Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

adam hoff

Użytkownicy
  • Postów

    346
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adam hoff

  1. adam hoff

    kariatyda

    Dzięki. Pozdrawiam. :)
  2. adam hoff

    kariatyda

    Twierdzi pani, że wie lepiej, co peel pamięta ? :)
  3. adam hoff

    kariatyda

    To "kariatyda" poza prawami autorskimi :)
  4. adam hoff

    kariatyda

    A cóż to takiego : abażur ceiniażór ? :)
  5. adam hoff

    kariatyda

    Dobrze, jeśli nasze kariatydy są uśmiechnięte :) Dzięki.
  6. adam hoff

    kariatyda

    niebo musi dużo ważyć mówiła z usmiechem przygarbiona rzadko unosiła głowę pamiętam łuskanie fasoli igłę wykręcanie prania chłód na rozpalonej głowie różaniec przepływający przez palce poskręcane i mocne niczym z ziemi wyjęte korzenie
  7. Pozbyłbym się zdobień i zagęszczaczy, sprowadził rzecz do "siły rzeczy" :) przywrócić bieg spraw do początku nigdy więcej nie wracać do kolejnego poczęcia gdzie nagrodą jest nagryziona przez czas papierówka przy zdejmowaniu kolejnej warstwy skóry w mocnym zbliżeniu każda następna pełna jest nieznośnych ukąszeń komarów nic nowego pod słońcem można liczyć płatki śniegu zagłębiać w korytarze korników zabierać i rozdawać role nawet milczeć kiedy ceper urzeczony górami znosi kamienie do ogrodu i tam buduje sobie pomnik
  8. adam hoff

    wiersz

    Jeżeli pisanie potraktować jak drogę, to rzecz jest o klęsce "przydrożnej", o tych częstych chwilach, kiedy wewnętrzny "słownik" odmawia posłuszeństwa, domaga się swoistej autonomii, wynikającej z czasu i doświadczeń. Nic tak nie zabija poezji, jak cytowanie samego siebie... Dzięki.
  9. z listu do przyjaciółki rozkrzyczana słuchawka prowadzi w dzień bez drogowskazu To chyba epistolografia nowej generacji ;) Niestety, poetycki sens szukania sensu w bezsensie, pozostał tajemnicą autorki.
  10. Peel wpadł we własne sidła :) Skoro drażnią go "głosy", to "milczenie" staje się głosem przeciw nim. By mowa była ciszą, musi być pozbawiona kontekstu...
  11. adam hoff

    ****

    żeby bywać trzeba być Praktyka podpowiada, że jest zgoła inaczej : żeby być trzeba bywać :)
  12. Dość blade odbicie "Ulicy Miłej" Broniewskiego... Ulica Miła wcale nie jest miła. Ulicą Miłą nie chodź, moja mila. Domy, domy, domy surowe, trzypiętrowe, czteropiętrowe, idą, suną, ciągną się prosto, napęczniałe bólem i troską. W każdym domu cuchnie podwórko, w każdym domu jazgot i turkot, błoto, wilgoć, zaduch, gruźlica. Miła ulica. Miła ulica. Na ulicy Miłej jest zakład pogrzebowy, obok jatka i sklepik z balonem wody sodowej, naprzeciwko - klinika lalek, naprawa parasoli... Perspektywa rzeźnickim nożem przecina oczy. To boli. Jezdnią, po kocich łbach, trąbiąc pędzi pogotowie, to pod trzynastym powiesił się fryzjer, który miał źle w głowie: czytał powieści detektywne, chciał zostać aktorem, wiecznie coś deklamował albo śpiewał piskliwym tenorem. Moja mila, ty nie wiesz, jak źle ulicą Miłą błąkać się we mgle, niosąc bezdomne marzenie i nie napisany wiersz. No, powiedz, miła czy wiesz? To nie była dusza fryzjera, to był anioł prawdziwy, jak z trampoliny wzbił się z ulicznej perspektywy, leciał na białych skrzydłach i ponad każde podwórko rzucał bawiącym się dzieciom jedno bialutkie piórko, dzieci piórka anielskie rączkami chwytały, chwytały, a wtedy z ciemnego nieba spadł śnieg anielsko biały. Ludzie, ludzie, ludzie wieczorni gorliwie dreptali piechotą, anioł zniknął, dzieci posmutniały, zostało błoto. W nocy nad ulicą Miłą - gwiaździsta ospa. W nocy na ulicy Miłej - rozpacz. i wiele troski zobaczysz, mila, przechodząc miastem, ale najwięcej na ulicy Miłej pod numerem trzynastym. W suterenie pogrzeb. Niedobrze. Na parterze płacze wdowa po fryzjerze. Na pierwszym piętrze - plajta, komornik. A na drugiem służąca otruła się ługiem. Na trzecim piętrze rewizja - mundurowi, tajniacy. Na czwartym czytają "Kurier Warszawski" - "poszukiwanie pracy". Na poddaszu dziewczyna dziecko dwudniowe zabiła. Miła ulica. Ulica Miła. Na ulicy Miłej ani jedno drzewko nie rośnie, na ulicy Miłej - w maju! - ludzie nie wiedzą o wiośnie, ale cały rok hula perspektywa łysych gazowych latarni, łbem waląc w mur cmentarny. Moja miła, ja tą ulicą nie chodzę, choćby mi było po drodze. Nawet kiedy do ciebie się śpieszę, nie idę ulicą Miłą, bo kto wie, czy się tam nie powieszę.
  13. szczerze mówiąc ostatnio wolę mężatki Nie jestem pewien, czy mężatki wolą peela...
  14. adam hoff

    Zegar

    niestety nie mam więcej wejściówek do czasu Ciekawie ? Cały wiersz mieści się w pierwszym wersie. Czy jest coś w wersach pozostałych (poza rozbuchaną kukułką), co wykraczałoby poza jego sens ?
  15. Wiersz o klasycznym, nieprzemijającym typie urody... Duża przyjemność lektury.
  16. adam hoff

    Jazgot

    To rzecz o "sarnie", dobrej ale i bezbronnej stronie ludzkiej natury... Wiersz, to swoisty przegląd gatunku. Mamy tu sarnę w stanie dzikim (skazaną na wymarcie), sarnę "mimo wszystko" (najbardziej popularną, zrodzoną z dualizmu człowieczej natury), sarnę okolicznościową (spod znaku drzewka), i wreszcie sarnę "tresowaną" (normy społeczne i kultura trzymają psy na smyczy). Tekst potencjalnie ciekawy i ważny, poskładany jednak trochę niezręcznie, z jakby losową kolejnością obrazów. Brak mi tu porządkującej faktury przypowieści...
  17. adam hoff

    wiersz

    Po czasie lepiej ale wciąż drażnią dwie figury - pajda śniegu i osikowy sopel- psują "szemraną grypserę". Pozdrawiam. Leszek Nie posądzam tych figur o jakąś wywrotową robotę - ani lepsze, ani gorsze od innych... Dzięki za cierpliwość lektury :)
  18. może obudzimy się nadzy i zmęczeni czekając na pustkę i zimno z której okradnie nas poranek W tym miejscu wywraca się logika, lub szwankuje warsztat. Czekamy na pustkę i zimno, czyli jest "pełno" i ciepło. Czekanie zostaje zaspokojone nie wiadomo kiedy i nie wiadomo z jakiego powodu, tylko po to, by zniknąć o ciepłym poranku ? Mam tylko jeden pomysł na tą frazę : może obudzimy się nadzy i zmęczeni czekając aż poranek okradnie nas z pustki i zimna
  19. adam hoff

    wiersz

    Ze względu na zwięzłość (oszczędności), dla wódki zabrakło etatu... :) Dzięki.
  20. po tamtej stronie nieba wszystko wygląda inaczej Po tamtej stronie nieba, to byłby świetny wiersz... Infantylność galaktyczna.
  21. Eteryczność nieco ponad miarę. Ona i on, stają się tylko nieistotnym pretekstem dla motylego tańca - mniej światła, więcej pulsującej krwi... :)
  22. a telewizor już piędziesięciocalowy stoi w pośrodkach dużych pokoi on humanizmem nas przy-stroi Wskazywanie palcem oczywistości. Bardziej społecznie zaangażowany plakat, niż poezja...
  23. adam hoff

    wiersz

    Tak, wiersz jest jednoznacznie dwuznaczny :) Dzięki.
  24. adam hoff

    wiersz

    Sprawdzałem, sopel był osinowy :) Dzięki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...