kyo
Użytkownicy-
Postów
1 305 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kyo
-
a gdzie wiersz?
-
eeeetam gadasz moja interpretacja jest lepsza od twojej ;) nie wiem nawet czy w tym celu nie powinieneś wprowadzić małe zmiany do wiersza ;) to nie jest interpretacja, to ściąga:PPP
-
no, no ciekawe interpretacje:) wers: Lato w uśpieniu, w drugim trymestrze podchodu. znaczy tylko tyle, że mamy jeszcze wiosnę, lato w drugim trymestrze, więc zbliża się do wejścia;) wers: Otwarte - zbieram szlam, papierki, suchą trawę należy czytać z to wszystko podeszło pod próg i kołacze i z ciągnącymi się za mną motywami z rzeką i miastem. to wiersz o pamięci i tu twoja interpretacja i "wgryzanie" jest słuszne. ja się już więcej nie będę produkował, bo i tak za dużo powiedziałem a nie lubię o swoich textach pisać. dzięki za miły koment, zmiany zapewne się pojawią, ale kiedy? ;) pozdrawiam
-
ale ja koment Jacka mimo wszystko odebrałem bardzo pozytywnie, znając jego "wysokie"/"szczególne" wymagania;) ale ja Ciapo nie mówię, że odebrałeś go źle. napisałam tylko, że szerokie widmo obcegozdanianatematwiersza oznacza, iże wiersz realizuje względność świata ;P oj wusz, ja rozumiem ciapko;P tak sobie gadam prawie do siebie, o!:P
-
uważam i dlatego się wpisałem:) majowo
-
ktoś mi powiedział, że to najlepszy;) ktoś inni mówi, że "ładna sztanca" ;) niech będzie przyzwoity hehe. pozdrawiam znaczy że działa w STW (szczególnej Teorii Względności) ;P ale ja koment Jacka mimo wszystko odebrałem bardzo pozytywnie, znając jego "wysokie"/"szczególne" wymagania;)
-
jak Tali Maciej ;)
-
na mnie nie działa takie pensjonarskie pisanie, ale amatorzy są, jak widać;) pozdrawiam
-
rzadko? cały czas czuwam;) konstruktywnie pozdrawiam i dziękuję
-
ktoś mi powiedział, że to najlepszy;) ktoś inni mówi, że "ładna sztanca" ;) niech będzie przyzwoity hehe. pozdrawiam
-
ładna kursywa, reszta nie ma tej lekkości;) pozdrawiam
-
nie no z dziewictwem żartowałem, a jeszcze pozwoliłem sobie trochę namieszać, patrz wyżej. się domyśliłem; ale jasne, można zrobić esencje totalną, w tej wersji wszystko ma swoje miejsce, zaczynając od tytułu;) dzięki wielkie
-
dziewictwo nie ma z tym nic wspólnego niestety, a przerzutnie są nieważne, bo mi się sypnie ukł. graficzny:P dzięki, pozdrawiam
-
doprawdy?
-
słabe, MSZ. pozdrawiam
-
ale to już było;) pozdrawiam
-
może być, lepiej;) pozdrawiam
-
bez 4 wersu i nienawiści, to jest to dobry wiersz:) MSZ. pozdrawiam
-
Lato w uśpieniu, w drugim trymestrze podchodu. Od kiedy pamiętam: małe dziedzictwo łóżka, spadochron prześcieradła, to wszystko podeszło pod próg i kołacze. Otwarte - zbieram szlam, papierki, suchą trawę. Nocą jestem lampką miasta w środku okna, niebo pieczętuje rzekę, śmierć stawia pasjans. Zaginione ścieżki trzeba od nowa nazwać, zaznaczyć wapnem. Podłożyć drewniany klocek pod drzwi. Wejść, schylić się, albo walnąć czołem – nasza brudna stolica, bary, bronią się jeszcze miedzianym groszem, owacją pijanych, zabłoconym obuwiem.
-
nie, ale mam ochotę na analne rozkosze:P
-
cytaty z Jądra Ciemności, J. Conrada. tekst The Doors ze ścieżki dźwiękowej "Czasu Apokalipsy" Coppoli. pozdrawiam
-
This is the end Beautiful friend This is the end My only friend, the end The End, The Doors ze śniegu można wiele. więc lepię! odeszła zostawiając ciało: leżę tutaj w ciemności i czekam na śmierć. za oknem igloo. bałwan z brzuchem jak marlon brando, z grymasem po ostatnim tangu. odeszła, jak obiecała, łowić bezsilne owady: ech, jeszcze wydrę ci serce! przestała kochać, przeniosła się nad równik gdzie koczuje ostatnie plemię słońca i oddech. zamieszkuje w najwyższych piętrach dżungli; czai się, czai. wyczekuje. i oto nadchodzi wyrocznia wschodu, kolejny aplauz światła ekshumuje uśpione nasienie drzew i dialektykę mrówek. nim odejdą lipce i niekończące się dygresje marca, ognie wypalą październiki, przelecą wilgotny listopad, i lekkomyślnie przejdą cieśninę grudnia, kolejno. kolejno aż obudzi się chór popołudniówek. i noc wbije się w bunkier nieba, zapadnie leniwie w odblask zbliżającej się gwiazdy. wiec utopmy ten smutek w przerębli. brudnej jak kolejne roztopy, jak śniedź, jak kiepska brandy; ja i gawron pyskaty.
-
serdecznie dziękuję. pozdrawiam