adam hoff
Użytkownicy-
Postów
346 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez adam hoff
-
Pan jest jakoś logicznie rozdygotany, z jednej strony kawoławizm, z drugiej bógraczywiedziećco i bełkot ? Proszę to sobie wykropkować w spokoju ;)
-
Alzheimer zaprasił mnie do piekła w palcach ktoś dusił po kolei słowa jakby gasił świeczki wpuszczał na karuzelę orientację a rozum z pamięcią bawił się w ciuciubabkę słyszałam jak płakało stare dziecko zgubiło ciało powracało tylko przywołane bólem kręciłam się skurczona do pozycji embrionalnej spokojnie bez pępowiny nie wraca się do łona Wydaje mi się, że oszczędniej znaczy w tym przypadku lepiej... :)
-
Zaciekawiły mnie te skojarzenia. Cóż takiego się panu kojarzy... ;)
-
Ma pan bardzo pozytywne odczucia, mi się w nim nie podoba wszystko :) Dzięki.
-
obejmowaliśmy łokciami ten sam stół ja i on pół noir pół bladź szemrana grypsera śmierdząca tytoniem chciałem naciągnąć go na biel zadymkę zawieję jak słowem zasiał mógł dać w mordę a nie dał wystawił za drzwi w rękę wcisnął pajdę śniegu grubo posypaną mrozem kruszałem do świtu przebił mi oczy osikowym soplem
-
Wydawało mi się ( błędnie !), że jesienny liść, nie jest w stanie mnie niczym zaskoczyć... A jednak :)
-
Z pewnością mieści się to w autorskim zamyśle... Dzięki.
-
Proszę zatem spostrzec wiersz "inaczej", czyli podzielić się refleksją na jego temat. Na razie wygląda to tak, jakby stojąc na deszczu, powiedział pan do mnie : pada ! :)
-
Koń jaki jest, każdy widzi :)
-
"Pocałunki" potraktowane męską, szorstką ręką, wyszedł z tego Antoni Pawlikowski - Jasnorzewski :)
-
Uniwersalność nieco dyskusyjna... Płaszcz jest po przyjacielu, zatem mamy do czynienia z jego utratą. Doświadczenie podpowiada mi, że w takich sytuacjach "wszystko" toczy się dalej, swoim beznamiętnym rytmem o ustabilizowanej temperaturze. Wiem też, że dotknięcie czegoś "po", jest zawsze podszyte chłodem braku. Chyba, że płaszcz jest metafizyczny, takie posiadają właściwości rozgrzewające... :)
-
Administrator potrzebny od zaraz...
adam hoff odpowiedział(a) na adam hoff utwór w Forum dyskusyjne o poezja.org
Won na swoje drzewa tam wasze miejsce półmózgi. Taki teksty wstawiaj jeden z drugim swojej szympansicy... Siedzi taki debil jeden z drugim cały dzień i paru słów sklecić nie potrafi i tak gapi się w monitor, aż sklecił wreszcie arcydzieło o dupie maryni. Sensu zero,treść banalna, a przekaz dla podobnych sobie kretynów. Wypad na dzrzewo tam wasze miejsce przygłupy. Dziwne ze administrator tego forum nie wprowadził testu IQ, dziwne. Ćpuny, narkomani, pijacy i podobna chołota, zbieranina z rynsztoków kretynizmu. -------------------------------------------------------------------------------- Dnia: 2012-01-25 21:15:29 napisał(a): johnny demonic Komentarzy: 53 Czy administrator ma jakiś pomysł na wywabianie takich plam ? -
Kołobrzeg przywiązany do palca zaręczynowy pies Zaślubiny poety z morzem ;)
-
muszę pilnować świtu bo kradnie paciorki ukrywa je głęboko w pościeli śpię a jednak czuję Trudno mówić o kradzieży, skoro je podrzuca umożliwiając odczuwanie... Świt to nie złodziej, tylko współuczestnik czuwania.
-
krzesło jakie jest tyłek wie najlepiej pod nogami wisielca jako świadek tragedii cokolwiek nieme Logika wywodu nakazuje, by tyłek słyszał, jakie krzesło jest ;)
-
Cytat z Miłosza, tyle samo wart, ile jego zaprzeczenie. Można się zgodzić z jednym, bądź drugim, i przywołać odpowiednią argumentację, jednak w każdym przypadku daje o sobie znać odrzucający efekt ambony... Dla wiersza lepsza byłaby chyba naturalna opozycja, dyskretnie ważąca wartości. Wiele było krzyków, krwi i potu, gryzionego piasku co wciskał się zewsząd. Wiele ugiętych kolan, pręg i strupów, biczów co grały bolesne forte. Wiele było zachodu, wschodu i wapienia a po wszystkim tylko kamień na kamieniu na kamieniu kamień i turyści. powinieneś kiedyś odwiedzić moje miasto: pachnące piwem bary, kobiety rozczesujące włosy, kumple od grilla i wódki, taniec. nawet Nubijczyk to nie tylko mięśnie i zęby ludzie oni po prostu są
-
Nieporadny, prymitywny składak.
-
Jeżeli to jest przytulny, zmyślny i fajny erotyk, to ja jestem cycek ;) Słabe.
-
To ten typ poezji, w którym ważniejsze od "co", jest "jak"... Opowieść zgrabna, słucha się z przyjemnością.
-
Powtórzę opinię z warsztatu : niezły tekst, poskładany w dziwaczący i pretensjonalny sposób.
-
Pańskie poczucie humoru, to wyjątkowo wstydliwa i przykra przypadłość. Wyrazy współczucia...
-
Boga w komentarzu odautorskim, ująłem w cudzysłów, to pewna wartość nadrzędna, organizująca emocje i umysł peela... Dzięki.
-
To "niedokończenie", jest swoistym rytmem "bezsenności"... Dzięki.
-
Czytelnicze myślenie "po swojemu", jest dla autora wartością najcenniejszą, jaki sens dla autora miałoby przeglądanie się w "lustrze", rozmowa z samym sobą ? :)
-
Ziggurat, to droga do rozmowy z bogiem/ "bogiem". Mgła czyni tą rozmowę niemożliwą, i na dobrą sprawę nie wiadomo - dobrze to, czy źle, co mógłby ujrzeć/ nie ujrzeć peel, gdyby mgła opadła... Dzięki.