-
Postów
1 107 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Roklin
-
Ballada o wędrownym grajku
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Jemall - dziękuję :) Co Cię tak intryguje w tym "gdyż" i tych kłach? No i w płaczu? O kłach napisałem, by dodać szczypty absurdu. Ludzie różnie reagują, różnie odczuwają emocje, o tym to też jest. Pozdrawiam :) -
Ballada o wędrownym grajku
Roklin odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję, Poczwarko :) Przy pisaniu tego tekstu inspirowałem się piosenką "Pibroch (Cap in Hand)" Jethro Tull, który to zespół wielokrotnie odwoływał się do korzeni ludowych Anglików. Wydaje mi się, że w tym jest niewyczerpana skarbnica tematów. Podobają mi się te skojarzenia. Pozdrawiam :) -
Mnie wiersz bardzo się podoba, a sformułowanie "półdzika wolność" jakby dokładnie utrafiało w sens tego pojęcia, które przecież, jeśli ma odnosić się czy to do pragnień, czy stanu rzeczywistego, to nie może być (przynajmniej zbytnio) regulowane. Ciekawa metafora w ogóle. Całość niewątpliwie nawiązuje do dziejów naszego kraju, skomplikowanych i trudnych. Byłem wczoraj na wykładzie z cyklu, gdzie wytworzyła się atmosfera niemalże rodzinna. I tu się zastanawiam, czy nie można by czegoś takiego próbować stworzyć na forum publicznym, zamiast ciągle o wszystko się kłócić w najbardziej prostacki sposób. Jestem tego dania, które kilka osób już wcześniej zaznaczyło: że możemy kształtować ten mały świat wokół siebie, zmieniać go i... jakoś te klocki przestawiać. Boję się ludzi, którzy wiele mówią o wolności, bo często robią co innego. Nie lubię wiecznych buntowników. To parę takich moich przemyśleń, nie wiem, czy komponują się z tekstem, ale to właśnie czuję. Pozdrawiam :)
-
Piękne! Urokliwe, staroświeckie, wzruszające :)
-
Czcionka się rozjechała. Czy to celowe? :) Mnie się podoba, dla mnie to jest utwór o kształtowaniu swojego świata własnymi rękami, o modelowaniu planów i przekształcaniu ich w realne dzieła. Dobre to. Nurtujące. :)
-
pustynia życia
Roklin odpowiedział(a) na Johny Gmatrix utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ale ważne jest też to, jak chcemy to coś przekazać. Żeby rytm mógł się urwać, to najpierw musi zostać nadany. A co do treści: wybacz, ale ja niewiele jej tu widzę. Ona nie jest realna, trudno ją poczuć. "Pragnienie"? Ale pragnienie czego? Nie bardzo widzę, czego peel tu pragnie. Każdy ma przemyślenia, ale one same jeszcze nie tworzą wiersza. Również pozdrawiam :) -
pustynia życia
Roklin odpowiedział(a) na Johny Gmatrix utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja mówię o formie, którą trzeba nadać. Cały ten utwór jest bardzo eteryczny, wygląda mi to na "takie sobie przemyślenia". Trochę mało. -
Pierwsza zwrotka to jeszcze mi przywołuje nadzieję, ale druga? Moim zdaniem za bardzo zagmatwałeś.
-
pustynia życia
Roklin odpowiedział(a) na Johny Gmatrix utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szkoda. W poezji przeważnie chodzi o rytm. -
Na przykład w kwestii interpunkcji. "Prawdziwy świat zgniły" - bardzo nie podoba mi się ta wizja świata, to jego wykrzywianie do największych okropieństw. To nieprawda, życie w ogromnej swojej części tak nie wygląda. Bardzo to natarczywe, a ja nie lubię natarczywości. Ten tekst to prawie jak wyszydzanie ideologii, która straciła podbudowę w rzeczywistości, ale... o czym mowa i do kogo to jest skierowane? Dużo w tym zblazowania. Moim zdaniem - do poprawy :)
-
Ciekawe. Ten nadmiar bodźców we współczesnym świecie jest szkodliwy dla oczu. I uszu. I nosa. Niestety. Zatrzymałeś :)
-
Bardzo ciekawy temat, ciekawe również ujęcie. To w ogóle interesujące, że ludzie głoszący ideologię niemal z reguły nie żyją zgodnie z tym, co głoszą. Wręcz przeciwnie. Tu wypada tylko przypomnieć przywódców Trzeciej Rzeszy i ich typ urody... Kontrast między tym, jak się przedstawia tego człowieka a tym, kim był rzeczywiście, jest ogromny. Nie możemy jednak zapomnieć, że on rzeczywiście był człowiekiem, tak jak i jego ofiary. Tylko tak patrząc można zrozumieć nazizm itp. ruchy. To byli ludzie, tak samo oddychali, jedli, byli członkami rodzin itd. Czasem to wydaje się aż zdumiewające. Znane są przykłady z życia Stalina (ulitowanie się nad pewną artystką, o której wiedział, że jest mu nieprzychylna) czy Robespierre'a (płakał nad wróbelkiem) - tyle, że to zazwyczaj wygląda na pozę. I nią pewnie jest. Nadal nie brakuje ludzi, których fascynują podobne idee, warto o tym pisać, warto je ukazywać z mniej bezpośredniej strony. Nie widzę tu propagowania nazizmu. Sam Hitler jest już w zasadzie postacią popkulturową, w dużej mierze oderwaną od jego rzeczywistej działalności. Niestety. Ale trzeba pamiętać: nic nie jest czarno-białe, nawet szachownica. Pozdrawiam
-
Czy widziałeś kiedyś człeka, który smutną niesie pieśń? Taką, którą ludek chwyta i do domów bierze swych? Pieśń zaklęta, stopi skały i rozgrzeje mocno cię, moc tajemna, moc pierwotna, dzisiaj podam jeden łyk. Do miasteczka o dwóch drogach, w którym Słońce kończy dzień, przybył obcy w czarnej czapce i nie wiedział, dokąd iść. Miał przy sobie dwa banknoty, uśmiech złoty - cenną rzecz - i gitarę starą, cichą - dźwiękiem jej plótł życia nić. Stanął wreszcie w którejś bramie, lekko, z wdziękiem zaczął grać. I przechodnie podchodzili, by usłyszeć jego śpiew - gdyż zawodził z takim wdziękiem, że przywracał uśmiech wnet; inny ktoś twarz chował w dłoniach, bowiem wzbudzał człek w nim płacz. Tak słuchali, urzeczeni, gdy historie nucił on - to o błaźnie, który zgubił swoją czapkę - dzyń, dzyń, dzyń - to o dziadku w kapeluszu, co od psa miał większe kły - i o jasnych włosach dziewki zwodzących aż po dnia kres. Ludzie stali jak uśpieni - jednemu gdzieś zniknął but; no, a potem, gdy zmierzchało, pewien pan dorzucił grosz. Jedna pani banknot dała, on zaś dalej grał i grał okiem dzikim patrząc w czapkę, okiem lepszym wodząc tłum. Gdy już utkał barwną szatę, bawiąc się wciąż w myślach swych, ludek z wolna rozszedł się; nieznajomy spojrzał nań - schował grosz i z gitarą ruszył drogą, prosto w las. Smutek wypełzł spod czapki i pod maską nocy się skrył. 6.02.2018
-
wzdychanka do twojej koszuli
Roklin odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo zgrabne, delikatne, oryginalne! Podoba mi się :) P. S. Sam noszę właśnie starą, zdartą koszulę i nie zamieniłbym jej na żadną inną! -
A trzecia? Dziękuję :)
- 14 odpowiedzi
-
- lato
- spotkania z ludźmi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziękuję :)
- 14 odpowiedzi
-
- lato
- spotkania z ludźmi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
O! To fajnie, bo jak pisałem go, to byłem raczej w burzliwym nastroju. Ale niepokój twórczy, jak widzę, rozpłynął się w formie. Dziękuję za wizytę :)
- 14 odpowiedzi
-
- lato
- spotkania z ludźmi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak to mawiał mój dziadek, tylko spokój może nas uratować. I dlatego dobrze jest być spokojnym i nie podpalać się zbytnio. Cieszę się, że Ci się podoba. Myślę, że wiele zależy od temperamentu i przekonań autora :)
- 14 odpowiedzi
-
- lato
- spotkania z ludźmi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ciebie też miło znów widzieć, Sylwestrze :)
- 14 odpowiedzi
-
0
-
- lato
- spotkania z ludźmi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rzeczywiście, był dedykowany. Dziękuję :)
- 14 odpowiedzi
-
- lato
- spotkania z ludźmi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziękuję. Po którymś tekście stwierdziłem, że trzeba trochę pokombinować z rytmem. Ja chyba jednak najbardziej lubię układ 5/6, 6/5 lub 6/6. Teksty z nieparzystą liczbą sylab (zwłaszcza z siedmioma) są trudniejsze. :)
- 14 odpowiedzi
-
- lato
- spotkania z ludźmi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Podoba mi się. Jest dość przewidywalny, ale w tej bezpośredniości intrygujący i zatrzymuje na chwilę. :)
-
Nie za dużo tych wielokropków? ;) W takich przypadkach przydaje się ktoś lubiany z cierpkim jak aronia językiem. Pozdrawiam
-
Ok, zagapiłem się i wziąłem dwa komentarze Marii za tekst autora, za co najmocniej przepraszam. Tak czy siak, podoba się :)
-
Wymienione w tekście ;)