Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Aleksander_Mateusz_SOJAN

Użytkownicy
  • Postów

    554
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jacek_Aleksander_Mateusz_SOJAN

  1. nośny postulat, podany prosto ale nie prostacko; unosi się w słowach metafizyczna pauza...transcendentność to rzadkość, eschatologia dzisiaj prawie nie istnieje w opcjach rzeczywistości, dlatego warta uwagi i pochylenia - przekonująca obrazowość; pozdrawiam!
  2. "filiżanka fizyki"...? fi-fi...? sam ruch "wychodzenia" owszem, należy do fizyki, ale to chyba oczywistość - robi się pretensjonalna tautologia...podobnie pretensjonalnie wybrzmiewa "superpozycja" - czy determinizm palatywny w kategorii absolutu antycypuje się w introdukcji aspektów retrospektywnych? - uczciwie rzekłszy, nawet nie wszedłem...weszłem?
  3. tyle tylko: czytałem i podobnie jak Hannah_K - nazbyt hermetyczny, aby wędrować za słowem... jakby brakowało odniesienia, zdania-wersy stoją osobno... ?
  4. Afryką bądź mi ------------------------------------------ czy się spotkałaś z Sese Seco lubił zjeść pannę na śniadanie bo mi przepadłaś jak liść rzeką co z krokodylem mknie w Sudanie a ka ke a ja ma lumba niech brzmi miłosna czarna rumba czy może pląsasz w rytm tam-tamów patrząc na śnieg Kilimandźaro kręcąc biodrami - swoich fanów raczysz uśmiechem jak kurrarą a ka ke a ja ma lumba niech brzmi miłosna czarna rumba znaku nie dajesz gdzie wędrujesz czy cię Beduin uprowadził i na Saharze mu szorujesz miski wielbłądy namiot kadzisz a ka ke a ja ma lumba niech brzmi miłosna czarna rumba może lotosem gdzieś nad Nilem kwitniesz pod okiem boga Ra na afrykańską nutę chwilę niech jeszcze się potoczy gra a ka ke
  5. strzeżcie się wieczór autorski zbliżył dwoje ludzi o tej funkcji poezji jeszcze żaden krytyk nie wspomniał a jednak choć sam bywałem na niezliczonej ilości autorskich spotkań z poezją poezja jako agencja matrymonialna wyłoniła się z mojej świadomości jak wyspa z morza faktów dopiero wówczas gdy wskazał ją poeta z wierszami i filozof bez filozofii (bo co to za filozofia z antytezą bez tezy) Jarosław Olejniczak mówiąc fajnie jest przyglądać się z boku jak innym zachodzą oczy bielmem i dodał to nie jest nowa funkcja poezji przeciwnie - stara jak kultura
  6. 10 XII, godz. 18.00 PIWNICA LITERACKO MUZYCZNA Wieczór poezji Jacka Sojana Prowadzenie Henryk Pluwak Piwnice Dworku Białoprądnickiego Wstęp wolny ------------------------------------------------------------------------------------- Admina proszę o wyróżnienie postu - DZIĘKUJĘ!
  7. I podobno krakowskie smoki gustowały w dziewicach czy dlatego że jeszcze nie nauczyły się zrzędzić pewnie miały mniej kwasu nie zalatywały octem a może dlatego że złożona za ojczyznę ofiara miała wyjątkowy smak deseru za którym przepadają skrzydlaci i zionący płomieniem (gród Kraka to było miasto-państwo Wyspiański zobaczył tu Ateny) w takim ogniu dobrze zarumieniona dziewica to był zaiste rarytas smoki istoty z palącym pragnieniem zabijane przez Mitrę Zygfryda Herkulesa Jazona Horusa i Apollo Michała Archanioła w pędzie do ślepej rozkoszy mogły nasycić się tylko dziewictwem natura karmi się zawsze wyłącznie naturą a potrawa podana raz pierwszy zaspokaja oczekiwanie choć prawda na krótko głos ludu powiada że odkąd wyginęły dziewice zniknęły też smoki cóż dwa tysiące lat dziewictwa to sami przyznacie przegięcie II dzisiejsze smoki z ogolona głową niestety nie zioną ogniem ziewają już po sześciu piwach i tylko barłożą nie fruwają a dziewice z kolczykiem w nosie brwiach i pępku zbyt ciężkie do strawienia
  8. andrzej barycz; nastapiło ewidentne nieporozumienie a więc i pańska irytacja nazbyt pochopna... wyszliśmy od terminologii - zuważyłem jedynie błąd logiczny i wyłuszczyłem problem bez chęci dezawuowania kogokolwiek, tym bardziej, że pańska sugestia przywołująca tutaj balladę jako pewną postać (formę) wypowiedzi uznaję za rzeczową i sensowną; jak można powiedzieć za panem: to bardziej ballada...tak już nie można powiedzieć: niż noeza; wiersz może mieć formę ballady natomiast nie może mieć formy noezy bo to pojęcie nie odnosi się w żaden sposób do formy literackiej i wyjaśniłem dlaczego...to pewne założenie filozoficzne, należy do formy sądu (światopoglądu); pozdrawiam J.S
  9. o ile się orientuję, osobowość mnoga nie jest stanem naturalnym -------------------------------------------------------------------------------- Dnia: 2012-11-26 07:14:10 napisał(a): Mithotyn Pojęcie "normalności" jest zasadniczo niejednoznaczne: oscyluje między pojęciem statystycznym oznaczającym "usposobienie przeciętności" i normatywnym "uosobieniem ideału"; w medycynie np. człowiek "normalny" to osobnik pod każdym względem zdrowy, lecz taki człowiek nie istnieje w idealnej postaci, toteż "normalnie" wszyscy ludzie napotykają w ciągu życia biologiczne trudności adaptacyjne. Jak widzę pan też, nawet w tej małej społeczności orgowej. Wystarczy czytać pańskie komentarze. Zgadzam się zatem z szanownym interlokutorem że do normalności mi daleko ale uważam to akurat za komplement. Szkoda tylko że Pan nie zauważa społeczności portalowej czytającej nasze (moje i Pana dussery zwane wierszami) utwory i zawsze wolno mi się utożsamić z tą społecznością - a wtedy nie da się zaprezentować inaczej niż w liczbie mnogiej. Pan po prostu rżniesz tu głupa...(cyt. za Janem Korwinem-Mikke)!
  10. małodusznie ... nie bliźniemu masz wierzyć ale ale w Boga; bliźni ma takie same lub podobne słabości jako i Ty.... chwila sceptycyzmu? nihilizmu? zdarza się - ale to raczej przegrana - poeta ma niemal obowiązek być wspaniałomyślny wobec innych, tym bardziej - że uroda świata nie przemija wraz z jego młodością... J.S
  11. Takoż samo. wystarczy na m-c przestać oglądać TV - rozejrzeć się przez ten czas po miastach i wsiach a wówczas zmęczenie, brak wdzięku i humoru stanie się zrozumiałe; J.S
  12. - W rzeczy samej - PRL! ALE WCALE NIE TROCHĘ - tak w 70 %!!!
  13. JAKI problem? czy każdy wszystko rozumie? mamy wszak swoje ograniczenia - rzecz bardzo ludzka... J.S
  14. słusznie, w ramach expiacji warto nad sobą zapłakać...proszę się nie krępować! J.S
  15. cenisz mnie sojan swoją miarą - co często jest przez ciebie mocno eksponowane - co do "świadectw" cóż, takoż same - wiarą w gusła - sobie wystawia autor powyższego samo zaprzęgnięcie tematu złym nie jest - jednak wstawienie w wydumaną krotochwilę, która koło liryki nawet nie leżała, to już inna "oczywista (w przypadku autora) oczywistość"..................przywykłem do wypoconych tekstów, gdzie bywa, że "innym" się spodobają tylko z faktu samego "podpisu" pod tekstem... współczuję szczerze; porównownywanie się dowodzi głęboko zakodowanych kompleksów; proszę popisywać się na dowód, że komentujący zna lepiej wymogi sztuki poetyckiej swoją własną tfurczością - będziemy podziwiać....
  16. apostrofy do urojeń bardzo sprawnego poety - komentarze nie kłamią, czas wrócić do działu poetów uczących się rzemiosła... J.S
  17. bardzo się podoba oprócz dwóch ostatnich wersów; 1) "pech mam" -...?!! czyz nie byłoby naturalniej: mam pecha? (i na tym skończyłbym wiersz)... 2) końcówka ze smołą przekreśla cały wiersz...robi się farsa... J.S
  18. przyciągnął mnie tytuł, wietrzyłem dobrze skrojony żart literacki i do mniej-więcej połowy tekstu - czyli do "lewej dłoni" byłem ukontentowany - niestety, końcówka rozczarowała... zatem - ambiwalentnie... J.S
  19. metafora osła i komórki (sic!) czyni z wiersza nową alegorezę egzystencjalną; nie wiem dlaczego, ale zobaczyłem wszystkich niemal rodaków z oślimi uszami... w tym siebie - :)! J.S
  20. istnienie może obywać się bez świadomości natomiast świadomość nie może bez istnienia; są byty bez świadomości, tzw. rzeczowe (morze) i byty podmiotowe (ludzie), które posiadają poczucie swego istnienia i działania; pojęcie świadomości ma w pierwszym rzędzie znaczenie psychologiczne - to nic innego niż refleksja: tu "ja-morze-gwiazdy"; zauważa się iż dla zaistnienia refleksji (świadomości) potrzebne jest przejściowe zaprzestanie aktywności: tu spacer po plaży (lodzie?) - metafizyka często towarzyszy osamotnieniu... - wiersz! J.S
  21. chcieć a móc...przepaść! J.S
  22. JacaM; - to oś wypowiedzi, punkt centralny wiersza; pozdrawiam! J.S --------------------------------------------------------- Leszek Nord; ot, powracający topos w nowym ujęciu... pozdrawiam! J.S
  23. Mithotyn; - ulżyło się? bynajmniej zdziwiony; taką wypowiedzią autor sam o sobie wystawia świadectwo... J.S
×
×
  • Dodaj nową pozycję...