Henryk_Jakowiec

Sprzeciwiła się wiewiórka żeby szczygieł zrzucał piórka. - Ma na sobie nosić odzież bo dokoła sama młodzież!

Powiedzmy, że głodny był strawy domowej, że chciał popróbować z jajeczkiem szczawiowej, lecz mógł był dla taktu, a także umiaru na ową potrawę się udać do baru.

To nic nie pomoże bo gdy przyjdą deszcze, te kwaśne, od Kwasa, to podtrują jeszcze, ludność, a z nią góry, i pola, i lasy, i nic nie wskórają naszych elit asy.

To raczej Ewa, przyszła megiera w raju na jabłko wzięła frajera, a po niej córka, i córek córki wciąż pokazują swoje pazurki. Więc jak sam widzisz drogi Adamie to Twój imiennik winien tej plamie, która jest skazą całej męskości bo przypomina o uległości.

Pan łowczy łowił w Łowiskach w opuszczonych wyrobiskach. W sidła mu tam wpadały bambosze i sandały co leżały na półmiskach.

Szczytował szczygieł w Szczytnikach z gołębiami w gołębnikach. Zachodzą kury w głowę czy może zapytać sowę czy by nie chciał i w kurnikach.

Pan prelegent w Baczysławiu miał swój wykład o bezprawiu, że w górę rośnie krzywa, że złodziei przybywa, a sam skradł kilogram szczawiu.

A ja jestem rodem z piekła, a że mam anielską duszę przeto swój diabelski ogon pod przykryciem nosić muszę.

Mogę być wrzodem nawet na dupie lecz co ma baba robić w chałupie jak nie porządki i gotowanie, jak nie przepierki, lub prasowanie? A to, że nieraz zaparzy kawę lub, że podrzuci jakąś potrawę to przecież robi to z własnej woli więc o co Stasiu Cię serce boli? Jest takie prawo choć niepisane, że to mężczyźnie ma być podane chyba, że żonie rzekł przed ołtarzem - Kochana będę twym pantoflarzem. Takich obietnic ja nie składałem, lecz w zamian miłość jej przysięgałem i obowiązek ten wciąż przestrzegam i za innymi dzisiaj nie biegam.

Zejdźmy z polityków bo szkoda zachodu żeby się poruszać wśród bagna i smrodu.

To już całkiem inna jest para kaloszy bowiem to choróbsko wszędzie się panoszy. Gdy jedni się leczą inni zarażają, a więc na baczności niech się wszyscy mają.

Pani Jakowcowa jako pani domu nie musi się skradać czy też po kryjomu odwiedzać mój pokój bo ma pozwolenie kiedy jestem w pracy na oporządzenie. Trzeba pozamiatać, trzeba wytrzeć kurze i wtedy w pokoju tym przebywa dłużej lecz kiedy po pracy w pokoju zalegam wtedy w nim małżonki prawie nie dostrzegam. Ot tam, co najwyżej jak przyniesie kawę albo przed kolacją jakąś lekką strawę, częściej głos jej słyszę, który z kuchni płynie i o to pretensji żonie mej nie czynię. Ona wie, że trzeba mi ciszy, spokoju więc rzadko przebywa ze mną w tym pokoju chociaż nieraz przyjdzie zamienić dwa słowa i za to ją kocham, że jest ugodowa.

Za owe salta mortale miej do samej siebie żale, że kręgosłup ci wysiada, i zrzuć z siebie tego dziada. A w rewanżu dla odmiany ów chłop jako twój poddany niech pod tobą legnie chwacko i posłuży ci za cacko.

Lecz ludowe przypowieści to jest mądrość a nie gusła i jednako z nich wynika przyjdzie czas, sen zmorzy susła.

O wysokie funkcje i wpływy nieliche trzeba nieraz kogoś strzelić nawet w michę. Nawet i przez łoże trzeba się przewinąć żeby za „zasługi” oddane wypłynąć.

Nie widzę problemu, weźmie lek z reklamy bo dzisiaj na wszystko medykament mamy.

By nie padło na bęcwała najpierw musi być uchwała kto i po co, i dlaczego bowiem ani rusz bez tego.

Jak tu mówić o tajności kiedy Beger swoich gości i filmuje i nagrywa, a zaś inna komitywa oszalała wprost z radości.

Nawet wśród bliźniaków jest, że kto prym wiedzie nie nadstawia głowy i nie jest na przedzie.

Zła interpretacja taka, chłop nie odda zaskórniaka, sam go weźmie we władanie i czy w łożu czy na sianie bez pietyzmu i czułości myśląc tylko o wartości, jak i gdzie go ma przechować oraz na co wydatkować.

Może być natury byle było łono i żeby do niego także dopuszczono.

U mnie z tą przestrzenią to jest wprost odwrotnie bo w swoim pokoju przebywam samotnie zagłębiony z znaczkach bom filatelista a i innych pasji jeszcze długa lista.

Stołek albo zydel Więc i pasje szewskie bo co jednym święte innym jest k .....kie

Gdy zliczysz stokrotkom stokrotnie ich płatki pomnij, ze na łące są też inne kwiatki.

Pytam się bom ciekaw, bom ciekaw szalenie - Czym się zakończyło to owo siedzenie?