-
Postów
1 737 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez Kraft_
-
na imię miałaś Kilka
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jacku Aleksandrze Mateuszu sojanie... pusty w kilka imion... ;))) -
na imię miałaś Kilka
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:))) Marlet... pierwszeństwo zawsze mają ci, którzy w kółko... :))) OSTRZEGAM; są ronda, na których należy bezwzględnie podporządkować się sygnałom świetlnym - niezależnie od zawirowań ;)) stasiu... :))) wiadę tam tylko wtedy, kiedy Ty będziesz kierował ruchem... ;))) -
indywidualnie... to jest mocnoporąbane
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ten wiersz będzie dosyć długi z góry na dół przepraszam choć wiem że nie lubisz długich za to grube pasują jak ulał dążeniami kontrowersji odczuć w czasach kiedy wyśniłem doznania oraz bezszelestne melancholie męską sobotniej nocy utrwalając nałóg maską w dniu zachwytu o marzeniach z za oceanu apokalips wartościami platonicznych pragnień wyznaczyłaś granicę nierozłączności teraz patrzę jak zasypiasz nigdy więcej nie czując szumu pszenicznych zbóż w których chabry kołyszą niepewność smakiem rozchylonych pieszczot ustami o smaku malin całowałaś jak żadna inna wybacz mi niedoskonałość w kręgu niedomówień puste studnie nawet salomon z podziwem nie rozumie kwitnących sadów a czerwone płatki są takie białe nalałem sikając na krzak wybacz to tylko pęcherz a ty znowu zakwitasz zanim jeszcze zapragnę zrywać z ciebie to w co jesteś wcale nieubrana poprzecznie skompletowany smakuję kompromisy niczym oblężony tułacz ułożony w ramionach na balkonie niedomkniętym nocą nostalgią z górnej półki czekający na niezniszczalne a niebokrążcy liniami dłoni rozpisują niebo w tonacji blue dzienniki chwil wyszeptanych a jakże nieobojętnych na kawałki o nieobecnym aniele który przyszedł po drodze mlecznej oceanem uczuć prosząc o spełnienie by nie zgasły kolory we mgle o intrydze hebanowych oczu uknutej spiskiem przeciwko pragnieniom bez tytułu wyrytym na skale ostatnimi strofami pokusy o bezsensownej białej róży wydrapanej paznokciami w odcieniu krwi na plecach kiedy droga w obydwie strony wydaje się jedną na własną prośbę nigdy się nie dowiesz ile czterolistnych zostawiłaś które muszą zgasnąć czuła dłoń już nie kręci loków na rozwianych włosach milczą usta stęsknione całowań od granic wszechświata aż do niebiańskiej półkuli w sukience mini przechadzasz się wzniośle ku słowom na wenowisku kradnąc bukiety z polnych kwiatów jednymi kolcami po języku innym przychylając rozgwieżdżone szukasz stolarzy samogłosek wytwarzających znośne relacje tam gdzie tlen nie osiada w pustych płucach oddychamy oby nie tylko skrzywionymi dzieciństwami z nie do końca dorosłością zawstydzeni wygrzebując kolorowe dzwonki bez hamulców spisując testamenty nie zawsze czarno na białym po upamiętnienie serc pokrojonych w plastry wyciskające soki z ostatniej chwili dźwiękami słów czarna komedia opowiadam historię rozśmieszając boga zamurowałem symbole powracając obsesjami na wiśniowy spacer z poetką o święta naiwności nie pytaj czemu wymijając rzeczywistość pragnę widoku z twojego okna przed północą na drodze do poznania stanie już tylko jutro albo po jutrze a ojciec ojców na przekór wyrywie ostatnią kartkę z błękitnego pamiętnika -
Natko... nie potrafię skrobać... jesteś kochana... :))
-
na imię miałaś Kilka
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:))) Marlet... pierwszeństwo zawsze mają ci, którzy w kółko... :))) -
na imię miałaś Kilka
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bardzo dziękuję Agnieszko za ciepłe słowo... pozdrawiam serdecznie... :))) Kraft -
cieszę barbaro... pozdrawiam równie ciepło... :))) Kraft
-
żebyś wiedział... henryku... wiek z pewnością robi swoje... ;)
-
na imię miałaś Kilka
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@henryk_bukowski nie przeczę henryku... nie przeczę... ;) -
@henryk_bukowski henryku... te ławki... jednak nie wszystkim się przejadają... słowo... :))) pozdr.
-
@Alexa_Dorth Dziękuję Alexa... :) Cieszę się, że zajrzałaś ;) Pozdrawiam serdecznie... Kraft
-
na imię miałaś Kilka
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@stanisław_prawecki dzięki za wgląd stachu... ;))) -
na imię miałaś Kilka
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
w kieszeni plecaka noszę kilka myśli na wypadek stanu niepewności ostatnio mało mówię o mówieniu do widzenia bo i po co od kocham do nienawidzę jedynie kilka skrzyżowań -
lubię powracać z daleka bo wtedy przeczucie mnie nie myli ni to mniej ni też więcej ktoś pozwolił nam żyć pogoda czuwa ale świat jest pod kroplówką koniczyna dziś bardziej niż zwykle układam z klocków szpary w poszyciu przychodzi taki czas kiedy trzeba oddać myśli do renowacji wtedy nawet niebo jest zdegradowane do roli błękitu w twoich oczach tu lub tam światłocień tylko on przypomina że w czerwieni było ci do twarzy ławka pod lipą jeszcze ciepła ale okno na północ robi wrażenie banału kiedy wczoraj jest pojutrze chcesz czy nie poranna rosa zbiera się na czterolistnej
-
gra na kilka kolorów
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
lubię powracać z daleka bo wtedy przeczucie mnie nie myli ni to mniej ni też więcej ktoś pozwolił nam żyć pogoda czuwa ale świat jest pod kroplówką koniczyna dziś bardziej niż zwykle układam z klocków szpary w poszyciu przychodzi taki czas kiedy trzeba oddać myśli do renowacji wtedy nawet niebo jest zdegradowane do roli błękitu w twoich oczach tu lub tam światłocień tylko on przypomina że w czerwieni było ci do twarzy ławka pod lipą jeszcze ciepła ale okno na północ robi wrażenie banału kiedy wczoraj jest pojutrze chcesz czy nie poranna rosa zbiera się na czterolistnej -
pogodzenia są tak bardzo przyjemnie bolesne
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Marek_Orzełowski Marku... chodziło o ślinę...;) pozdr. -
pamiętam rzeczywiście jednak pamiętam
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pamiętam jak droga zmieniła się we mgłę ktoś szukał ktoś nie znalazł ta deportacja była wszędobylska paproch w pępku sonet dla muzy niczego nie dowiesz się na do widzenia rzeczywiście światłocienie życia dwóch osób były jak czas przelany do wiader w totalnym niewidzie kiedy mówiłaś że chcesz się kochać jednak to niekończąca się historia wciąż wypatruję twojego wołania i marzę o tym aby było tak że nawet mury się zarumienią pamiętam jak mgła zamieniła się w drogę znalazł ten który nie szukał w kilka prawd było wszystko totalna harmonia anielski pocałunek o świcie i diabelskie pocieszanki na dobranoc -
pogodzenia są tak bardzo przyjemnie bolesne
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przechlapane idzie ku wiośnie musimy coś z tym zrobić pochyl się a spełniona będzie nie tylko noc w krok wynagrodzimy każdy niedosyt jest pora na czerwone jagody amatorzy zakazanych nie powinni pauzować zbyt długo mówisz tam gdzie rzeka przysypia leniwym wirem jednak nie myśl sobie ponieważ bojąc się uciekasz zbyt szybko szepty dłoń w dłoń intensywne krucjaty w miejscu gdzie barometr traci skalę dalej to już tylko enzym w enzym uderza mocniej niż kocham cię papieros wypalony na balkonie -
nie gniewaj się idę do ciebie nieboscy jesteśmy tacy bosko bezdomni zacieram ślady_ dotknij chcę zapamiętać ten wieczór striptease chociaż nie wierzę w świętego mikołaja wyczekuję prezentu wraz z którym zmysłowość rodzi się po raz drugi pragnę jedynie nakarmić się tobą w majowych konwaliach udomów mnie a nie ucieknę jednak bez nóg jestem jak człowiek stojący pod ścianą odkąd ciebie nie ma
-
są baby i są babki_ kobieto
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Marlett KOBIETY... ACHH, ECHHH... Kobiety... :))) -
są baby i są babki_ kobieto
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tylko dwie rzeczy nieskończone ty i ja bez zbędnych prób a dalej już tylko kasztany magia ludzików nabitych w zapałki pełne ognia tak naprawdę wolę pisać jak najwięcej od siebie łapiąc w przedbiegach słońce warte każdej naszej nocy od kiedy umieram na posągu prowokujesz w ogrodzie ostatnim dniem lata ot takie gadanie tylko grunt że piaskownica pełna piasku od kiedy powoli odrywam się od ziemi niemożliwe staje się możliwe to coś jest jak relanium lepię ciebie -
strach przed powiązaniem światłocieni
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
na do widzenia plączę się po niedomu i nie mogę się na niczym skupić chociaż uwielbiam ten zaułek takie tam o wiośnie ma oko pod kolor śliwek podbite zabawami na trawie gdzie niebem gałąź i obłoki a ty kosztowałaś mnie sumieniem widziani z lotu jesteśmy jak te ptaki a ja pomimo uwitych gniazd nadal mam lęk przed deja vu -
snem o czułych dłoniach nad kolejną rzeką obydwoje w tym samym kierunku z nurtem bez żalu móc zbudować dom na gruzach samotność nie jest dla ludzi przeciekanie przez palce również nie jest wskazane jedynie bez skamielin mocne bezpieczne ściany w kolorze happy birthday to you chciałbym aby najkrótsza noc z tobą była dniem najdłuższym
-
paznokciami na skórze
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wypisałaś kilka słów przeciw nicości czytałem trzymając fason przed i po uwięziony w płomieniu z którego nie potrafię zrezygnować światłocienie kradną blask nieustępliwie malując czernią słowa wyszeptane na niebiesko jedynie ty pod kopułą świadomości naga zapraszasz nieskromnością podnosząc noce na wysokość świtu ustami na krawędzi rozkoszy błądzimy ciało płacze ze szczęścia -
twoje inicjały wciąż ciążą mi na języku
Kraft_ odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
teraz kiedyś i w międzyczasie ukradkiem jutra kradnę swój kawałek tapczanu taki zmartwychwstały uspakajam w sobie rzekę pytam w czereśniowy sad ile kosztuje pustka nie wie czy padła wygrana czy nie owoce odgrażają się pestkami dalej na horyzoncie tylko miraż w zieleni ukryty bo każdy ma swojego pana boga mój wypiął się na wiosnę teraz zimą szykuje drzewko wśród obietnic znamionami kwarantanny kochania prezerwatywę nadal noszę w kieszeni