Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

adam hoff

Użytkownicy
  • Postów

    346
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adam hoff

  1. Nie zaśmiecałbym prostego i bezpretensjonalnego wierszyka pierwszym dwuwersem...
  2. Wiersz sprawny i cholernie naiwny... Do kogo właściwie jest adresowany ? Władcy ropy i bogów mają to w d...., żołnierz zaciskający zęby zamiast spustu, bardzo często wraca w metalowej trumnie, a od kul i ludzi, jeszcze więcej żarliwych apeli i modlitw o pokój, miłość i szczęście powszechne...
  3. Nie wiem co jeszcze? Pan się tu marnuje... Z takim potencjałem, mógłby pan nawet posłem zostać :)
  4. Temperatura wiersza jednoznacznie wskazuje na to, że chodzi o bestseller :)
  5. Z autorskiej refleksji wyjąłem sobie taki oto fragment : gwiazda (za kilkadziesiąt tysięcy lat) wybuchnie emitując ogromną energię stanie się czarną dziurą... Takie założenie przyjąłem. Jest to świat bardzo nieprzychylny. Z pewnością najpierw nieznany, jednocześnie bardzo silnie oddziałujący nawet na światło. Stąd owo przeciwieństwo i samouwielbienie (wielkość niepodważalna) W tekście akcenty są jakoś tak nieszczęśliwie rozmieszczone, że jako wielkość (choć śmiertelną) wskazują gwiazdę pierwotną Przeżywa swoją wielkość Potężna Gwiazda po reinkarnacji, to świat kameralny, narcystycznie wyciszony i (trzymając się logiki przeciwności) dość skromnie wielki... umrzeć stając się przeciwnym, co kocha tylko siebie, światem Przyznasz, że nie czuć w tym złowieszczej mocy...lecz subtelność :)
  6. Czy i jak wiersz egzystuje, to akurat nie autorowi oceniać... Sugerujesz, że przeczytanie tekstu, zaabsorbowanie nim i na dodatek jeszcze posiłkowanie tym i owym, nie jest daniem sobie szansy ?! :) Ogólnikowość reakcji wynika z faktu, że bardzo ogólnikowe jest moje zainteresowanie Etą i jej odległymi towarzyszami przestworu, zwłaszcza wtedy, kiedy paradują na poetyckich koturnach...
  7. Tak jak w poprzednim psalmie, zabieram tylko ostatni dwuwers...
  8. zasypiamy w kamiennych dżunglach bez czasu i ochoty na prawdziwą miłość rano wydobywamy się ciężko ze snów głębokich i mętnych na wszystkich naprężonych mięśniach naszych łap żeby wyjść na betonowy brzeg cyfrowej skotłowanej Cywilizacji z oczami na wierzchu łapiąc szeroko powietrze szamocząc się i obijając jak ptaki zakratowane w twardo zaciśniętych wnętrzach tak musi pozostać cofnąć się tylko można do jaskiń Ojej, ojej... A gdzie to tak, o kim to ? :) Tekst grafomański.
  9. Gdyby wspomnieć, że Eta Carinae znajduje się wewnątrz mgławicy zwanej Dziurką od Klucza, być może tekst by się uczłowieczył ;) Wiersz niszowy, dla kosmomaniaków.
  10. Gdyby nie tytuł, można by sądzić, że to sprzeczka małżeńska. Ambicje tekstu chyba sięgały wyżej...
  11. To tylko gra słów ale konsekwentnie i zgrabnie poprowadzona...
  12. Tylko dwa pierwsze.
  13. Tak jest, postarać się podążyć za życzeniem! Z tym większą chęcią, że lekkością słowa i poczuciem humoru przypomina mi pan, Adamie miły, pewnego młodego posła. Skojarzenie prowadzi ku niemu dzięki nickowi, ale nie tylko... :))) Żałuję, że nie znam się na tych trzech rzeczach, które pan "zapotrzebował" powyżej. :( A gdyby tak pan sam dał błyskotliwy przykład, mnie - niegramocie - jak należy pisać o tak wzniosłych sprawach, byłabym zachwycona. ;) To jak będzie...? Dobrze będzie... depilacja Jednego włosa tak mało, tak mało. Jednego włosa trzeba mi na ziemi co by w ręce mojej zadrżał a byłbym cichy pomiędzy cichymi i jednej nogi trzeba skąd bym wieczność całą jadł pokarm szczęścia ustami mojemi i oczu twoje skąd bym patrzał śmiało widząc się świętym pomiędzy świętymi ;)
  14. Dorzucić jeszcze coś o depilacji, fitness i tipsach, a wyjdzie z tego cykl pasyjny ;)
  15. "Piękne aż do łez", nieco wyżej - "pięknie się pisze o przemijaniu"... Szlag mnie zaraz trafi ! Ból po stracie, to czarna dziura, w którą się wpada i do której nikt inny nie ma wstępu, utknięcie w lepkiej, ohydnej i obezwładniającej mazi...Co w tym pięknego ? Piękne pisanie o śmierci ? To znaczy jakie ? Licytacja wzruszeń, na ilość łez i westchnień, próżność cierpienia, przeglądającego się w lustrze, śmierć celebrytka - inspirująca, zbliżająca i podziwiana... ? Jeszcze ze dwa listopadowe wyciskacze łez i zacznę strzelać...
  16. Nooo, ładne... W sytuacjach okołoliterackich, wypowiadam to słowo zazwyczaj z przekąsem i kpiną. Tym razem obeszło się bez. Lilce ,też by się podobało.
  17. I jak tu się nie uśmiechnąć ( i odetchnąć !) przy puencie... :)
  18. Skąd pomysł na wagon bydlęcy i to już na samym wejściu ? Ma on tak dużą siłę skojarzeniową, że zamyka i dusi wiersz, skazuje na egzystencjalną bezwładność, którą muszę oprotestować... :)
  19. Inkluzja, czyli : skoro byliśmy, to już pozostaniemy - mimo stygnących dłoni i galopującego czasu... spotkam siebie w Juracie Czy się jednak poznam ? :)
  20. Dobre rzemiosło cenię ponad wenopochodne ekstazy. Tu mam z nim do czynienia.
  21. Bez kursywy - jest ciałem obcym w wierszu. Się podoba.
  22. Nie sądzę by były to wyimki z regulaminu musztry wojskowej, zatem trzeba się skupić na "mocniejszej zmianie kroku" - obawie przed zmianą powodującą katastrofalne skutki... Peel w okopach ale nie bardzo wiadomo czego broni. Nie znam wartości, zjawiska, instytucji nie podążającej (dla własnego dobra) za czasem, zmiennej...
  23. Dobry, niesamowicie wiarygodny wiersz. To tym bardziej cenne, że temat niezwykle trudny do uniesienia...
  24. To czarno - biały wiersz. Pies jest odpowiedzialny za czerń... Dzięki.
  25. aby móc to wyrazić słowem - esencja potrzebuje "wrzątku"... Czyli tak zwane lanie wody :)) Czyżby podświadomość się odezwała... zgodnie z regulaminem w dziale P wolno komentować wiersz a nie obrażać autora... Pytanie za sto punktów - co obraża autora ? Rozwinięcie jego własnej (!) myśli ? Fakt, że wrzątek to woda ? A może domniemanie aktywności podświadomości autora ? Autor jej nie posiada, czy też posiada ale nie używa ? ;) Kocham ludzką wrażliwość, stanowioną regulaminami...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...