierować dobrem jeśli jest wolny a nie zniewolony i bezsilny jak bohaterka; w canzonach każda apostrofa do Boga jest wołaniem o zmianę losu, o sprawiedliwość, o zadośćuczynienie...kto puka temu będzie otworzone - ale trzeba do tego wiary, fakt! tuz.; to jest To Co Czytasz - nie pisałem po szwedzku; Pozdrawiam Szanownych Czytelników - J.S
  23. zeszli się goście panny młodej młodość okrywa biały welon pod nim rumieniec walczy z lodem i zimna wódka już na stole lecz kim jest młody pan nikt nie wie w złotych sygnetach jego imię przy stole sami obcy ludzie matka jak kamień brat nie przyjdzie podobno gdzieś jest raj pan młody zawiezie ją tam mercedesem dał jej pierścionek brylantowy i zaraz schował go z przekąsem mówiąc że zguba grób fortunie szczęście najlepiej trzymać w sejfie szczęki ma mocne mocne dłonie bać się czy w nich się schronić lepiej do Raichu wywiózł i w Hamburgu sprzedał do domu publicznego uroda młodość to przekleństwo dla klientów czas miesiąca miodowego jeśli jest Bóg co stworzył pszczoły i słodycz im nakazał czynić zsyłając śmierć - z domu niewoli niech ją wywiedzie uszczęśliwi
  24. dąsy pazurki gniewy twoje głaskaniem ukoję uspokoję warkot syczenie i gderania całus zamieni w przytulania bo każda burza koniec wieńczy otwarciem czasów znakiem tęczy trzeba to w rękach cię przeniosę przez Alpy smutków kwiatów koszem tych kwiatów z łąki - koniczyną co czterolistne cuda czynią gdy już położę cię na łące zobaczysz w sobie wielkie słońce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...