Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Aleksander_Mateusz_SOJAN

Użytkownicy
  • Postów

    554
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jacek_Aleksander_Mateusz_SOJAN

  1. A pod tym to i się podpiszę. między widzeniem a tym co chce się widzieć jest logiczna przepaść bo to nie jest to samo - gdyż jedno wyklucza drugie; poeta może pisać tak jak chce widzieć rzecz - krytyk nie ma wyjścia, musi obiektywnie zobaczyć rzecz taką, jaka Jest a nie jaką się być wydaje; aby tak się stało, wszelkie sympatie i antypatie personalne muszą pozostać poza badanym materiałem; a ja tu widzę powszechne upupianie się w imię pieszczonych uprzedzeń - wstyd!
  2. heh, a powiem Ci Jacku, tak szczerze, ze tekst równie dobrze mógłby pasować do wielu Twoich słów :p z wierszy i komentarzy, bo dość często rozbijaly się o majtki i picie dla mnie ten wiersz nie jest parodią, czytam w nim raczej specyficzne dla Ciebie "belferstwo", takie pokazywanie palcem że to czy tamto jest be jak np tu: "z głębokości swego ego ignoruję konwenanse" "z głębokości swej butelki czniam was nieortograficznie" i ten wstęp "czytaj ze wspóczuciem" oraz użycie samego "henia" no, ale fakt, Twoje poczucie humoru jest mi bardzo dalekie, więc ten wiersz działa w mojej głowie tylko jako frustratynka a tak Psowo ja na ten przykład lubię pisanie Hęryka, ponieważ mimo mniejszej lub większej poradności technicznej ma w sobie życie, pomysł żwawy, jakąś fajną niewymuszoną, nieprzeintelekutualizowaną świeżość i nie sili się na nic, nie wmawia jakie jest wielkie i wpaniałe uzywając wrażenia erudycji. te wiersz nie łapie tej Hęrykowej energii, dlatego dla mnie takie tam beleco wyszlo. pzdr Twoja tolerancja zrozumiała byłaby w szkole lub w gabinetach psychoanalizy - ale tu - na orgu, oczekujemy sztuki poetyckiej, a nie tylko spontanu; ale jak się wyznaje zasadę że wszystko jest poezją - Muzy milczą, ale krytycy robią swoje właśnie w imię sztuki a nie sympatii dla tego czy innego autora; przy czym zaznaczasz nieporadność i wartościujesz wkład rozumu - refleksji jakby można było cokolwiek porównywać...a i świeżość na którą się powołujesz jest dla mnie co najmniej drugą świeżością, aby odwołać się do historii pojęć - tośmy sobie dzie-wuszko zaserwowali monologii dowodzące, że istnieją światy równoległe i że pewne linie proste nie mają szans na spotkanie; i niech tak właśnie pozostanie - optuj za "świeżością", ja poszukam poezji; pozdrawiam spontanicznie! J.S ps.; zastanawia mnie to wstępne zastrzeżenie o szczerości - nigdy nie kwestionowałem Twojej bo wydaje mi się to czymś oczywistym i naturalnym, iż skoro zabiera się głos angażując się w jakiś temat, to nie ma w tym żadnego udawania, żadnej gry - szczerość przyjmuję za warunek sine gua non za podstawę wszelkiej dyskusji - chyba - że swoje stanowisko prezentujemy w formie wiersza, a wówczas owszem, możemy pozwolić sobie na całościową lub częściową kreację w zależności od zakładanego celu -
  3. No wiesz, mafia, tym bardziej na trzeźwo, ma taki wydźwięk jaki ma. I wolałbym już się nad tym nie rozwodzić. W końcu najbardziej/najwyraźniej każdy widzi to, co widzi, czyli to co chce widzieć (bo też co innego /inna rzecz/ każdemu oczy przysłania) . Pozdrawiam. mafia(?) to mafia - nie manifa
  4. ale mi się Menago trafił! - ja to nawet zaśpiewam bylebyś zrobił ze mną chórek w refrenie; hit murowany na Yotubie! J.S
  5. nie warto uchodzić za uroczystego durnia ale warto zastanowić się, kto postawił ten nocnik na orgu i kto go bezustannie napełnia, więcej, kto daje temu aplauz - historia portalu dostępna każdemu kto chciałby wyciągać jakieś konstruktywne wnioski; odwagi Przyjacielu, ale nie bądź taki powierzchowny w sądach bo to na portalu literackim po prostu nie wypada - pozdrawiam mrugając J.S
  6. WiJa; czytam i czegoś nie rozumiem - to sztuka nie może być swobodną kreacją? i aby napisać dialog mordercy trzeba koniecznie kogoś ukatrupić? - a może chodzimy razem do tych samych winiarnii? ja dialoguję z pewnym podmiotem stworzonym przez Henia a podziwianym gromadnie na orgu- ba - wcielam się aby pojąć drogi geniusza; naprawdę - staram się, i wyobraź sobie - na trzeźwo! pozdrawiam J.S
  7. dzie wuszka; błąd - to parodia; frustrat siedzi nadal nad swym nieszczęściem i dopija...własne nieszczęście - patrz wyżej; pozdrawiam; J.S
  8. mefisto35; nie judź - zdystansuj się jako i ja to czynię; J.S
  9. Agnieszka Wawrzyniak; to jest dialog na zakrętkę i korkociąg - otwarcie już było dawno dawno temu - więc tylko kontynuacja balangi a w niej dialogi trąconych przez brak albo nadmiar pozdrawiam! J.S
  10. /czytaj ze współczuciem/ z głębokości swej butelki czniam was nieortograficznie jam jest bunt i katz wyniosły pubów pacjent śnięty wezyr adorator każdej pipki głoszę własne tu filipki nie ma dam bo wszystkie dziwki z głębokości swego ego ignoruję konwenanse jam jest git wstawiony Henio piszę w czkawce na odstawce adorator każdej pipki głoszę własne tu filipki nie ma dam bo wszystkie dziwki z głębokości swej nicości prorokuję świt poezji jam jest gdyż nikogo nie ma Henia bunt i katz poeci zachowajcie w swej pamięci adorator każdej pipki głoszę własne tu filipki nie ma dam bo wszystkie dziwki
  11. jesteś nawiedzony i nieprzemakalny; nigdy tak nie jest, abyś Ty jeden posiadł całą rację a inni ani trochę... zarozumiałość prowadzi na manowce - warto być otwartym na krytykę, bo nigdy nie wiesz, przez kogo z nas mówi Duch Święty - a jeśli uznałeś że tylko przez Ciebie - już zgrzeszyłeś nie mniej niż Lucyfer - AAAAAmeeeen!
  12. wers z wizją tunelu bym wyciepnął bo psuje dobry początek; snuł nić poezji pajęczą - formuła zużyta jak stary fotel na którym tysiąc poetów siadało; czas zbudować bardziej oryginalną frazę; pointa niestety banalna - kładzie w rzeczy samej dobry wiersz; warto po takich słowach poszukać jeszcze - potrafisz! J.S
  13. tylko jak wytłumaczyć Leszku piszącym, że poezja to praca? i to praca dobowa? pozdrawiam! :))! J.S
  14. Mithotyn.; mnie z żałością nie do twarzy - niedoczekanie! ale pewnie - przywracając właściwe proporcje - we mnie widzisz swoją żałosną enface; zasada przeniesienia znana jest wszystkim psychologom ale nie wszystkim lyteratom... gdy zobaczysz wreszcie mój sardoniczny uśmiech możesz stwierdzić z pewnością, że wreszcie się obudziłeś...
  15. czy trzeba dopiero umrzeć aby mieć Imię i Nazwisko? Pani Krystyno, RanGis zamieszkał na stałe na tym portalu i jakby nigdy nic będzie sobie tutaj z nami mieszkał - serdeczności! J.S
  16. nul...? w żadnym słowniku języka polskiego nie znalazłem wyjaśnienia tego terminu, a jeśli już używa się skrótu należało by zgwiazdkować i dać objaśnienie... mnożysz słowo "kręgi" przez przypadki - robi się z tego niezła studnia, można utonąć... zastanawiam się co to za taniec ale wygląda na dance macabre! nie wiem doprawdy po co Ci te "łzy", "szczęścia i nieszczęścia" i co to za zwrot: "wrócenie lotu..."?!! - możesz się na mnie pogniewać ale wybrzmiewa ten tekst cokolwiek nieudolnie językowo a sens wydaje się grubo zagadkowy... J.S
  17. PONIEWAŻ od piłki nożnej dzielą mnie lata świetlne i jest mi ta dyscyplina równie obca jak ekonomia (choć już nie ergonomia) - dziękuję za wyjaśnienie - to żargon? dialekt? - ponieważ rozjaśniło się potwierdzam - schemat paralelny! i pozdrawiam! :)! J.S
  18. forma sonetowa do czegoś zobowiązuje i autor wykonał swoją pracę, choć ta wydaje się wbrew wykrzyknikom dynamizującym wypowiedź peela okrutnie mozolna i wtórna frazeologicznie; nadmierny estetyzm dzisiaj nuży czytelnika - i doprawdy Tetmayer wydaje się świeższy i żywszy... DLATEGO trzeba uciekać od naśladownictwa i pararelizmów, bo nie wiedzieć kiedy zaczyna autor mówić cudzym, sztucznym głosem, co staje się nieznośne już po 4 wersach... warto mówić swoim - dzisiejszym i naturalnym językiem, naprawdę warto - namawiam! J.S
  19. Orwell chyba jednego nie zauważył, że cywilizacyjna faza "folwarczna" jest cykliczna, co zaznacza tu Autor i że instynkt wolności przydany nam wraz z tchnieniem Boga pozwala na rewolucję i wyzwolenie z zasad Folwarku; nie martwię się - Polacy potrzebę wolności przekładają nad kiełbasę i życie, więc jak trzeba, zrobimy nową SOLIDARNOŚĆ, ale tym razem z kilkoma innymi narodami... i niechaj się Bruksela martwi... - dobry, potrzebny, konieczny tekst! J.S
  20. mefisto 35; - tak Ty sądzisz, a Mithotyn uważa że tombak; zastanawiąca polaryzacja stanowisk; dla mnie obiecująca! pozdrawiam! J.S -------------------------------------------------------------- Andrzej Kręty; - w temacie "gały" czuję się zagubiony... J.S --------------------------------------------------------------- Mithotyn; -SV czym jest jak nie sprawozdaniem z tego co się robiło, co robi i co się chce - pragnie robić... ludzi pozbawionych poczucia humoru określam jako uroczystych durniów i uważałem i nadal uważam za tragicznie nieszczęśliwych; współczuję! J.S ------------------------------------------------------------------ dawniejbezet; -podkręcasz! :))! - rąbie się zawsze, ale jak baca z hal zeznoł: byle materiału rębnego nie brakowało! :) J.S --------------------------------------------------------------------- maria bard; - pytanie: wiele wyjaśnia...bo jak się nie wie, to z przyzwoitości przynajmniej się milczy; interpretacja filozoficznych tez nigdy nie jest zamknięta na wieki - bo to nie wieko trumny; dyskusja z jakąś wizją trwa - dopóki żyją ludzie cokolwiek myślący... J.S --------------------------------------------------------------------- Mirosław Niewierszyn.; - nie narzekam! :) J.S
  21. oddając się nieprawdopodobnym fantazjom na temat Sophii Loren zaciekle studiowałem winiarstwo w jego krańcowej to jest płynnej fazie istnienia przyznając rację Heraklitowi że wszystko jest płynne zarówno cudowne programy polityków jak i moja gotówka w ramach szczególnej automotywacji i dyscypliny postawiłem sobie za cel pracować codziennie przez co najmniej pięć minut (włączając w to wtorki) zgłębiając zagadnienie powszechnego dobrobytu odwiecznego marzenia ludzkości realizuję - oczywiście w teorii - pisząc na zamówienie społeczne dziewięćdziesiąt sześć tomów powierzając praktyczną stronę mojego geniuszu specom od pijaru marketingu i społecznych ubezpieczeń mam nadzieję po tak pracowitym życiu trafić do podręczników jako wybitny alchemik i okultysta albowiem pragnę poprowadzić całą ludzkość do krainy poezji pięknych słów do dziś pozostających bez pokrycia
  22. to nie Administrator ma ratować ten dział lecz dobre wiersze poetów i rzetelna krytyka a nie wzajemne poklepywanie - trzeba krytycznie spojrzeć na własne wiersze a nie na Angello!!!!
  23. druga strofka obraca się wokół pustej frazeologi - moim zdaniem obciąża wiersz pustosłowiem i jest ewidentnie do wyrzucenia - ładna pointa! J.S
  24. tak się rezonuje na korytarzu w Akademiku a gdy się to zapisuje to robi się potop od nadmiaru wody - bo treść jest hasłowa czyli pozorna; krzyk rozpaczy nic tu nie zmieni - ale pokorne milczenie zawsze może uratować twarz; Mleczko narysował kiedyś Syzyfa wlokącego swój głaz pod górkę i podpisał monolog Syzyfa: "robota może głupawa ale pewna bo na lata"...(!) na taki błysk warto poczekać... J.S
  25. ciuciubabka -------------------------- mama kładzie talerze łyżki słowa pachną rosołem mama się uśmiecha choć nam nie do śmiechu kazanie było o rodzinie nie daliśmy na tacę pytam o tatę to był wypadek mówi mama zabrali go niebiescy nie byli aniołami on zresztą też w końcu dwa promile drogą nie chodzą jeszcze trochę i go poznasz powtarza od jakiegoś czasu chodzi w chustce na głowie w przedszkolu nazywamy tę zabawę ciuciubabka w nocy po mamę przyjechali biali biali nie byli aniołami za to ksiądz powiedział że mama jest poznałem tatę nie poznałem siebie milczałem a pani zawsze powtarzała że jestem gaduła *** dziś niedziela dzień święty nie jestem już święty do spowiedzi po tylu latach poszedłem chociaż nie wiem czy wierzę za to mój syn bezgranicznie w świętego mikołaja ------------------------------------------------------------------ Maćku - dałem swój tytuł i zabawiłem się w pielenie Twojego ogrodu; podumaj.... pozdrawiam! J.S
×
×
  • Dodaj nową pozycję...