-
Postów
1 107 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Roklin
-
No to właśnie jest o mnie - nie umiem pisać, nie mając jakiegoś realnego obrazu w głowie. Ale to może też być niebezpieczne :)
-
Dziękuję :) Bardzo ciekawe miejsce, cieszy mnie, że opowieść o nim podoba Ci się :) Tam właściwie na każdym kroku coś ciekawego się działo: wąwóz wyżłobiony przez strumienie deszczu, dzięcioły opukujące drzewa, pasterze i ich owce... Absolutna cisza w mózgu i tyle fascynujących stworzeń. A nad tym wszystkim rytm dobowy i słońce... Pozdrawiam :)
-
Dziękuję :) Dawno mnie nie było, bo też nie miałem wiele do powiedzenia. Ten utwór opowiada o sierpniowej wędrówce przez Beskid Żywiecki na Wielką Rycerzową i z powrotem. Obrazy zaczerpnąłem stamtąd. Ostatnia strofka pełni głównie funkcję podsumowującą cały tekst, stąd jest może nieco inna. Ale pięknie przypomnieć sobie zapach świerkowego lasu w lecie :) Pozdrawiam :)
-
Jezu, jakie to słodkie :)))) Bardzo delikatny, lekki, sympatyczny w formie tekst. Duży uśmiech na mojej twarzy :) Pozdrawiam serdecznie :)
-
Wybacz, Adriano, że Ci to napiszę, ale to jest chyba najpopularniejszy ostatnimi czasy temat w sztuce i ten indywidualizm, ta chęć wyrażania siebie w tej formie coraz bardziej tracą na mocy. Tekst nie zaskakuje, ale również nie daje solidnego oparcia. Może innym razem. Pozdrawiam :)
-
Ale po co? Przed czym peel chce uciec? Przed światem i ludźmi? Brakuje tu jakiegoś punktu zwrotnego, czegoś, co rzuciłoby światło na motywy. Tak to mamy tylko myśl, która jest informacją - peel ucieka. Pozdrawiam :)
-
To jest zbiór sloganów reklamowych. Zbyt wiele z tego nie wynika. Brak konkretu.
-
...a potem warto popatrzeć krytycznie na to, co się napisało w tym stanie. Uważam, że człowiek powinien raczej zajmować się porządkowaniem chaosu (świadomie), a nie jego pogłębianiem, zwłaszcza tam, gdzie nie trzeba. Nie podoba mi się wniosek wypływający z tego tekstu. Pozdrawiam :)
-
Wędruję przez las - beskidzki, świerkowy – przed siebie, niespiesznie, przez dzikie podszyty. Odległy mi czas – ja słyszę rozmowy wśród ptaków, a wrzesień jest bliski, lecz skryty. Wędruję przez las – wśród wartkich strumieni - te gonią za słońcem ku cichej dolinie. Niejeden już głaz się w nurcie odmienił, od wody płynącej – ja razem z nią płynę. Z lewej głośny stuk – widzę dziób dzięcioła, jak pewnie, wytrwale okrąża pień świerka. Z tyłu głośny huk – jakiś drwal podołał jakiejś sośnie starej – w gęstwinie ktoś ćwierka. Szybko stawiam krok – nad leśnym moczarem; słyszę dźwięki śmielsze, ktoś nade mną kracze. Nagle - patrzę w bok – a kruk już się zdaje odległy jak wiersze pełne zmyślnych znaczeń. Przy granicy słup – to nie ta granica, którą dziś postawię, przemierzając szlaki. W dole stary trup – zginęła nornica, pragnąc umknąć w trawie przed drapieżnym ssakiem. Wtem zanika cień – opuszczam gęstwinę na rzecz ludzkiej łąki – dla serca i brzucha. Kończy już się dzień – pora do chatczyny na minut pięć wstąpić – w swoich głos się wsłuchać. To ostatni raz, nim na szlak powrócę. Chłonę wszelkie śpiewy – widoki podziwiam - i znów wchodzę w las - dołem będzie krócej – żywiczne wyziewy – i mój nos ożywa. Wędruję przez las – słońce już się chowa za Wielką Praszywką – grzbiet wskazuje drogę – muszę zdążyć w czas – nim ostatnie słowa pod wiatą ucichną – idę śladem owiec. Wędruję przez las – twardszy, niż się zdaje. Z każdym trelem pliszki coraz bliżej jest nas. Każdy górski łaz stając przed rozstajem – nawet idąc ku wsi – wędruje przez swój las. 24.08.2018
-
Ciekawe pytanie. Mnie inspirują przede wszystkim wydarzenia z życia (czasem drobnostki, czasem jakieś dłuższe procesy), ludzkie emocje. Drugą silną grupę inspiracji stanowią zjawiska przyrodnicze. Myślę, że ważne jest to, żeby coś przeżyć - potem ma się więcej do powiedzenia. Myślę, że warto ułożyć sobie wcześniej jakiś plan tekstu, tak żeby miał on początek i koniec, żeby nie był tylko strumieniem świadomości. Zauważam, że często krążę wokół tych samych myśli, które rozwijam, i tych samych zbiorów tytułów. Lubię tworzyć przy muzyce, jej rytm często nadaje rytm moim wierszom, często też nastrój lub jakąś istotną frazę. Dużo dzieje się w wyobraźni, nie wszystko można odnieść do realnego życia, tego byłoby za wiele. I jeszcze jedno: Stanowczo jestem przeciwny wszelkim działom dla "lepiej piszących" i podobnych - to ma charakter stygmatyzujący i prowadzi głównie do konfliktów. Ferment twórczy jest potrzebny, ale nie atmosfera wojny. Poza tym, nie wiadomo, kto nadawałby uprawnienia do publikacji w takim dziale (pamiętam, że parę lat temu publikowali tam ludzie w kilku całkowicie odmiennych stylach, którzy się wiecznie kłócili w sposób wręcz ordynarny - dlatego też odszedłem na jakiś czas, bo trudno było na to patrzeć).
-
Po prostu
Roklin odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobry tekst, emanujący pięknem i miłością do ludzi i świata. No i swobodę - to najbardziej łudzące w dzisiejszych czasach słowo. Podoba mi się. Pozdrawiam :) -
Przepraszam bardzo, ale to zdanie może posłużyć za samospełniającą się przepowiednię. Trzeba wierzyć w to, co się pisze!
-
Po co ta kursywa? Tu chyba nie ma cytatów ani tytułów. Własnych nazw nie piszemy w cudzysłowie. Ten fragment jest okropny, trąci nastoletnim buntownikiem (pełno takich w internecie), który chciałby wywołać rewolucję, ale nie bardzo wie, po co (oprócz tego, żeby niszczyć). Ginie przy nim nieco sympatyczniejsza część druga. Generalnie bez szału.
-
Hehe, wiedziałem, że ktoś tak pomyśli. To jest jednak dość ciężki kaliber, bo inspirowany rockiem psychodelicznym. Ale bardzo wciągający, świetne zwieńczenie intrygującej płyty. Pozdrawiam :)
-
To ładnie. Cieszę się. Pisałem go zresztą nocną porą - noce sprzyjają twórczości poetyckiej, zwłaszcza gdy nie ma jakichś poważniejszych obowiązków przewidzianych na dzień następny. Lekko psychodeliczna muzyka tylko w tym pomaga. Pozdrawiam :)
-
Dziękuję :) Nie ma jak morze zieleni., także takiej muzycznej :)
-
To dobrze, to znaczy, że wyszedł jak trzeba. Im mniej na wierzchu, a im więcej pulsuje pod powierzchnią, tym czasem lepiej :) Pozdrawiam.
-
Spasiony indyk to będzie na wielkanocnym stole. :) "W pozornym spokoju coś jeszcze się zdarzy" - o, i to mi się bardzo podoba, dziękuję, to trafny komentarz do mojego tekstu :) Fajnie, że poświęciłeś mu uwagę.
-
Ja też marzę o śnie, ten tydzień wykończył mnie całkowicie. Zwłaszcza psychicznie. Dziękuję za miłe słowo :)
-
Facet pocieszenia
Roklin odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oj, ile to ja pań ze złudzeniami widziałem! Czego to one nie chciały... U obu płci trafiają się tacy, jak sądzę. :) -
@Maria_M, dziękuję za serduszko :) Reszcie odpowiem jutro. :)
-
Dziękuję :)
-
To dobrze czy źle? Hehe, nie no, cieszę się z Twojego odbioru :)
-
Mało jest zjawisk, które tak uspokajają, przy których się tak dobrze zasypia. Człowiek nawet nie wie, kiedy całkiem odpłynie :)